Portal Catholic News Agency (19 listopada 2025) informuje o nominacji nigeryjskiego duchownego Anthony’ego Onyemuche Ekpo na „asesora generalnego” Sekretariatu Stanu przez uzurpatora zasiadającego w Watykanie. Ekpo, który wcześniej pełnił funkcję „podsekretarza” w Dykasterii ds. Promowania Integralnego Rozwoju Człowieka pod kierownictwem „kardynała” Michaela Czerny’ego, ma teraz nadzorować „katolickie organizacje międzynarodowe” związane z sektą posoborową. Ten ruch stanowi kolejny etap systematycznej dekompozycji resztek katolickiej tożsamości w okupowanych strukturach watykańskich.
Teatr nominacyjny w służbie globalistycznej agendy
„My desire is to be able to collaborate with the superiors and employees of the dicastery, to advance the vision of the dicastery and the mission of the Church”
Słowa Ekpo demaskują istotę posoborowego przewrotu: kościół antykatolicki nie głosi już depozytu wiary, lecz realizuje „wizję dykasterii” – czyli świecką agendę zrównoważonego rozwoju, ekologizmu i religijnego synkretyzmu. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi, moderniści „umieszczają nieomylność Kościoła w sumieniu jednostek” (n. 16), zamieniając misję zbawczą w projekt społecznego inżynierowania.
Dykasteria Czerny’ego, którą „ksiądz” Ekpo opuszcza, jest szczególnym owocem tej herezji. Jej działalność sprowadza się do promowania ONZ-owskich Celów Zrównoważonego Rozwoju pod płaszczykiem „integralnej ekologii” – dokładnie tak, jak potępiał to Pius XI w Quas Primas, wskazując, że „pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” (n. 1) jest jedyną drogą do prawdziwego ładu społecznego. Tymczasem „integralny rozwój” to jedynie świecka utopia odrzucająca nadprzyrodzony cel człowieka.
Formacja w kuźni modernistycznych herezji
Biografia nominata rzuca światło na kryzys posoborowych „kadr”. Ekpo uzyskał „doktorat z teologii systematycznej” na Australian Catholic University – instytucji założonej w 1991 roku, która jako pierwsza w Australii wprowadziła „studia genderowe” i otwarcie promuje związki homoseksualne. Jego drugi doktorat z „prawa kanonicznego” pochodzi z Gregorianum – uczelni będącej od 1965 roku głównym ośrodkiem rewizji katolickiej doktryny.
Takie wykształcenie tłumaczy, dlaczego w jego wypowiedziach brak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Ofiary Mszy Świętej jako centrum życia Kościoła
- Obowiązku publicznego wyznawania wiary w Jezusa Chrystusa jako jedynego Zbawiciela
- Zagrożeń płynących z ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego
Zamiast tego mamy puste frazesy o „radości, pasji i zaangażowaniu” – typowy język sekularyzowanych menedżerów, nie zaś pasterzy dusz.
Afrykański kamuflaż dla europejskiej apostazji
Nominacja drugiego Nigeryjczyka w ciągu miesiąca (po „wikariuszu” Edwardzie Daniangu Dalengu) nie jest przypadkiem. Jak trafnie zauważył Marcel Lefebvre w Liście do Przyjaciół i Dobrodziejów z 1983 roku: „Rzym używa biskupów z Trzeciego Świata jako narzędzia do niszczenia resztek tradycji”. To cyniczna gra mająca ukryć fakt, że neo kościół stał się tworem całkowicie zależnym od zachodnich fundacji liberalnych i masońskich.
Symboliczne jest, że Ekpo mówi płynnie w czterech językach, lecz żaden z nich nie jest łaciną – językiem liturgii i teologii katolickiej. Jego znajomość igbo (języka plemiennego) służy jedynie legitymizacji etnicznego rozdarcia Kościoła na odrębne „kulturowe tożsamości”, co Pius XII potępił w encyklice Mystici Corporis jako sprzeczne z jednością Mistycznego Ciała.
Spuścizna potępiona przez Magisterium
Cała kariera Ekpo w pseudo dykasterii „integralnego rozwoju” opiera się na doktrynalnym bankructwie. Już w 1937 roku Pius XI w Divini Redemptoris przestrzegał:
„Komuniści, przejmując program socjalistów, nadają mu taką gwałtowność, że czynią z niego prawdziwe niebezpieczeństwo. […] Zamiast prowadzić do reform, prowadzą do obalenia całego społecznego porządku.” (n. 4)
Tymczasem „kardynał” Czerny otwarcie współpracuje z agendami ONZ promującymi aborcję i gender, a jego podwładny Ekpo miał w tym aktywny udział. To nie „rozwój”, lecz zdrada społecznego panowania Chrystusa Króla, którą Pius XI w Quas Primas nazwał „główną przyczyną dekadencji społeczeństw” (n. 18).
Struktury nieważne ex defectu originis
Nie można przeoczyć fundamentalnego problemu kanonicznego: żadna z posoborowych „dykasterii” nie posiada ważnej jurysdykcji. Jak uczy bulla Pawła IV Cum ex Apostolatus Officio:
„Jeśli kiedykolwiek okaże się, że biskup […] przed swoją promocją […] popadł w herezję – promocja […] będzie nieważna, nieobowiązująca i bezwartościowa”
Każdy kto współuczestniczy w modernistycznej rewolucji po 1958 roku jest z samej natury wykluczony z władzy kościelnej. Dlatego nominacje dokonywane przez antypapieży są czysto teatralnymi gestami pozbawionymi jakiejkolwiek ważności.
Jedyna droga: powrót do niezmiennej Tradycji
W obliczu tej farsy warto przypomnieć słowa św. Pawła: „Nie udzielajcie udziału w bezowocnych czynnościach ciemności, ale raczej piętnujcie je” (Ef 5,11 Wlg). Katolicy nie mogą dawać jakiegokolwiek uznania tym pseudostrukturom. Jak nauczał Sobór Watykański I:
„Duch Święty nie był obiecany następcom Piotra po to, aby dzięki Jego objawieniu podawali nową naukę, lecz aby dzięki Jego pomocy święcie zachowywali i wiernie wyjaśniali objawienie przekazane przez apostołów” (Konst. Pastor Aeternus, rozdz. 4)
Jedynym lekarstwem jest całkowite odrzucenie posoborowego antykościoła i powrót do niezmiennej doktryny, tradycyjnej liturgii oraz autentycznego Magisterium sprzed 1958 roku. Wszystko inne to jedynie „mgła piekielna”, jak nazwał modernizm św. Pius X.
Za artykułem:
Pope Leo appoints Nigerian priest assessor for general affairs of the Secretariat of State (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 19.11.2025








