Portal Więź.pl (22 listopada 2025) relacjonuje wyniki czeskich wyborów parlamentarnych, w których zwyciężyła populistyczna partia ANO Andreja Babiša (34,5%), tworząca koalicję z ugrupowaniami skrajnie prawicowymi – SPD i Motoristé sobě. Autor artykułu, Krzysztof Katkowski, przedstawia sytuację jako konflikt między „dwoma porządkami znaczeń”: nacjonalistycznym konserwatyzmem a liberalnym progresywizmem, całkowicie pomijając katolicką diagnozę kryzysu jako konsekwencji apostazji narodu od wiary.
Ideologiczny zamach na katolicką tożsamość Czech
Projektowany rząd Babiša opiera się na sojuszu z formacjami głoszącymi welfare chauvinism – koncepcję świadczeń socjalnych wyłącznie dla „godnych obywateli”. Katkowski cytuje analityczkę Apolenę Rychlíkovą:
„Świadczenia socjalne mają być przeznaczone wyłącznie dla «godnych» obywateli, z pominięciem imigrantów i osób bezrobotnych”.
Takie stanowisko jest jawnym zaprzeczeniem katolickiej nauki społecznej, która nakazuje miłosierdzie wobec wszystkich potrzebujących, bez względu na pochodzenie czy status. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII […] tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Postulowane wykluczenie imigrantów łamie zasadę powszechności królowania Chrystusa, redukując wspólnotę do plemiennego etnonacjonalizmu.
Kulturowa rewolucja Motoristów: pseudo-tradycja bez Boga
Nominacja Filipa Turka – lidera Motoristé sobě, oskarżanego o rasizm i homofobię – na ministra kultury odsłania fałsz tzw. „obrony tradycji”. Choć Motorzyści deklarują walkę z „ideologizacją kultury”, ich program jest jedynie parodią katolickiego konserwatyzmu. Katkowski przytacza wypowiedź posłanki Gabrieli Sedláčkovej:
„Trzeba wspierać projekty oparte na naszej historii, tradycjach i wartościach cywilizacji zachodniej”.
Termin „wartości Zachodu” zostaje tu pozbawiony sakralnego fundamentu – cywilizacja łacińska zbudowana była na regnum Christi, nie zaś na świeckim nacjonalizmie. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabus Errorum (1864), błąd nr 39: „Państwo, jako będące źródłem wszystkich praw, jest obdarzone pewnym prawem nie ograniczonym żadnymi granicami”. Propozycje Motoristów są zatem nie do pogodzenia z katolicką koncepcją państwa podporządkowanego prawu Bożemu.
Liberalna iluzja Demetrashvili: równość bez moralności
Drugim biegunem konfliktu ma być – według Katkowskiego – „liberalna kontrreakcja” reprezentowana przez 22-letnią posłankę Katerinę Demetrashvili. Jej postulaty „praw obywatelskich” i „jakości państwa” to jednak jedynie humanitarystyczna utopia, odrzucająca nadprzyrodzony cel człowieka. Portal pisze:
„Liberalna i progresywna mobilizacja […] wyrasta z doświadczeń pokolenia wchodzącego w dorosłość w świecie drożyzny, prekaryzacji i zagrożeń geopolitycznych”.
Katolicyzm odrzuca tę dychotomię: ani etniczny szowinizm, ani liberalny indywidualizm nie zapewnią ładu społecznego. Jak przypomina dekret Św. Oficjum Lamentabili sane (1907), błąd nr 58: „Cała prawość i doskonałość moralności powinna być umieszczona w gromadzeniu i powiększaniu bogactw wszelkimi możliwymi środkami oraz w zaspokajaniu przyjemności”. Obie strony czeskiego konfliktu hołdują temu materialistycznemu paradygmatowi.
Kryzys sakralnego porządku: milcząca apostazja
Najjaskrawszym pominięciem w analizie Katkowskiego jest całkowite milczenie o religijnych przyczynach kryzysu. Czechy – kraj o najwyższym odsetku ateistów w Europie (78% według Eurobarometru 2024) – płaci dziś cenę za odrzucenie wiary. Brak odniesienia do encykliki Quas Primas jest symptomatyczny: współczesna polityka chce rozwiązywać problemy społeczne („mieszkalnictwo, opieka zdrowotna czy ceny żywności”), ignorując ich źródło – publiczne odstępstwo od Królestwa Chrystusowego.
Jak stwierdzał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze stosunków ludzkich, ze społeczeństw, z praw, wtedy fundamenty porządku społecznego zostają zburzone”. Dopóki Czesi nie powrócą do katolickiej nauki o prymacie łaski nad naturą, ich spory pozostaną jałową walką dwóch błędów: bezbożnego nacjonalizmu i bezbożnego liberalizmu.
Za artykułem:
Dokąd zmierzają Czechy? Wokół powstającego rządu Babiša (wiez.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








