Portal Opoka relacjonuje debatę pt. „Zdrowie pracowników jako inwestycja w przyszłość biznesu”, gdzie „eksperci” wskazali na „papierosy, alkohol i otyłość” jako główne zagrożenia dla rynku pracy. Dr n. med. Małgorzata Jasiewicz wymienia choroby układu krążenia, podkreślając rolę palenia, lecz sugeruje jedynie „redukcję szkód” poprzez wybór „mniej szkodliwych produktów”. Norbert Pietrykowski, członek sejmowej Komisji Zdrowia, mówi o polskiej „piątce hańby”: otyłości, próbach samobójczych, paleniu, depresji i ryzykownych zachowaniach seksualnych. Bartłomiej Żukowski, psychoterapeuta, ubolewa nad brakiem programów „redukcji szkód” dla palaczy. Całość – jak typowo dla środowisk uwikłanych w modernistyczną apostazję – pomija fundamentalną prawdę: zdrowie jest darem Bożym, a choroby duszy poprzedzają choroby ciała.
Materialistyczna redukcja człowieka do zasobu ekonomicznego
„Zdrowie i dobrostan pracowników to dziś nie tylko element polityki HR, ale kluczowy czynnik przewagi konkurencyjnej”
– czytamy w relacji. Ten cytat demaskuje całkowitą kapitulację przed duchem świata. Kościół naucza niezmiennie, że człowiek jest imago Dei (obrazem Bożym), nie zaś „zasobem ludzkim”. Już Leon XIII w Rerum novarum (1891) potępiał redukcję pracownika do „narzędzia zysku”. Tymczasem „think tank Polskiego Stowarzyszenia ESG” (organizacji promującej ideologię zrównoważonego rozwoju) traktuje zdrowie wyłącznie jako „inwestycję w przyszłość biznesu”. Gdzie jest głos o salus animarum (zbawieniu dusz), które stanowi suprema lex (najwyższe prawo) Kościoła? Pominięcie nadprzyrodzonego celu człowieka ujawnia herezję naturalizmu, potępioną w punkcie 58 Syllabus errorum Piusa IX.
Grzech pierworodny jako źródło chorób: prawda objawiona vs. świeckie bajanie
Dr Jasiewicz diagnozuje: „zmniejszona aktywność fizyczna, złe nawyków żywieniowych, stres” jako przyczyny chorób. To klasyczny przykład teologicznego analfabetyzmu. Sobór Trydencki w dekrecie o grzechu pierworodnym (sesja V) uczy, że „śmierć weszła na świat przez zawiść diabła” (Mdr 2,24), a wszystkie ludzkie niedomagania są konsekwencją upadku. Św. Augustyn w De civitate Dei wyjaśniał, że choroby ciała są karą za grzech i wezwaniem do pokuty. Tymczasem „specjaliści” z Giełdy Papierów Wartościowych proponują wyłącznie świeckie recepty: „produkty niezawierających substancji karcynogennych” zamiast metanoia (nawrócenia) i sakramentu pokuty.
Nikotyna przed Bogiem: współczesne bałwochwalstwo
„Wiemy, że rzucenie palenia jest bardzo trudne, bo samo uzależnienie od nikotyny jest silnym nałogiem”
– stwierdza dr Jasiewicz, sugerując kompromis z nałogiem. Kościół zawsze głosił radykalizm łaski: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). Św. Alfons Liguori w Teologia moralna (ks. VI, rozdz. 3) podkreślał, że habitus vitiosus (nawyki grzeszne) przełamuje się przez modlitwę, post i ćwiczenie cnót. Tymczasem psychoterapeuta Żukowski żąda „programów redukcji szkód” – dokładnie jak moderniści żądający „stopniowego wprowadzania w prawdy wiary” zamiast nawrócenia. Pius X w Lamentabili sane (pkt 25) potępił takich „reformatorów”, którzy „wiarę jako przyzwolenie umysłu opierają ostatecznie na sumie prawdopodobieństw”.
„Piątka hańby”: objaw kryzysu cywilizacji śmierci
Wymieniona przez Pietrykowskiego „piątka hańby” (otyłość, samobójstwa, palenie, depresja, rozwiązłość) to owoc odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla. Pius XI w Quas primas (1925) nauczał: „Nie ma zbawienia ani prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedyńczych obywateli, jak i dla państw, kiedy wyrzekają się i nie chcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Gdy w 1965 r. sekta posoborowa usunęła święto Chrystusa Króla z ostatniej niedzieli października, otworzyła drogę do dzisiejszej degrengolady. „Ryzykowne zachowania seksualne” młodzieży? To skutek nauczania „katechetów”, którzy zamiast głosić czystość przedmałżeńską, promują „dialog” i „tolerancję” – dokładnie jak potępieni w Lamentabili (pkt 64) moderniści.
Brak programu zbawienia w miejsce programu redukcji szkód
Najjaskrawszą herezją jest postulat Żukowskiego: „Mamy tylko opcję: albo abstynencja, albo palenie”. Gdzie jest trzecia droga: Droga, Prawda i Życie? (J 14,6). Kościół od wieków ma „program redukcji szkód” – nazywa się on: Msza Święta, Różaniec, Droga Krzyżowa, szkaplerz. Św. Maksymilian Kolbe (prawdziwy męczennik, nie zaś posoborowa karykatura) nawracał palaczy w Niepokalanowie, ofiarując im medaliki z Niepokalaną. Dziś „specjaliści” zamiast do konfesjonału odsyłają do terapeutów, bo – jak ujął to Pius X w Pascendi – modernistyczny Kościół „stał się własnym katem, odcinając się od nadprzyrodzonych źródeł życia”.
Artykuł portalu Opoka jest symptomatyczny dla całej sekty posoborowej: pomija Boga, sakramenty, grzech pierworodny i życie wieczne. Zdrowie rozumiane wyłącznie jako „inwestycja w biznes” to bluźniercza parodia chrześcijańskiej ascezy. Jak przypomina św. Paweł: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31). Bez powrotu do tej zasady wszystkie „programy ESG” pozostaną jedynie świeckim zaklinaniem rzeczywistości.
Za artykułem:
Debata: papierosy, alkohol i otyłość to dziś główne zagrożenia dla zdrowia pracowników (opoka.org.pl)
Data artykułu: 20.11.2025








