Biskup katolicki w tradycyjnych szatach liturgicznych trzyma raport Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych (HHS) skrytykujący pediatryczne procedury odrzucania płci. Scena w kościele podkreśla powagę i moralne obawy.

Zdrowie publiczne w służbie ideologii: demaskowanie szkodliwych praktyk „opieki afirmującej płeć”

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews informuje o nowym raporcie Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych (HHS) administracji Trumpa, który potępia tzw. „opiekę afirmującą płeć” dla nieletnich promowaną przez poprzednie władze. Admirał Brian Christine, obecny zastępca sekretarza HHS, ostro skrytykował swojego poprzednika Richarda Levine’a (identyfikującego się jako „Rachel”), oskarżając go o „manipulowanie i zdradę wrażliwych rodzin” poprzez promowanie procedur medycznych zmiany płci u dzieci. 400-stronicowy dokument podważa dotychczasowe zalecenia, wskazując na poważne, długoterminowe szkody związane z blokerami dojrzewania, hormonami kross-płciowymi i operacjami. Sekretarz HHS Robert F. Kennedy Jr. potępił Amerykańskie Towarzystwo Medyczne i Amerykańską Akademię Pediatrii za „sprzeniewierzenie się przysiędze «nie szkodzić»”.


Ideologiczne spustoszenie medycyny

„Pediatryczne procedury odrzucania płci nie są oparte na dowodach. Są niebezpieczne” – stwierdził admirał Christine w oficjalnym komunikacie.

Ta jednoznaczna deklaracja demaskuje wieloletnie kłamstwo, które pod płaszczykiem „postępu” i „tolerancji” doprowadziło do nieodwracalnego okaleczenia tysięcy dzieci. Jak słusznie zauważono, primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić) – fundamentalna zasada etyki lekarskiej – została zastąpiona przez polityczną agendę promującą kulturowe samobójstwo oparte na marksistowskiej teorii gender.

Problem jednak sięga głębiej niż tylko błędne praktyki medyczne. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój domowy został zupełnie zachwiany wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków”. Obecny kryzys to logiczna konsekwencja odrzucenia królewskiej władzy Chrystusa nad społeczeństwami, co pozwoliło na zastąpienie prawa naturalnego choremi ideologiami.

Lekarze czy kapłani Molocha?

Szokujące jest, że środowiska medyczne – które powinny stać na straży życia i zdrowia – stały się głównymi promotorami tej duchowej i fizycznej destrukcji. Jak czytamy w raporcie HHS, szkody obejmują m.in.:

– Nieodwracalną bezpłodność spowodowaną przedwczesną ingerencją w naturalne procesy rozwojowe
– Zaburzenia metaboliczne i kardiologiczne wynikające z podawania hormonów
– Psychologiczne konsekwencje życiowego wyboru dokonanego w stanie niedojrzałości

„Ich rzekoma «opieka afirmująca płeć» spowodowała trwałe fizyczne i psychologiczne szkody u wrażliwych młodych ludzi. To nie jest medycyna – to zaniedbanie” – oświadczył sekretarz Kennedy.

Te słowa potwierdzają diagnozę św. Piusa X z encykliki Pascendi Dominici gregis, który demaskował modernizm jako „syntezę wszystkich herezji”. Medyczne eksperymenty na dzieciach stanowią apogeum tego błędu, gdzie nauka zostaje podporządkowana ideologii, a lekarze stają się kapłanami nowego kultu samozniszczenia.

Polityczne zawłaszczenie cierpienia

Choć administracja Trumpa słusznie potępia te praktyki, brakuje tu odniesienia do transcendentnego porządku moralnego. Admiral Christine mówi wprawdzie o „złotym standardzie nauki”, ale pomija kluczową kwestię: nauka bez etyki zakorzenionej w prawie naturalnym staje się narzędziem tyranii.

Jak zauważył Pius IX w Syllabusie błędów (pkt 56): „Prawa moralne nie potrzebują sankcji Bożej” – co stanowi właśnie podstawę współczesnego relatywizmu. Raport HHS, choć wartościowy, pozostaje w sferze utylitaryzmu, nie sięgając do objawionej prawdy o ludzkiej osobie stworzonej na obraz i podobieństwo Boże.

Duchowa pustka współczesnej medycyny

Najbardziej porażające w całej sprawie jest milczenie struktur pseudo-kościelnych. Gdzie głos tych, którzy powinni wołać: „Non licet!” (Dz 5,29)? „Hierarchowie” posoborowi, zajęci promowaniem ekumenicznego dialogu i ekologicznego aktywizmu, zdradzili swoją pasterską misję, pozostawiając owczarnię na pastwę wilków ideologicznych.

Jak przypomina dekret Lamentabili sane exitu (pkt 58): „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem” – oto credo modernistów pozwalające usprawiedliwić każdą aberrację. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że natura humana non mutatur (ludzka natura się nie zmienia), a płeć jest darem Stwórcy, nie zaś konstruktem społecznym.

Droga naprawy: powrót do prawa naturalnego

Podczas gdy świat debatuje o „opiece afirmującej”, katolicy muszą stanowczo głosić niezmienne zasady:

1. Każde ludzkie życie jest sakralne od poczęcia do naturalnej śmierci (Pius XII, Address to Midwives)
2. Ciało jest świątynią Ducha Świętego (1 Kor 6,19) – nie może być przedmiotem eksperymentów
3. Rodzice są pierwszorzędnymi wychowawcami dzieci (Pius XI, Divini Illius Magistri)

Dopóki społeczeństwo nie uzna ponownie królewskiej władzy Chrystusa – jedynego Zbawiciela człowieka – żadne raporty czy zmiany administracyjne nie zatrzymają tej spirali samozniszczenia. Królestwo Boże albo chaos – tertium non datur.


Za artykułem:
Trump HHS: ‘Transgender’ Biden official Richard Levine ‘betrayed vulnerable families’
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 20.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.