Scena podpisywania memorandum pokojowego przez Trumpa i Putina z krzyżem katolickim w tle.

Plan pokojowy Trumpa: kapitulacja Zachodu pod dyktatem Kremla

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (21 listopada 2025) prezentuje 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa, negocjowany potajemnie z Władimirem Putinem. Memorandum przewiduje kapitulację Ukrainy – rezygnację z okupowanych terenów (Krym, Donbas, obwody zaporoski i chersoński), redukcję armii do 600 tys. żołnierzy oraz konstytucyjny zakaz wstąpienia do NATO. W zamian Zachód obiecuje „gwarancje bezpieczeństwa”, których mechanizm pozostaje mglisty. Rosja otrzymuje zniesienie sankcji, powrót na globalną arenę i amnestię dla zbrodni wojennych Putina. Polska i Europa mają zaakceptować dyktat Waszyngtonu i Moskwy, w tym rozmieszczenie „europejskich myśliwców” na naszej ziemi bez precyzyjnych uzgodnień.


Zdrada zasad sprawiedliwości i prawa naturalnego

Centralnym punktem skandalu jest propozycja amnestii dla Putina i Rosji (punkt 26). „Wszystkie strony […] otrzymają pełną amnestię za swoje działania podczas wojny” – głosi dokument. To jawna zdrada zasad justitia, które Kościół zawsze uważał za fundament cywilizacji chrześcijańskiej. Już Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, że „moralność i prawo nie potrzebują sankcji Bożej” (pkt 56). Tymczasem plan Trumpa odwraca logikę norymberską, sankcjonując zbrodnie przeciwko ludzkości w imię realpolitik. Jak zauważa autor: „Międzynarodowy Trybunał Karny można by rozwiązać”.

Cała ideologia nazistowska i związana z nią działalność muszą zostać odrzucone i zakazane (punkt 20)

To pozornie słuszne stwierdzenie staje się narzędziem rosyjskiej agendy. W retoryce kremlowskiej „nazistą” jest każdy Ukrainiec broniący suwerenności. Brak obiektywnych kryteriów otwiera furtkę dla przyszłej interwencji pod pretekstem „denazyfikacji” – dokładnie tak, jak w lutym 2022 r. Żadna umowa pokojowa nie może ignorować nauczania Leona XIII, który w Rerum novarum przestrzegał przed relatywizowaniem pojęć sprawiedliwości.

Relatywizm moralny w służbie imperializmu

Memorandum traktuje Rosję jako „godnego poważania partnera”, pomijając jej status agresora. To klasyczny przejaw modernizmu politycznego, który św. Pius X potępił w dekrecie Lamentabili: „Dogmaty […] są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (pkt 22). Jeśli zbrodnie wojenne można „interpretować” jako akceptowalne w imię pokoju, upada sama koncepcja prawdy obiektywnej. Autor słusznie podkreśla: „Ukraina musiałaby zapłacić wysoką cenę […] z zaciśniętymi zębami i ze łzami”.

Plan Trumpa nie tylko nie przywraca pokoju, ale sankcjonuje prawo silniejszego. Pius XI w Quas primas nauczał, że „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki […] nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem dokument opiera się na czysto utylitarnych kalkulacjach:

  • Stany Zjednoczone żądają 50% zysków z odbudowy Ukrainy (punkt 14)
  • Rosja otrzymuje zniesienie sankcji i powrót do struktur międzynarodowych
  • Europa ma „dołożyć 100 mld dolarów” bez wpływu na rozdział funduszy

Zdrada sojuszników i destrukcja ładu międzynarodowego

Najbardziej szokujący jest punkt 3: „Dialog między Rosją a NATO, mediowany przez Stany Zjednoczone”. To jawna zdrada art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który czyni USA gwarantem bezpieczeństwa sojuszników. Jak zauważa autor: „Czy USA nie utożsamiają się już z interesami Europy?”. W ten sposób Waszyngton stawia się w roli zewnętrznego arbitra między Rosją a jej ofiarami, co przypomina logikę paktów Ribbentrop-Mołotow.

Europejskie myśliwce zostaną rozmieszczone w Polsce (punkt 8)

To enigmatyczne zdanie otwiera drogę do wycofania wojsk USA z Polski – dokładnie tak, jak żądał Putin w ultimatum z grudnia 2021 r. Brak precyzji co do skali, charakteru i dowodzenia tymi siłami czyni Polskę zakładnikiem niejasnych uzgodnień. Żadna katolicka wizja polityki nie akceptuje takiej nieprzejrzystości, sprzecznej z zasadą bonum commune.

Strategiczna klęska Zachodu i triumf modernizmu

Plan Trumpa to nie tylko kapitulacja wobec Rosji, ale też ofensywa przeciwko chrześcijańskim fundamentom Europy. W punkcie 1 mowa o „rozstrzygnięciu niejasności z ostatnich 30 lat” – co oznacza legitymizację rosyjskich stref wpływów i rezygnację z prawa narodów do samostanowienia. To dokładne odwrócenie nauczania Piusa XII, który w przemówieniu z 1956 r. podkreślał: „Każdy naród ma niezbywalne prado do niepodległości i obrony swej tożsamości”.

Memorandum całkowicie ignoruje rolę moralności w polityce międzynarodowej. Brak choćby wzmianki o odpowiedzialności za zbrodnie, reparacjach czy prawie do obrony – wszystko zostaje zastąpione cynicznym handlem:

  • Ukraina traci 20% terytorium i prawo do suwerennych decyzji
  • Rosja zyskuje bezkarność i powrót do status quo ante bellum
  • Polska staje się przedmiotem arbitralnych decyzji „mediatorów”

Jak słusznie konkluduje autor: „Gra o Ukrainę – oraz o Europę – będzie toczyć się nadal”. Tyle że stawką jest już nie tylko geopolityka, ale przetrwanie cywilizacji opartej na Dekalogu i Ewangelii. W świecie, gdzie amnestię otrzymuje zbrodniarz wojenny, a pokój buduje się na grobach ofiar – nie ma miejsca dla Civitas Dei. Pozostaje tylko „bankructwo doktrynalne” Zachodu, który wyparł się swego chrześcijańskiego dziedzictwa.


Za artykułem:
Plan pokojowy Trumpa: co oznacza dla Ukrainy, Polski i Europy?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 21.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.