Portal Vatican News relacjonuje międzynarodowe seminarium „Nostra Aetate 60 lat później” zorganizowane na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie z udziałem przedstawicieli judaizmu, islamu, buddyzmu i sekty posoborowej. „Dialog międzyreligijny potrzebuje więcej przestrzeni na arenie międzynarodowej, ponieważ religia ma do odegrania ważną rolę” – stwierdził „kardynał” George Koovakad, uzurpator w Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego. Uczestnicy odwiedzili rzymską synagogę i meczet, prezentując to jako „chwile modlitwy i rozmowy”.
Zdrada misji Kościoła w służbie bałwochwalczego synkretyzmu
„Prefekt” modernistycznej struktury podkreślał rzekomą konieczność zwiększenia roli religii w polityce międzynarodowej, całkowicie wypaczając katolicką koncepcję Sociale Regnum Christi. Tymczasem Pius XI w encyklice Quas primas stanowczo nauczał: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi Leon XIII – nie tylko narody katolickie, nie tylko ci, którzy są ochrzczeni, lecz także wszyscy niechrześcijanie”. Kościół prawdziwy głosił zawsze, że jedynie w nim jest zbawienie (extra Ecclesiam nulla salus), podczas gdy neo-kościół głosi herezję równości wszystkich religii.
„Wszystkie konflikty i inne problemy są zakorzenione w braku pokoju, sprawiedliwości i pojednania. Przywódcy religijni mają do odegrania bardzo ważną rolę na świecie” – prof. Philip Goyret
To naturalistyczne rozumienie pokoju całkowicie pomija nadprzyrodzoną przyczynę konfliktów – odrzucenie panowania Chrystusa Króla. Św. Pius X w Lamentabili potępił podobne błędy: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (pkt 58). Tymczasem uczestnicy seminarium, odwiedzając miejsca bałwochwalczego kultu, praktykowali formalną współuczestniczenie w złu, co Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. wyraźnie zakazuje pod karą ekskomuniki.
Fałszywi prorocy nowej religii światowej
Imam Nader Akkad z Wielkiego Meczetu w Rzymie ośmielił się stwierdzić, że „słowo «miłosierdzie» obecne w Koranie łączy ludzi”, co jest jawną bluźnierczą parodią katolickiego pojęcia miłosierdzia Bożego. Równocześnie rabin Ariel Stofenmacher chwalił „głębokie zaufanie między Kościołem katolickim a judaizmem”, co stanowi zdradę słów Chrystusa: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy!” (Mt 23,13).
Najjaskrawszą herezją było wystąpienie Hiroshi Munehiro Kiwano, który nawoływał: „Chrześcijanie modlą się za buddystów, a buddyści modlą się za chrześcijan”. To jawne odrzucenie słów Pana Jezusa: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie” (J 14,6). Pius IX w Syllabus Errorum potępił podobne błędy: „Dobrą nadzieję należy żywić co do wiecznego zbawienia wszystkich tych, którzy nie przebywają w prawdziwym Kościele Chrystusa” (pkt 17).
Destrukcja katolickiej tożsamości pod płaszczykiem akademickości
Ks. Paweł Rytel-Andrianik z Centrum Heschela KUL chwalił się realizacją „dialogu” poprzez „wymiany młodzieży i żydowskie komentarze do Ewangelii”. To jawna zdrada misji ewangelizacyjnej Kościoła, który ma nawracać innowierców, a nie z nimi „dialogować”. Św. Pius X w Lamentabili potępił podobne praktyki: „Nauka chrześcijańska była z początku żydowską, lecz na skutek stopniowego rozwoju stała się najpierw Pawłową, następnie Janową” (pkt 60).
Kardynałowie tacy jak Bea czy „prefekci” jak Koovakad, którzy sprzeniewierzyli się wierze katolickiej, powinni pamiętać słowa św. Roberta Bellarmina: „Jawny heretyk natychmiast traci jurysdykcję i przestaje być członkiem Kościoła”. Ich działalność to nie „wielkie drzewo”, jak kłamliwie twierdzi Koovakad, lecz trujący chwast posoborowej apostazji, który należy wyrwać z korzeniami.
Jedyną odpowiedzią katolika na tę ohydę spustoszenia musi być wierność niezmiennej doktrynie Kościoła, odrzucenie fałszywego ekumenizmu i modlitwa o rychły powrót społecznego panowania Chrystusa Króla. Christus vincit! Christus regnat! Christus imperat!
Za artykułem:
60 lat Nostra Aetate: Z ziarna nadziei wyrosło wielkie drzewo (vaticannews.va)
Data artykułu: 21.11.2025








