Scott Hockaday w sądzie po utracie apelu - poważny wyraz twarzy w otoczeniu sędziów i policjantów

Kanadyjski sąd utrzymał wyrok skazujący uczestnika Freedom Convoy pomimo jawnego łamania prawa

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews relacjonuje, że Sąd Apelacyjny Ontario utrzymał wyrok skazujący Scotta Hockadaya, uczestnika protestów Freedom Convoy z 2022 roku, który domagał się uchylenia zarzutu „złośliwego zakłócania porządku”. Hockaday argumentował, że jego aresztowanie 18 lutego 2022 roku naruszyło Kanadyjską Kartę Praw i Wolności, gdyż został zatrzymany bez świadków popełnienia przestępstwa, przetrzymywany przez kilka godzin bez dostępu do adwokata oraz zmuszony do udzielenia informacji o swojej przyczepie pod presją. Pomimo uznania przez sędzię Julie Bourgeois naruszenia prawa do obrony, sąd uznał areszt za „legalny”, a prokuratura wykorzystała wymuszone zeznania jako dowód w procesie.


Prawo stanowione jako narzędzie prześladowania niewinnych

Sędziowie Lorne Sossin, David Copeland i Julie Gomery, utrzymując wyrok, zastosowali perwersjną logikę legalizmu oderwanego od sprawiedliwości. Jak stwierdził adwokat Hatim Kheir: „Funkcjonariusz nie widział, by pan Hockaday robił coś więcej, niż odwracał się i podnosił ręce do zakucia w kajdanki”. W świetle Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu (II-II, q. 60, a. 5) każde aresztowanie bez „racji słusznej” (iusta causa) jest aktem przemocy, zaś wymuszone zeznania – pogwałceniem naturalnego prawa do obrony (ius naturale defensionis).

„Korona starała się wykorzystać te zeznania i zdjęcia przyczepy jako dowody przeciwko panu Hockadayowi podczas procesu” – podkreśla organizacja Justice Centre for Constitutional Freedoms.

Trybunał Bourgeois, przyznając naruszenie prawa do adwokata, jednocześnie uznał zatrzymanie za „zgodne z prawem”, co stanowi jawną sprzeczność logiczną. Jak nauczał Pius XII w przemówieniu do prawników (6 XI 1949): „Państwo, które deptałoby podstawowe prawa osoby ludzkiej, zaprzeczyłoby samej swojej racji bytu”.

„Prawa człowieka” jako zasłona dymna dla tyranii

Cała sprawa demaskuje hipokryzję świeckiego systemu „praw człowieka”, który w rzeczywistości służy prześladowaniu tych, którzy sprzeciwiają się narzucanemu porządkowi. Podczas gdy Hockaday był karany za pokojowy protest przeciwko totalitarnym restrykcjom pandemicznym, władze tolerowały równoczesne lewackie zamieszki niszczące miasta pod pretekstem „walki o sprawiedliwość społeczną”.

Jak trafnie zauważył św. Augustyn w Państwie Bożym (IV, 4): „Usunięta sprawiedliwość, czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi zbiorowiskami zbrodni?”. W przypadku Kanady mamy do czynienia z państwem, które pod płaszczykiem „praworządności” realizuje program inżynierii społecznej, karząc niewinnych, a chroniąc prawdziwych przestępców.

Milczenie o przemocy państwowej i ideologiczne tło prześladowań

Artykuł wspomina o innych ofiarach represji: Tamarze Lich i Chrisie Barberze skazanych na areszt domowy oraz o starszej kobiecie stratowanej przez policyjnego konia podczas brutalnej pacyfikacji protestu. Te fakty potwierdzają tezę Leona XIII z encykliki Libertas Praestantissimum (20 VI 1888), że „władza (…) jeśli wymaga czegoś przeciwnego porządkowi ustanowionemu przez Boga, (…) nie ma żadnej mocy zobowiązywania”.

Były premier Justin Trudeau i jego liberalny rząd zastosowali Ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych, aby usunąć protestujących – działanie, które federalny sędzia uznał później za „nieuzasadnione”.

Trybunał Bourgeois, podobnie jak większość mediów, przemilcza religijny wymiar prześladowań. Protestujący domagali się nie tylko zniesienia restrykcji, ale powrotu do normalności opartej na chrześcijańskich fundamentach. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas (11 XII 1925): „Państwa i narody (…) jeśli pragną (…) pomyślności i prawdziwej szczęśliwości, winny publicznie czcić i posłuszeństwo okazywać królującemu Chrystusowi”.

Konkluzja: Bankructwo świeckiego systemu „praworządności”

Sprawa Hockadaya dowodzi, że współczesne demokracje liberalne stały się maszyneriami do niszczenia oporu wobec globalistycznej tyranii. Jak prorokował Pius IX w Syllabusie błędów (1864), odrzucenie społecznego panowania Chrystusa prowadzi do sytuacji, gdzie „władza (…) nie licząc się z Bogiem, stanowi źródło wszelkich praw” (pkt 39).

W obliczu takich prześladowań jedyną nadzieją pozostaje wierność niezmiennej doktrynie katolickiej i modlitwa o nawrócenie narodów. Jak głosi Psalm 2: „Królowie ziemscy powstają i władcy spiskują społem przeciw Panu i Pomazańcowi Jego (…) A Ten, co mieszka w niebie, śmieje się z nich” (Ps 2, 2-4).


Za artykułem:
Freedom Convoy protester’s conviction upheld after court dismisses his appeal
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 24.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.