Portal eKAI (26 listopada 2025) relacjonuje przygotowania do wizyty „papieża” w Turcji, przedstawiając ją jako „okazję do dialogu międzyreligijnego”. Artykuł, nasycony modernistyczną retoryką, przemilcza całkowicie fundamentalną prawdę: Chrystus Król jedynym Zbawicielem ludzkości, a Kościół katolicki jedyną Arką zbawienia. Tymczasem relatywizacja doktryny osiąga tu szczyt – oto „pielgrzymka” głowy sekty posoborowej do kraju, gdzie chrześcijanie stanowią mniej niż 1% populacji, a islam sunnicki jest religią państwową.
„Dialog” jako narzędzie apostazji
„Wizyta papieża Leona nie jest pierwszym – to szósty kolejny papież od papieża Pawła VI w 1967r., który odwiedza ten kraj” – chełpi się muzułmański rozmówca. Jakże wymowne, że autor nie wspomina, iż Paweł VI podczas wizyty w Stambule w 1967 roku zdjął insygnia papieskie i oddał pokłon patriarsze Atenagorasowi, co Pius XI w encyklice Mortalium animos nazwałby „zdradą misji Kościoła”.
„Oficjalnie tureckie władze przedstawiają wizytę jako wydarzenie religijno-kulturalne i ekumeniczne (…). Jednocześnie w komunikatach prezydenckich i dyplomatycznych pojawiają się akcenty polityczne”.
Cytat ten obnaża istotę „dialogu” – to cyniczne narzędzie politycznej gry reżimu Erdoğana. Gdzież tu Unam Sanctam Bonifacego VIII, gdzież niepodważalna zasada: Extra Ecclesiam nulla salus? W zamian otrzymujemy tandetne przedstawienie, gdzie „przywódcy” religijni pozują do zdjęć w meczetach, podczas gdy katolicyzm zdradza swą misję.
Zdrada męczenników nicejskich
Największym bluźnierstwem jest instrumentalizacja Soboru Nicejskiego I (325 r.) – fundamentu katolickiej wiary w Bóstwo Chrystusa. Portal pisze:
„Ceremonia i później wspólna deklaracja z 1700. rocznicą Soboru Nicejskiego, daje silny akcent na wspólne dziedzictwo chrześcijaństwa w Turcji”.
Jakże plugawym fałszem jest to zdanie! Święci Ojcowie Nicejscy – Athanasius contra mundum – zwalczali herezję ariańską, nie szukając „wspólnego dziedzictwa” z poganami. Tymczasem dzisiejsi „ekumeniści” zdradzają ich dziedzictwo, składając hołd w meczecie Sultan Ahmet, zbudowanym na ruinach bizantyjskiego pałacu. Czyż Pius XI w Quas primas nie nauczał: „Chrystusowi należy się nie tylko prywatna cześć w sercach, ale publiczny kult społeczeństw”?
Polityczna pantomima
Przyznaje nawet rozmówca portalu:
„Erdogan populistycznie chce zaznaczyć swoją rolę jako działacza pokoju, mimo tego, że w jego kraju cierpią miliony ludzi z powodu jego polityki”.
Gdzież jednak ostrzeżenie, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem? Gdzie potępienie haniebnej przemiany Hagii Sophii w meczet w 2020 roku? Milczenie „papieża” wobec tych bluźnierstw to zdrada tysięcy męczenników, których kościoły zamieniono na stajnie.
Modernistyczna zgnilizna
Szczytem teologicznego absurdu jest deklaracja muzułmańskiego dziennikarza:
„Uważam, że to potrzeba milionów ludzi w Turcji. Jednak dlatego, że to będzie wizyta w charakterze dialogu i ekumenizmu, raczej nie będzie takich tematów do omówienia”.
Oto kwintesencja modernizmu: prawda ulega „wyższej” wartości – politycznej poprawności. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił podobne błędy: „Dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych przez ludzki umysł” (propozycja 22). Tymczasem Kościół nauczał zawsze: Veritatis splendor non potest obscurari – blask prawdy nie może być zaciemniony.
Kontrrewolucja czy apostazja?
Artykuł wspomina protest Partii Ojczyźnianej przeciwko wizycie jako „zagrożeniu suwerenności”. Ironia historii: świeccy nacjonaliści bronią suwerenności państwa lepiej niż „duchowni” posoborowi, którzy powinni głosić jedyną prawowitą suwerenność Chrystusa Króla. Czyż Pius IX w Syllabusie błędów nie potępił tezy, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa” (propozycja 55)?
Na zgliszczach zdrady pozostaje jedynie powrót do niezmiennej Tradycji. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” – nie zaś w ekumenicznych kompromisach z islamskimi tyranami. Póki „Watykan” trwa w apostazji, jedyną odpowiedzią katolika pozostaje: Non possumus!
Za artykułem:
26 listopada 2025 | 19:48Leon XIV w Turcji: szansa na dialog czy kolejna okazja dla propagandy Erdoğana? (ekai.pl)
Data artykułu: 26.11.2025








