Portal LifeSiteNews (20 listopada 2025) relacjonuje przebieg wydarzenia w Parlamencie Europejskim, poświęconego „etycznym, prawnym, medycznym i politycznym implikacjom wynajmowania łon”. Włoska premier Giorgia Meloni poprzez swoją partię Fratelli d’Italia (FDI) zorganizowała międzynarodową koalicję przeciwko praktykom surogacji, nazywając je „uniwersalną zbrodnią”.
Naturalistyczna retoryka wobec nienaruszalnego porządku
W dyskusji pojawiły się liczne argumenty medyczne i społeczne: „surrogatki mają znacznie wyższe ryzyko śmierci podczas ciąży lub porodu”, zaś dzieci doświadczają „pierwotnej rany utraty matki”. Reem Alsalem, Specjalna Sprawozdawczyni ONZ ds. Przemocy wobec Kobiet i Dziewcząt, podkreśliła, że „nie można wyrazić zgody na krzywdę”, negując rozdźwięk między modelami „komercyjnymi” a „altruistycznymi”.
Choć uczestnicy słusznie wskazują na problem „redukcji produkcji i wartości ludzkiego życia do transakcji konsumenckiej”, ich argumentacja pozostaje uwięziona w naturalistycznym paradygmacie praw człowieka. Brakuje fundamentalnego odniesienia do prawa Bożego, które jednoznacznie potępia wszelkie formy handlu ludzkim życiem jako contra naturam (sprzeczne z naturą).
„Surrogacja jest formą wyzysku, którą należy wszędzie znosić” – Carlo Fidanza (FDI)
Katolicka doktryna a współczesne neopogaństwo
Włoski zakaz surogacji, choć słuszny w intencji, nie wynika z autentycznej obrony katolickiej antropologii, lecz z „konserwatywno-nacjonalistycznej” agendy politycznej. Tymczasem Kościół od wieków naucza, że człowiek jest imago Dei (obrazem Boga), a nie towarem podlegającym transakcjom. Już Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) potępiał wszelkie formy sztucznego zapłodnienia jako „hańbę małżeństwa”.
Jennifer Lahl, założycielka Center for Bioethics and Culture, trafnie zauważyła: „Uznanie własności ludzkiego życia otwiera drzwi do jego komercjalizacji”. To echo nauczania Piusa XII, który w przemówieniu do położników (1949) ostrzegał: „Żadna ludzka władza nie ma prawa rozporządzać niewinnym życiem ludzkim”.
Milczenie neo-kościoła jako współudział
Największym skandalem pozostaje haniebne milczenie struktury posoborowej wobec tej „moralnej przepaści”. Podczas gdy FDI organizuje parlamentarne wysłuchania, „biskupi” neo-kościoła ograniczają się do mglistych wezwań do „szacunku dla życia”, nie potępiając eksplicitnie surogacji jako peccatum contra Spiritum Sanctum (grzechu przeciwko Duchowi Świętemu).
Ta bierność odsłania duchową pustkę posoborowego establishmentu, który – jak przepowiedział św. Pius X w encyklice Pascendi – „zredukował religię do sentymentalnego humanitaryzmu”. Brak jednoznacznego głosu ex cathedra potwierdza tezę sedewakantystów o zawieszeniu autentycznego Magisterium od 1958 roku.
Amerykańska Sodoma: raj dla handlarzy życiem
Sytuacja w USA, chwalonych za „złoty standard” surogacji, dowodzi całkowitej apostazji tego narodu. Kalifornijskie prawo sankcjonujące „umowy rodzicielstwa z intencji” to formalne wprowadzenie zasady „czyje łono, tego dziecko” – jawny powrót do prawa rzymskiego, gdzie pater est quem nuptiae demonstrant (ojcem jest ten, kogo wskazuje małżeństwo).
Lahl przyznała: „Większość Amerykanów jest zszokowana, dowiadując się, że większość Europy zakazała surogacji”. To symptomatyczne dla społeczeństwa, które – odrzuciwszy królowanie Chrystusa – uwierzyło w kłamstwo „wolności wyboru” jako najwyższego dobra.
Casablanca Declaration: nadzieja w cieniu Babel
Mimo międzynarodowej koalicji ruchów feministycznych, konserwatywnych i chrześcijańskich, walka z surogacją przypomina „wojnę z wiatrakami” w zglobalizowanym świecie. Deklaracja z Casablanki wzywa wprawdzie do „całkowitego zakazu surogacji”, lecz bez odwołania do Króla Wszechświata pozostanie jedynie kolejnym humanitarnym manifestem.
Jak przypomniał Pius XI w Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym… nie od jednostek zależy pokój, lecz od uznania przez państwa panowania Zbawiciela”. Dopóki narody nie uznają regnum Christi (królestwa Chrystusa), każda próba powstrzymania tej „ohydy spustoszenia” będzie jedynie gaszeniem pożaru szklanką wody.
Za artykułem:
The fight against surrogacy is not a ‘left or right’ issue (lifesitenews.com)
Data artykułu: 20.11.2025








