Portal Opoka w artykule „Ocalić życie, ocalić Miłość” z 25 listopada 2025 roku prezentuje niebezpieczną mieszaninę psychologizującej pobożności i teologicznego relatywizmu. Ks. Nikos Skuras, powołując się na historię Baltazara i Daniela (Dn 5), konstruuje narrację, gdzie autentyczne proroctwo zostaje sprowadzone do terapeutycznego aktu autoanalizy, zaś prześladowania chrześcijan – do zwykłych rodzinnych nieporozumień.
„Często bowiem nadworni mędrcy żyjący na utrzymaniu króla, na pierwszym miejscu stawiali to, by «prorokować» na korzyść władcy” – pisze autor, nie dostrzegając, że sam wpada w pułapkę współczesnego nadwornego proroka, który zamiast głosić integralną prawdę katolicką, serwuje czytelnikom wygodną psycho-duchowość.
Teologiczne bankructwo „wilczej” metafor
Szczególnie jaskrawy błąd pojawia się w stwierdzeniu: „Jak stajesz się wilkiem, przestajesz być jedno z Chrystusem”. To jawne wypaczenie słów Zbawiciela z Mt 10,16 („Oto Ja was posyłam jak owce między wilki”), gdzie wilki symbolizują prześladowców, a nie obrońców wiary! Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina, że obowiązkiem pasterzy jest wilków właśnie zwalczać, a nie z nimi się utożsamiać.
Artykuł całkowicie pomija kluczowy aspekt doktrynalny: nieomylne nauczanie Kościoła o męczeństwie jako najwyższej formie naśladowania Chrystusa. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1240 §1) wyraźnie definiuje męczennika jako tego, kto „dobrowolnie przyjął śmierć z nienawiści do wiary lub chrześcijańskiej cnoty”. Tymczasem autor relatywizuje pojęcie prześladowania, mieszając prawdziwe męczeństwo z „doświadczaniem tego, że wydają cię «rodzice, i bracia, krewni i przyjaciele»”.
Milczenie o łasce uświęcającej
Najcięższym zarzutem jest całkowite przemilczenie nadprzyrodzonej perspektywy. W tekście nie znajdziemy:
1. Odniesienia do konieczności życia w stanie łaski uświęcającej
2. Wezwania do korzystania z sakramentów pokuty i Eucharystii
3. Przestrogi przed grzechem śmiertelnym
4. Nauki o Sądzie Ostatecznym
To typowo modernistyczne sprowadzenie chrześcijaństwa do psychologii relacji. Jak trafnie diagnozował św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści (…) religię pojmują jako pewne poruszenie czucia”.
Kryzys autorytetu w sekcie posoborowej
Fakt, że taki tekst ukazuje się na portalu deklarującym się jako katolicki, demaskuje głębię apostazji w strukturach neo-kościoła. Brak reakcji przełożonych ks. Skurasa na tę publiczną deformację doktryny potwierdza słuszność stanowiska sedewakantystycznego – hierarchia po 1958 roku utraciła misję strzeżenia depozytu wiary.
Gdy portal równolegle promuje film o „rodzinie Ulmów” – fałszywych „świętych” posoborowia – widać systematyczne niszczenie prawdziwej duchowości. Jak przypomina bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV, heretyckie nauczanie unieważnia jakąkolwiek władzę w Kościele.
„Odwagi. On cię kocha dziś jako wilka. On umarł za tych, którzy nie umieją być owcami”
To kwintesencja teologicznego bankructwa: zamiast wezwania do nawrócenia – afirmacja grzesznego stanu. De fide nauczamy, że Chrystus umarł za wszystkich grzeszników (1 J 2,2), ale łaska wymaga współpracy z wolną wolą (Dz 17,30-31).
Jedyna droga ocalenia
Prawdziwe „ocalenie życia i miłości” możliwe jest tylko przez:
1. Powrót do niezmiennej doktryny katolickiej
2. Odrzucenie posoborowych nowinek
3. Uznanie sediswakancji Stolicy Apostolskiej
4. Uczestnictwo w jedynej ważnej Ofierze Mszy Świętej w rycie trydenckim
Jak wołał Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” – nie ma innej drogi. Wszelkie próby budowania „miłości” w oderwaniu od tych fundamentów to zwodzenie dusz na manowce wiecznej zguby.
Za artykułem:
Ocalić życie, ocalić Miłość (opoka.org.pl)
Data artykułu: 25.11.2025







