Naturalistyczna żałoba: IPN i rosyjskie władze w sporze o pogańską pamięć
Portal eKAI (20 listopada 2025) relacjonuje spór Instytutu Pamięci Narodowej z władzami Federacji Rosyjskiej dotyczący demontażu polskich płaskorzeźb na cmentarzu katyńskim. IPN potępia „akt dewastacji” orderu Virtuti Militari i Krzyża Kampanii Wrześniowej, apelując o „przywrócenie zniszczonych elementów” w imię „opiekowania się grobami niezależnie od narodowości”. Cała dyskusja toczy się jednak w sferze czysto naturalistycznej, gdzie walka dwóch nacjonalizmów zastępuje modlitwę za dusze zmarłych i rozliczenie z grzechów narodowych.
Świecka sakralizacja państwa jako substytut religii
W oświadczeniu IPN czytamy:
„Order Virtuti Militari […] wyróżniał żołnierzy za wybitną odwagę. Krzyż Kampanii Wrześniowej 1939 […] symbolizuje walkę z dwoma totalitaryzmami: nazistowskim i sowieckim”
Retoryka ta odsłania modernistyczne przesunięcie – virtus (cnota) zostaje zredukowana do świeckiego heroizmu, krzyż zaś (symbol odkupienia) przemianowany na emblemat historycznej krzywdy. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo […] państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Tymczasem obie strony konfliktu – zarówno moskiewscy wandale, jak i warszawscy urzędnicy – de facto wyznają tę samą religię państwowocentryzmu, gdzie miejsce Boga zajmuje mit „historycznej sprawiedliwości”.
Historycyzm jako narzędzie walki politycznej
IPN słusznie odrzuca rosyjską narrację o „rusofobii”, lecz sam wpada w pułapkę pozytywistycznej historiografii:
„przypomina o pakcie Ribbentrop–Mołotow […] wspólny rozbiór jej terytorium”
To prawda, ale całkowicie pominięto metafizyczny wymiar zbrodni katyńskiej. Mordercy z NKWD działali jako słudzy systemu otwarcie zwalczającego Kościół katolicki – co potwierdza choćby bulla Divini Redemptoris Piusa XI. Tymczasem współczesna „pamięć historyczna” sprowadza się do świeckiego rytuału, gdzie „dewastacja miejsc pamięci jest działaniem niegodnym cywilizowanych narodów” (cytat z IPN). Jakże to naiwne wobec nauczania Leona XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty” (Humanum genus).
Pomnikowa duchowość wobec sądu ostatecznego
Najjaskrawszą herezją całego sporu jest milczenie o rzeczach ostatecznych. Ani słowa o modlitwie za dusze pomordowanych (w tym przecież wielu katolików!), o potrzebie zadośćuczynienia za grzechy komunizmu, o obowiązku nawrócenia Rosji – ale prawdziwego, tj. przyjęcia wiary katolickiej, a nie pustych gestów politycznych. Instytut chlubi się:
„groby […] czerwonoarmistów są w Polsce otaczane opieką państwa”
Lecz cóż znaczy ta opieka wobec słów Chrystusa: „Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12)? Caritas nakazuje modlić się za wszystkich zmarłych, nawet wrogów – czego żaden z walczących o „płaskorzeźby” urzędów nie czyni.
Katolicka alternatywa: Królestwo Chrystusa ponad narodami
W miejsce tej jałowej gry o pomniki, katolicy powinni głosić radykalne rozwiązanie: publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad Polską i Rosją. Jak pisał św. Pius X: „Moderniści […] chcą, by religia katolicka nie była już jedna, ale zróżnicowana i podzielona na kościoły narodowe” (Lamentabili, prop. 52). Prawdziwa pamięć o Katyniu wymagałaby:
- Ofiary Mszy Świętej w intencji zamordowanych i ich oprawców
- Publicznego zadośćuczynienia za grzechy narodów (komunizm w Rosji, laicyzm w Polsce)
- Odrzucenia fałszywego ekumenizmu z prawosławiem – które było współsprawcą rusyfikacji
Tymczasem spór IPN z Rosją to jedynie pojedynek dwóch wersji tego samego błędu: religii państwowej zastępującej prawdziwy kult. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie: „Państwo jako źródło wszystkich praw posiada prawa nieograniczone” (błąd 39). Dopóki narody nie uznają swego Pana, kolejne „płaskorzeźby” będą tylko bożkami nowego pogaństwa.
Za artykułem:
20 listopada 2025 | 05:00IPN potępia usunięcie polskich płaskorzeźb z memoriału w Katyniu (ekai.pl)
Data artykułu: 20.11.2025








