Portal eKAI (20 listopada 2025) relacjonuje działania „kardynała” Christopha Schönborna, który opublikował film wygenerowany sztuczną inteligencją, rzekomo ostrzegający przed deepfake’ami wykorzystującymi jego wizerunek. Akcja ta przedstawiana jest jako walka z dezinformacją, podczas gdy sama stanowi jedynie kolejny przejaw technokratycznej degeneracji pseudo-hierarchii.
Technologiczne błyskotki zamiast obrony depozytu wiary
W całym tym spektaklu najbardziej uderza całkowite pominięcie zasadniczej kwestii doktrynalnej:
„Podobnie jak z tego zdjęcia w ciągu kilku sekund wyprodukowano całkowicie oczywisty fałszywy film, obecnie w mediach społecznościowych można znaleźć nie mniej fałszywy film z kard. Christophem Schönbornem, w którym reklamuje on lek”.
Gdzie tu choćby ślad katolickiej refleksji o moralnej odpowiedzialności za prawdę? Mendacium (kłamstwo) potępione przez św. Augustyna i całą tradycję moralną Kościoła zostaje sprowadzone do poziomu technicznej usterki do naprawienia przez algorytmy. Tymczasem Pius X w encyklice Pascendi demaskował: „Moderniści (…) prawdę uważają za rodzaj życiowego procesu, który rozwija się wraz z człowiekiem”.
Systemowa hipokryzja pseudo-hierarchii
Jakże wymowne, że ci sami, którzy od dziesięcioleci systemowo relatywizują prawdy wiary – począwszy od ekumenicznego zrównania religii po negację nieomylności Magisterium – nagle odkrywają „zagrożenie” fałszywymi treściami. To dokładnie ten sam mechanizm, który św. Pius X piętnował w Syllabusie:
„Kościół nie tylko powinien nigdy występować przeciwko filozofii, ale powinien tolerować błędy filozofii i pozostawić jej korygowanie sobie samej” (Błąd 11).
Dziś widzimy jego współczesną mutację: technokratyczne struktury neo-kościoła tolerują wszelkie doktrynalne wynaturzenia, ale rzucają wszystkie siły na walkę z technicznymi falsyfikatami.
Duchowa pustka posoborowego spektaklu
Najbardziej jaskrawym przejawem apostazji jest całkowite oderwanie od nadprzyrodzonej perspektywy. W całym komunikacie brak nawet cienia odniesienia do:
- Grzechu kłamstwa jako obrazy Boga-Prawdy
- Niebezpieczeństw duchowych związanych z manipulacją rzeczywistością
- Ochrony dusz przed zgorszeniem
Zamiast tego mamy technokratyczną mantrę o „czujności” wobec cyfrowych podróbek, podczas gdy prawdziwe mysterium iniquitatis (tajemnica nieprawości) dokonuje się w samym sercu posoborowej struktury. Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Największym kłamstwem szatana jest przekonanie, że nie istnieje” – współcześni moderniści doskonale wcielają tę zasadę, skupiając uwagę na technologicznych mirażach, by odwrócić wzrok od swej doktrynalnej zgnilizny.
Fałszywi pasterze i ich elektroniczne owczarnie
Wspomnienie o „papieżu Leonie XIV” w kontekście fałszywych kazań AI stanowi szczególną ironię historii. Czyż bowiem sam antypapież Bergoglio nie jest żywym deepfake’em Najwyższego Kapłaństwa? Jego heretyckie nauki o małżeństwach homoseksualnych, ekumenizmie i „ekologii integralnej” to dokładnie takie same falsyfikaty duchowe, tylko w skali makro.
Arcybiskup „Udo Markus Bentz” ostrzegający przed fałszywymi profilami to kwintesencja współczesnego farizeizmu. Ten sam, który w rzeczywistości promuje komunię dla rozwodników i błogosławi związki sodomickie, nagle przejmuje się „autentycznością” swojego wizerunku w mediach społecznościowych. Gdzie tu discernment spirituum (rozeznanie duchów), o którym pisał św. Ignacy Antiocheński?
Materialistyczna logika neo-kościoła
Nie przypadkiem artykuł kończy się plugawą prośbą o datki:
„Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite”.
To doskonałe podsumowanie całej filozofii sekty posoborowej: wiara sprowadzona do crowdfundingowej zbiórki, duchowość do lajków na Instagramie, a Magisterium do walki z botami internetowymi. Gdy Pius XI w Quas Primas ogłaszał Chrystusa Królem, wskazywał: „Państwo zbudowane bez Boga jest domem na piasku” – dziś widzimy, jak ta przepowiednia wypełnia się w mediach pseudo-katolickich.
„Nie ma pokoju Chrystusowego bez Królestwa Chrystusowego” (Pius XI, Quas Primas)
Podczas gdy prawdziwy Kościół katolicki trwa w nieprzerwanej ciągłości doktrynalnej, skupiając się na zbawieniu dusz przez odwieczną Ofiarę Mszy Świętej, neo-kościół antykościoła bawi się w technologiczne gry, kompromitując się w oczach zarówno wierzących, jak i świata. Jakże trafne pozostają słowa św. Pawła: „Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce” (2 Tm 4,3 Wlg).
Za artykułem:
20 listopada 2025 | 17:24Kard. Schönborn zwalcza fałszywe nagrania wideo (ekai.pl)
Data artykułu: 20.11.2025








