Portal Gość Niedzielny relacjonuje atak rosyjskich dronów na przeprawę promową w Orliwce na granicy ukraińsko-rumuńskiej, podając suchy opis strat materialnych i reakcji Bukaresztu: „uszkodzona została infrastruktura kompleksu promowego, ponad 10 ciężarówek. Są ranni”. Zupełnym milczeniem pomija się tu istotę konfliktu jako kary Bożej za apostazję narodów, co Pius XI jednoznacznie wskazywał w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Naturalistyczne zaślepienie posoborowych mediów
Ton relacji przypomina biuletyn sztabowy, nie zaś głos Kościoła strzegącego depozytu wiary. Brak najmniejszej wzmianki o:
- Modlitwie ekspiacyjnej za grzechy prowadzące do wojny
- Wezwaniu do poświęcenia Rosji (które – gdyby było autentycznie dokonane – miałoby moc przemiany tego narodu)
- Ostrzeżenia przed przyjmowaniem „komunii” od kapłanów współpracujących z reżimami mordującymi niewinnych
Taka postawa to owad „ducha świata”, który Pius X potępił w dekrecie Lamentabili jako przyjmowanie metod świeckich w ocenie rzeczywistości nadprzyrodzonej.
„W nocy 22 listopada Federacja Rosyjska dokonała ataku z zastosowaniem dronów uderzeniowych”
Użycie biurokratycznego określenia „Federacja Rosyjska” zamiast biblijnego „królestwo północy” czy „moskiewska herezja” demaskuje modernistyczne przesiąknięcie duchem dyplomatycznej poprawności. Jakże odmienne było stanowisko Leona XIII, który w liście apostolskim do Rosjan wprost oskarżał carat o „systematyczne tępienie wiary katolickiej”!
Fałszywy pokój vs. pokój Chrystusowy
Informacja o „tymczasowym zamknięciu przeprawy” i „skierowaniu kierowców do innych przejść” to karykatura katolickiej koncepcji pokoju. Pius IX w Syllabusie błędów wyraźnie potępił tezę, jakoby „państwa mogły osiągnąć dobrobyt przez odrzucenie panowania Chrystusa” (pkt 77-80). Tymczasem struktury posoborowe – w tym pseudo-katolickie media – promują iluzję „bezpieczeństwa opartego na ludzkich traktatach”, podczas gdy jedyną gwarancją pokoju jest poddanie się pod jarzmo Chrystusa Króla.
Reakcja Rumunii – „podrywanie myśliwców F-16” – stanowi smutne świadectwo wiary pokładanej w militarnej potędze. Gdzież jest wezwanie do publicznych różańców, procesji błagalnych czy poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi? Ta postawa doskonale ilustruje słowa Piusa XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod władzą”.
Wojna jako skutek apostazji elit
Milczenie o duchowych przyczynach konfliktu to świadome ukrywanie prawdy. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 188.4) stanowił jasno: „publiczne odstępstwo od wiary powoduje automatyczne wygaśnięcie urzędu”. Tymczasem zarówno Putin, jak i przywódcy Ukrainy oraz Rumunii uczestniczą w schizmatyckich lub heretyckich pseudo-rytach, odrzucając jedyny ratunek – powrót do katolickiej jedności wiary.
Artykuł – typowy dla mediów kontrolowanych przez „neo-kościół” – utrwala błędne koło przemocy, pomijając jedyne rozwiązanie: Publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa przez wszystkie narody, poczynając od Rosji i Ukrainy. Jak pisał Pius XI: „Jeżeli panujący i prawowici przełożeni mieć będą to przekonanie, że wykonują władzę nie tyle z prawa swego, jak z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla (…), zakwitnie pokój i porządek”.
Za artykułem:
Rosja zaatakowała przeprawę promową na granicy z Rumunią (gosc.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








