Ekumeniczne marionetki: białoruska farsa „papiestwa” w służbie globalizmu
Portal eKAI (21 listopada 2025) relacjonuje rozmowy „kardynała” Claudio Gugerottiego z władzami białoruskimi, przedstawiając uwolnienie dwóch „księży” jako rzekomy sukec sekty posoborowej. Wypowiedzi dostojnika neo-kościoła obnażają całkowite zerwanie z katolicką misją nawracania narodów, zastąpione antyewangelicznym kultem dialogu i politycznymi giestami.
Zdrada misji apostolskiej: dialog jako bożek modernizmu
„Stolica Apostolska nigdy nie zamyka drzwi” – chełpi się „kardynał” Gugerotti, parafrazując herezję religijnej indyferencji potępioną przez Piusa IX w Syllabusie (punkty 15-17). Tymczasem prawdziwy Kościół katolicki naucza niezmiennie: „Poza Kościołem nie ma zbawienia” (Sobór Florencki, 1442). Dialog z reżimami prześladującymi katolików nie jest cnotą, lecz apostazją z urzędu głoszenia Ewangelii wszystkim narodom.
„Papież nigdy nie pojedzie w miejsce, gdzie jego przyjazd mógłby stworzyć podziały” – kontynuuje modernistyczny hierarcha, odwracając naukę Chrystusa: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10,34). Gdzież tu obrona jedynej prawdziwej religii przed schizmatyckim prawosławiem dominującym na Białorusi? Gdzie wezwanie do porzucenia błędów i powrotu do owczarni Chrystusowej?
Antykatolicka utopia „pokoju” bez Chrystusa Króla
Wypowiedź „kardynała” o rzekomym „budowaniu pokoju” to jawna kpina z encykliki Quas Primas Piusa XI: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Pokój możliwy jest wyłącznie pod berłem Chrystusa Króla – nie zaś poprzez polityczne targi z jawnie antykatolickimi reżimami.
Ekumeniczna kompromitacja: „marzenie” o heretyckim spotkaniu
Szczytem teologicznego absurdu jest wspomniane przez Gugerottiego „marzenie” o wspólnej wizycie z patriarchą Moskwy: „Kto by pomyślał o czymś takim?” – pyta retorycznie. Otóż żaden papież przed 1958 rokiem nie dopuściłby się takiej zdrady, pamiętając słowa św. Pawła: „Cóż ma wspólnego światło z ciemnością?” (2 Kor 6,14). Pius IX w Syllabusie potępił podobne ekumeniczne szaleństwa w punkcie 18, nazywając je „relatywizmem religijnym”.
Fałszywi pasterze w służbie globalnej rewolucji
Cała ta białoruska farsa obnaża prawdziwe oblicze sekty posoborowej: „duchowni” bez sakramentalnej władzy, pełniący funkcję globalnych mediatorów dla establishmentu Nowego Porządku Świata. Gdy prawdziwi katolicy cierpią prześladowania za wiarę (np. w Chinach), neo-kościół tańczy z wilkami, rozdając „komunie” schizmatykom i dialogując z tyranami.
Na koniec trzeba zadać pytanie: Jaką wartość ma „uwolnienie” dwóch posoborowych „księży”, skoro ich sakramenty są nieważne, a posługa – szkodliwa dla dusz? Prawdziwy Kościół katolicki trwa wiernie przy niezmiennej doktrynie, odrzucając te ekumeniczne igrzyska. Jak nauczał św. Pius X w Lamentabili (pkt 65): „Kościół nie może pojednać się z nowoczesnym światem, który odrzuca panowanie Chrystusa”.
Za artykułem:
Czy papież zostanie zaproszony na Białoruś? (ekai.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








