Portal LifeSiteNews składa życzenia „szczęśliwego Święta Dziękczynienia” czytelnikom w USA (27 listopada 2025), jednocześnie informując o ograniczonej aktywności redakcji z powodu „zasłużonego długiego weekendu” personelu amerykańskiego. Tekst koncentruje się na podziękowaniach dla darczyńców, określając ich wsparcie jako warunek możliwości publikowania „nieocenzurowanych” treści „pro-life i pro-family”.
Świecka Sakralizacja Doczesności
„Życzymy wszystkim naszym czytelnikom w Stanach Zjednoczonych bardzo szczęśliwego Święta Dziękczynienia!” – głosi portal, pomijając całkowicie religijny wymiar tego dnia. Święto Dziękczynienia, choć o genezie purytańskiej, w tradycyjnej katolickiej perspektywie winno być aktem adorationis et latriae (uwielbienia i czci) względem Boga Trójjedynego. Tymczasem tekst sprowadza wdzięczność do poziomu antropocentrycznej emocji, zastępując „Bogu dzięki” świeckim „dziękujemy wam” skierowanym do czytelników. Jak wykładał Pius XI w Quas primas: „Oby wszyscy ludzie, skłonni do zapominania, rozważyli, ileśmy Zbawiciela naszego kosztowali… już nie należymy do siebie samych, gdyż Chrystus zapłatą wielką nas kupił” (1925). Tu zaś – jak w modernistycznej liturgii – podmiotem staje się wspólnota ludzka adorująca same siebie.
„Wasze wsparcie umożliwia powstanie takich historii jak ta! […] Darowizna dla LifeSite zapewni, że miliony na całym świecie będą mogły nadal odwiedzać naszą stronę, aby znaleźć prawdę, której ludzie tak rozpaczliwie poszukują na temat życia, wiary, rodziny i wolności.”
Ekonomiczny Determinizm w Służbie „Dobrej Sprawy”
Portal przedstawia model działania, w którym „nieocenzurowane” doniesienia zależą od finansowego wsparcia czytelników, co stanowi klasyczny przykład naturalistycznej redukcji nadprzyrodzonej misji Kościoła do logiki rynkowej. Tymczasem Kościół katolicki – jako Mistyczne Ciało Chrystusa – głosi prawdę niezależnie od kosztów, zgodnie z nakazem: „Gratis accepistis, gratis date” (Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie – Mt 10,8 Wlg). Jak ostrzegał św. Pius X w Lamentabili sane exitu: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (propozycja 57 potępiona), gdyż podporządkowują one wiarę doczesnym kalkulacjom. Apel o darowizny w zamian za „dostęp do prawdy” to ewidentne narzędzie tyrannidis oeconomicae (ekonomicznej tyranii), sprzeczne z duchem ewangelicznego ubóstwa.
Modernistyczna Koncepcja „Prawdy”
LifeSiteNews deklaruje dostarczanie „prawdy, której ludzie rozpaczliwie poszukują”, jednak w całym tekście brak odniesienia do Veritas in persona Christi (Prawdy w Osobie Chrystusa) jako fundamentu. Jak uczy Sobór Watykański I: „Wiara […] jest cnotą nadprzyrodzoną, przez którą z natchnienia i pomocy łaski Bożej wierzymy, że jest prawdziwe to, co Bóg objawił” (Konst. Dei Filius, rozdz. 3). Tymczasem portal sprowadza prawdę do kategorii informacyjnego towaru, dostępnego dzięki finansowemu „wsparciu milionów”. To czysto protestanckie przeświadczenie, że każdy może interpretować „prawdę” indywidualnie, bez Magisterium Kościoła – dokładnie jak potępił Pius IX w Syllabus errorum: „Każdy człowiek jest wolny wybrać i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą” (błąd 15).
Katastrofalne Skutki „Długiego Weekendu”
Informacja o „szkieletowej załodze” pozostawionej na czas amerykańskich wakacji odsłania głębszy problem: traktowanie misji informacyjnej jako zwykłej ludzkiej aktywności podlegającej świeckiemu rytmowi pracy i odpoczynku. Dla katolika głoszenie prawdy jest opus Dei (dziełem Bożym), które – jak kapłaństwo – nie zna „wakacji”. Porzucenie posterunku nawet na chwilę w obliczu globalnego kryzysu wiary przypomina postawę najemników z przypowieści (J 10,12). To demonstracja mentalności zlaicyzowanej, gdzie święta religijne są pretekstem do konsumpcji, a nie adoracji – dokładnie jak przewidywał Pius XI, mówiąc o skutkach odrzucenia Królestwa Chrystusowego: „Płomienie zazdrości i nieprzyjaźni objęły narody […] nieposkromione pragnienia […] rozdwojenie wśród obywateli” (Quas primas).
Duchowa Pułapka „Walki o Wartości”
Choć portal deklaruje obronę „życia, wiary, rodziny i wolności”, czyni to w oderwaniu od ich jedynego źródła: Ofiary Kalwarii. Brak jakiegokolwiek wezwania do modlitwy, pokuty czy ofiarowania cierpień w intencji sprawy życia odsłania naturalistyczne podłoże całej inicjatywy. Jak przestrzegał św. Pius X: „Gdy Boga […] usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty” (encyklika Ubi arcano). Bez odniesienia do Chrystusa Króla nawet najszlachetniejsze ludzkie wysiłki stają się – jak uczy Syllabus – „pogonią za przyjemnościami” (błąd 58). W obliczu apostazji posoborowych struktur, prawdziwy katolik nie szuka „nieocenzurowanych wiadomości”, lecz trwa przy niezmiennej Ofierze Mszy Świętej, gdzie jedynie można znaleźć moc do przetrwania końca czasów.
Za artykułem:
A happy Thanksgiving to all our American readers! (lifesitenews.com)
Data artykułu: 27.11.2025








