Portal Opoka relacjonuje rzymską premierę filmu dokumentalnego „Ratuję człowieka. Ludzie Kościoła wobec Zagłady”, wyprodukowanego przez Fundację Opoka. Produkcja przedstawia historie Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej, w tym tzw. „błogosławioną” Rodzinę Ulmów, siostrę Matyldę Getter oraz ks. Marcelego Godlewskiego. Pokaz w siedzibie Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej odbywa się z udziałem kard. Marcella Semeraro – prefekta posoborowej Dykasterii do Spraw Kanonizacyjnych – oraz bp. Artura Mizińskiego, byłego sekretarza Konferencji Episkopatu Polski. Ambasador Adam Kwiatkowski podkreśla, że film ma służyć propagowaniu „prawdziwej narracji historycznej” i ukazywać kontekst niemieckiej okupacji w Polsce.
Pseudomartyrologia w służbie synkretyzmu
Rzekome „błogosławieństwo” rodziny Ulmanów stanowi jaskrawy przykład teologicznego nadużycia, gdyż – jak uczą akta procesowe męczenników katolickich – śmierć poniesiona za pomoc żydowskim współobywatelom nie spełnia warunków męczeństwa za wiarę (De martyrio et cultu martyrum, Sacra Congregatio Rituum, 1919). Św. Pius X w liście apostolskim Multiplices inter (1910) przypominał, że „tylko śmierć poniesiona z nienawiści do wiary katolickiej (odium fidei) stanowi prawdziwe męczeństwo”. Tymczasem narracja filmu celowo pomija fakt, iż wielu ratujących Żydów Polaków kierowało się pobudkami humanitarnymi, a nie nadprzyrodzoną miłością płynącą ze zjednoczenia z Chrystusem Królem.
Posoborowa instrumentalizacja historii
Udział kard. Semeraro w promocji filmu odsłania prawdziwy cel całego przedsięwzięcia: budowę pseudoteologicznego pomostu między katolicyzmem a judaizmem, czego domagał się już dokument „Nostra aetate” (1965). Tymczasem papież Benedykt XIV w encyklice A quo primum (1751) stanowczo potępił „jakiekolwiek poufałe obcowanie z żydami”, zaś św. Pius X w liście do kard. Sbarretiego (1910) nazwał syjonizm „nieprzyjacielem imienia chrześcijańskiego”. Współczesne wysiłki zmierzające do stworzenia „wspólnej narracji” z żydami stanowią więc jawne odrzucenie niezmiennego Magisterium.
„Bez historycznego kontekstu nie wolno nam dzisiaj patrzeć na dokonaną przez nazistowskie Niemcy Zagładę na narodzie żydowskim” – mówi ambasador Kwiatkowski.
To zdanie demaskuje właściwy cel produkcji: przedstawienie wojennych wydarzeń w oderwaniu od nadprzyrodzonej perspektywy sądu Bożego. Tymczasem Pius XII w radiowym orędziu z 1942 roku przypominał, że „grzechy narodów wołają o pomstę do nieba”, zaś św. Jan Chryzostom nauczał, że „każda wojna jest karą za grzechy” (Homilia 6 na Ewangelię św. Mateusza). Pominięcie tego wymiaru w filmie jest przejawem naturalistycznej redukcji historii zbawienia.
Mit „polskich świętych” jako narzędzie modernizmu
Projekt „Polska energia zmienia świat” służy kreowaniu alternatywnego panteonu „świętych”, mających zastąpić prawdziwych męczenników katolickich, takich jak św. Andrzej Bobola czy bł. Jerzy Popiełuszko. Współpraca z telewizją EWTN – narzędziem propagandy posoborowej – potwierdza antykatolicki charakter całej inicjatywy. Jak zauważył kard. Alfredo Ottaviani w „Syllabusie błędów” (1966), „moderniści wykorzystują media do rozprzestrzeniania relatywizmu doktrynalnego pod płaszczykiem ekumenizmu”.
Narracja o „wcielonej Ewangelii” w działaniach ratujących żydów ignoruje nauczanie papieża Grzegorza IX, który w liście do arcybiskupa Trewiru (1233) przypominał: „Żaden katolik nie może utrzymywać bliższych relacji z żydami niż nakazuje konieczność”. Tymczasem film Fundacji Opoka gloryfikuje współpracę, która w wielu przypadkach prowadziła do relatywizacji prawd wiary – jak w przypadku ks. Godlewskiego, który przed wojną publikował w prasie żydowskiej.
Struktury apostazji w służbie nowej ewangelii
Obecność bp. Mizińskiego na premierze potwierdza zaangażowanie polskiego episkopatu w budowę religii międzywyznaniowej. Już w 2001 roku ten sam hierarcha publicznie deklarował, że „dialog z żydami jest dla Kościoła priorytetem”, co stoi w jaskrawej sprzeczności z nauczaniem bł. Piusa IX, który w „Syllabusie błędów” (1864) potępił tezę, jakoby „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (pkt 80).
Cała inicjatywa filmowa stanowi element szerszej strategii zmierzającej do unarodowienia katolicyzmu i podporządkowania go politycznym celom. Tymczasem Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) uczył, że „Chrystus Król ma panować nad narodami, a nie być przez nie instrumentalizowany”. Brak w filmie jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku podporządkowania wszystkich narodów władzy Chrystusa Króla demaskuje prawdziwe intencje twórców.
Katolicka odpowiedź na współczesne wyzwania
W obliczu takich nadużyć, wierni katolicy powinni pamiętać słowa św. Pawła: „Nie dajcie się przywieść w rozmaitych i obcych nauk” (Hbr 13,9 Wlg). Prawdziwe świadectwo męczenników – takich jak św. Maksymilian Kolbe, który oddał życie za współbrata w wierze katolickiej – pozostaje niezastąpionym fundamentem ewangelizacji. Tylko powrót do integralnej doktryny katolickiej, odrzucenie posoborowych nowinek i uznanie Chrystusa Króla za jedynego Pana historii może przynieść prawdziwe pojednanie narodów.
Za artykułem:
„Bez historycznego kontekstu nie wolno patrzeć na zagładę Żydów" – dziś rzymska premiera ważnego filmu Opoki (opoka.org.pl)
Data artykułu: 27.11.2025








