Portal LifeSiteNews (22 listopada 2025) relacjonuje decyzję Marjorie Taylor Greene o rezygnacji z członkostwa w Izbie Reprezentantów od 5 stycznia. Kongresmenka określa Waszyngton jako „Polityczno-Przemysłowy Kompleks” zdradzający rodziny, chroniący globalne elity, finansujący zagraniczne wojny i porzucający nienarodzonych oraz ruch „America First”. Jej nagłe odejście następuje po publicznym konflikcie z prezydentem Donaldem Trumpem i przywództwem Partii Republikańskiej, szczególnie w kwestiach polityki zagranicznej i ujawnienia tzw. „listy Epsteina”.
Naturalistyczna wizja polityki
„Moje przekonania pochodzą od Boga, nie od ludzi”
– deklaruje Greene, podczas gdy cała jej działalność polityczna stanowi klasyczny przykład naturalistycznej redukcji religii do narzędzia propagandy. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Państwa, które nie chcą słuchać Kościoła (…) muszą upaść i upadają”. Tymczasem retoryka kongresmenki pomija fundamentalną prawdę: żadna polityka nie może być moralnie słuszna bez wyraźnego podporządkowania regnum Christi – Królestwa Chrystusowego.
Fałszywy prorok amerykańskiego konserwatyzmu
Greene przedstawia siebie jako ofiarę systemu, lecz jej rzekoma walka z „globalnymi elitami” pozostaje wyłącznie pozorem walki. Jak zauważa portal, konflikty z Trumpem dotyczyły głównie:
- Finansowania wojny izraelsko-palestyńskiej (której Greene pierwsza nazwała „ludobójstwem”)
- Ujawnienia archiwów Epsteina pod pretekstem „transparencji”
- Propozycji 50-letnich kredytów hipotecznych
W każdym z tych przypadków brakuje autentycznego odniesienia do katolickich zasad sprawiedliwości społecznej. „Sprawiedliwość bez miłosierdzia jest okrucieństwem, ale miłosierdzie bez sprawiedliwości jest matką rozkładu” (św. Tomasz z Akwinu). Tymczasem Greene skupia się wyłącznie na doraźnych rozgrywkach politycznych, całkowicie pomijając:
- Obowiązek ochrony życia od poczęcia (ograniczając się do płytkich deklaracji)
- Konieczność zwalczania prawnego przyzwolenia na grzechy wołające o pomstę do nieba
- Nadprzyrodzony wymiar ludzkiego życia i polityki
Teatr politycznego bankructwa
„Jeśli zostanę odrzucona przez MAGA Inc i zastąpiona przez neokonsów, wielką farmację, wielką technologię, kompleks wojskowo-przemysłowy, zagranicznych przywódców i elitarną klasę donorów…”
– lamentuje Greene. Ta retoryka ujawnia czysto naturalistyczne pojmowanie władzy, gdzie brakuje jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu pierworodnym jako źródle niesprawiedliwości społecznych
- Konkretnych środkach nadprzyrodzonych (modlitwa, pokuta, ofiara)
- Objawionej koncepcji władzy jako służby (Łk 22,25-27)
Jej propozycje ustawodawcze – jak zakaz „medycznej tranzycji nieletnich” – pozostają jedynie powierzchownymi zabiegami kosmetycznymi, nie dotykającymi źródła kryzysu cywilizacyjnego: apostazji narodów i odrzucenia panowania Chrystusa Króla.
„Ameryka First” contra Regnum Christi
Ruch „America First” – choć deklaratywnie konserwatywny – stanowi herezję polityczną poprzez:
- Absolutyzowanie suwerenności narodowej ponad suwerenność Chrystusa
- Pomieszanie pojęć (patriotyzm ≠ katolicyzm)
- Milczenie na temat konieczności podporządkowania konstytucji zasadom katolickim
Jak ostrzegał św. Pius X w liście apostolskim Notre charge apostolique: „Fałszywa miłość ojczyzny staje się dla dusz najniebezpieczniejszą zasadą”. Greene – podobnie jak Trump – wpada w tę pułapkę, ograniczając wizję polityki do czysto świeckich rozwiązań.
Epstein: transparencja bez sprawiedliwości
Naciski Greene na pełne ujawnienie „listy Epsteina” pokazują czysto utylitarne podejście do prawdy. Choć sama idea jest słuszna, brakuje w niej:
- Wezwania do pokuty i zadośćuczynienia
- Odniesienia do moralnego wymiaru zbrodni
- Propozycji konkretnych środków zapobiegających demoralizacji elit
W świetle encykliki Lamentabili sane św. Piusa X – która potępiła modernistyczne mieszanie prawdy i fałszu – takie działania stanowią jedynie pozorne remedium, nie dotykające duchowych korzeni zła.
Koniec gry pozorów
Ostra reakcja Donalda Trumpa („Marjorie 'Zdrajczyni’ Brown”) odsłania bankructwo całego środowiska pseudokonserwatywnego. Jak zapowiedziano w Syllabusie Błędów Piusa IX (1864): „Państwo, będące źródłem wszystkich praw, posiada pewne prawo nieograniczone” (błąd 39). Oboje polityków – zarówno Greene, jak i Trump – działają w ramach tego samego błędnego paradygmatu, gdzie:
- Władza jest celem samym w sobie
- Religia służy doraźnym celom politycznym
- Brak autentycznego nawrócenia i poddania się pod panowanie Chrystusa Króla
Ostateczna porażka Greene stanowi symbol upadku całego amerykańskiego projektu pseudokonserwatywnego, który – odrzucając prawdziwą katolicką kontrrewolucję – skazał się na marginalizację i wewnętrzne sprzeczności.
Za artykułem:
Marjorie Taylor Greene to retire from Congress in January after split with Trump, GOP leadership (lifesitenews.com)
Data artykułu: 22.11.2025








