Grupa przerażonych katolickich dzieci i nauczycieli porywanych przez uzbrojonych islamskich ekstremistów podczas ataku na katolicką szkołę w Papiri w Nigerii

Porwana niewinność: Atak na katolicką szkołę w Nigerii a milczenie modernistów

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency (21 listopada 2025) relacjonuje atak uzbrojonych napastników na szkoły katolickie w Papiri w Nigerii, podczas którego porwano dzieci, nauczycieli i personel. Diecezja Kontagora określa zdarzenie jako „bolesne i niepokojące”, zapewniając o współpracy z władzami. „Artykuł” wspomina również o wcześniejszych porwaniach księży i atakach na szkoły w kraju, gdzie od lat trwa islamski dżihad. Antypapież Leon XIV skomentował sytuację ogólnikowym wezwaniem do „autentycznej wolności religijnej”, nie wskazując jednak konkretnych działań obronnych.


Naturalistyczna retoryka w miejsce obrony wiary

Komunikat diecezji Kontagora ogranicza się do świeckich frazesów o „współpracy ze służbami” i „modlitwie o uwolnienie”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar prześladowań. Brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku męczeństwa (por. Mt 10:28), konieczności nawracania muzułmanów (Mk 16:15) czy dostojeństwa ofiary z życia za wiarę. Jak stwierdza św. Cyprian: „Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę” (De unitate Ecclesiae) – tymczasem struktury posoborowe redukują duchową walkę do biurokratycznych procedur.

„Papież Leon [XIV] powiedział: »W Nigerii, w niektórych obszarach, istnieje niebezpieczeństwo dla chrześcijan — ale dla wszystkich ludzi«”.

To równouprawnienie prześladowanych katolików z ich oprawcami stanowi zdradę doktryny o wyłącznym zbawieniu w Kościele (Extra Ecclesiam nulla salus). Gdy Pius XI w Quas primas nauczał, że „cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”, pseudo-papież lansuje relatywizm potępiony przez św. Piusa X w Lamentabili (propozycja 21: „Objawienie […] nie zakończyło się wraz z Apostołami”).

Teologiczne bankructwo w obliczu dżihadu

Opisywane porwania dzieci katolickich przez islamistów stanowią logiczną konsekwencję dekretu Dignitatis humanae, który przyznał fałszywym religiom „prawo” do istnienia. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX: „Każdy człowiek jest wolny, by wyznawać tę religię, którą uważa za prawdziwą” (propozycja 15) – pogląd ten został potępiony jako „szaleństwo” (dokument nr 77). Tymczasem neokościół kontynuuje dialog z islamem, podczas gdy wierni płacą krwią za apostazję hierarchów.

Diecezja wzywa do „pozostania spokojnymi i wspierania wysiłków bezpieczeństwa”, co w kontekście nigeryjskim oznacza faktyczną kapitulację przed dżihadem. Prawowici papieże nie wahali się wzywać do krucjat przeciwko prześladowcom – dziś zaś antypapież mówi o „współpracy między wspólnotami religijnymi”, zdradzając tym samym podstawowy cel Kościoła: „Idźcie tedy i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28:19).

Duchowa zapaść pseudopasterzy

Wspomniany w artykule „bp” Bulus Dauwa ogranicza się do stwierdzenia, że Nigeria „nie jest już bezpieczna dla dzieci”, nie wskazując jednak źródła problemu: systemowej apostazji elit posoborowych. Gdy św. Pius V ekskomunikował Elżbietę I za prześladowania katolików, współcześni pretendujący do władzy kościelnej negocjują z porywaczami, jakby zapomnieli słów Chrystusa: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, temu lepiej byłoby kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18:6).

Brakuje także potępienia muzułmańskiej ideologii stojącej za atakami. Tymczasem już Pius XI w Quas primas podkreślał: „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi”, co implikuje obowiązek zwalczania błędów islamu. Konsekwentna defensywa wymagałaby ekskomuniki dla islamskich przywódców i wezwania katolickich władz do interwencji – czego posoborowcy nie uczynili od 1958 roku.

Krwawe żniwo soborowej rewolucji

Opisywane wydarzenia potwierdzają diagnozę ostatecznych wniosków z dokumentu Fałszywe objawienia fatimskie: modernizm odwrócił uwagę od rzeczywistego zagrożenia – islamskiej ekspansji i wewnętrznej apostazji. Gdyby nie zniszczenie przez neo-kościół sieci misyjnych, szkół katolickich i struktur obronnych (potępionych przez „duchownych” jako „przemoc”), nigeryjscy katolicy nie byliby bezbronną trzodą.

Ostatecznie, płacz po kolejnych porwanych dzieciach pozostaje jałowy bez powrotu do „niezmiennej Tradycji” (Sobór Trydencki, sesja IV). Dopóki struktury okupujące Watykan będą głosiły „dialog” zamiast nawrócenia, krew męczenników – w przeciwieństwie do nauki Tertuliana (Apologetyk, rozdz. 50) – stanie się świadectwem nie zwycięstwa, lecz zdrady.


Za artykułem:
Armed attackers kidnap children from Catholic elementary school in Nigeria
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 21.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.