Fałszywa teologia ograniczonego Chrystusa
Portal Tygodnik Powszechny (25 listopada 2025) publikuje tekst „Wszystko, co się tutaj dzieje” autorstwa „ojca” Wacława Oszajcy „SJ”, w którym kwestionuje się wszechwiedzę i omnipotencję Jezusa Chrystusa. Artykuł stanowi klasyczny przykład modernistycznej deformacji katolickiej doktryny, podszywającej się pod rzekomą głębię duchową.
Herezja w służbie relatywizacji Bóstwa Chrystusa
Oszajca konstruuje narrację opartą na selektywnym czytaniu Ewangelii, wyciągając zdania wyrwane z kontekstu:
„Jezus powiedział do uczniów, że jeszcze za ich życia spełni się wszystko, o czym im mówił. Zastrzegł jednak, że o tym, kiedy dokładnie to się stanie, «nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec»”
Autor celowo pomija kluczowy aspekt teologiczny: Chrystus jako Słowo Wcielone posiadał w swym ludzkim umyśle visio beatifica (widzenie uszczęśliwiające), co jednoznacznie potwierdza Sobór Efeski (431) oraz św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae III, q. 9-12. Jak uczy papież Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi (1943): „Syn Boży stał się Synem Człowieczym, aby nas uczynić uczestnikami swego Bóstwa”. Tymczasem Oszajca sugeruje, jakoby Jezus podlegał ludzkim ograniczeniom w zakresie wiedzy, co jest jawnym zaprzeczeniem dogmatu o hipostatycznej unii (Nicea, 325; Chalcedon, 451).
Bluźniercze przypisanie Chrystusowi „wiary”
Szczytem teologicznej dezynwoltury jest stwierdzenie:
„Jezus wierzył, że we wszystkim, co się tutaj dzieje, dzieje się nieskończenie więcej niż jesteśmy w stanie ogarnąć i opowiedzieć”
Święty Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępiło podobne tezy jako modernistyczne:
„Propozycja 34: Krytyk nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy, chyba żeby przyjąć […] że Chrystus jako człowiek posiadał wiedzę Bożą”
Przypisywanie Chrystusowi aktu wiary (który zakłada niewiedzę) to jawna herezja, gdyż – jak podkreśla św. Robert Bellarmin – „wiara ustaje wobec widzenia” (II-II, q. 1). Chrystus jako Bóg-Człowiek nie „wierzył”, lecz wiedział w sposób doskonały.
Fałszywa eklezjologia „dobrej ręki”
Naturalistyczną puentę tekstu stanowi zdanie:
„nasza niepewność jutra nie powinna nas przerażać – jesteśmy w dobrych rękach”
To typowo protestanckie ujęcie pomija cały nadprzyrodzony porządek zbawienia. Jak naucza Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (1547): „Nikt nie może być usprawiedliwiony bez chrztu lub pragnienia go”. Tymczasem Oszajca redukuje zbawienie do mglistego optymizmu, ignorując konieczność:
- Łaski uświęcającej
- Przynależności do prawdziwego Kościoła
- Życia sakramentalnego
- Unikania grzechu śmiertelnego
Modernistyczna destrukcja eschatologii
Artykuł relatywizuje końcowe wezwanie Chrystusa:
„«Czuwajcie, bo nie wiecie, którego dnia przyjdzie wasz Pan!» można odczytać jako zachętę: nie czekajcie, Ja Jestem i działam. Współdziałajcie ze Mną. Czas działa na waszą korzyść”
To ewidentne wypaczenie sensu słów Zbawiciela. Papież Pius XII w encyklice Humani generis (1950) potępia takie alegoryzowanie prawd wiary: „Nie wolno zaniedbywać lub odmiennie pojmować tego, co Ojcowie i Sobory stwierdzili”. Apokaliptyczne wezwanie do czujności odnosi się do ostatecznego Sądu, a nie jakiejś immanentnej „korzyści” z upływu czasu.
Kryzys posoborowego „duchowieństwa”
Postawa Oszajcy nie jest odosobniona – stanowi owoc systemowej apostazji struktur okupujących Watykan. Już w 1907 roku św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis demaskował modernistów:
„Moderniści […] w Chrystusie nie uznają niczego, co by przekraczało naturę ludzką, z wyjątkiem tego, że był On człowiekiem, w sposób szczególny oświeconym i ukształtowanym przez Boga”
Publikacja tego tekstu w „Tygodniku Powszechnym” – będącym od dziesięcioleci tubą liberalnego katolicyzmu – potwierdza tylko głębię kryzysu. Jak ostrzegał papież Leon XIII w Humanum genus (1884): „Zło dzisiejsze […] rodzi się głównie z trującego źródła naturalizmu i racjonalizmu”.
W czasach powszechnej apostazji jedyną drogą pozostaje powrót do integralnej doktryny katolickiej wyrażonej w niezmiennym Magisterium, odrzucenie posoborowych nowinek oraz trwanie przy prawdziwej Ofierze Mszy Świętej – jedynej gwarancji łaski w tych mrokach.
Za artykułem:
Często Jezus czegoś nie wie, nie może, przed czymś ucieka. Jak zatem nas zbawi? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 25.11.2025


