Wizerunek fałszywego papieża 'Leona XIV' otrzymującego kij baseballowy od zawodników Chicago White Sox w samolocie.

Gorsząca farsa antypapieża podczas podróży apostolskiej

Podziel się tym:

Gorsząca farsa antypapieża podczas podróży apostolskiej

Portal eKAI.pl informuje o pierwszej zagranicznej podróży uzurpatora Leona XIV, który w samolocie do Turcji otrzymał kij baseballowy drużyny Chicago White Sox, ciasto dyniowe oraz ikonę Matki Bożej z Guadalupe. W przemówieniu do dziennikarzy „papież” podkreślał potrzebę „harmonii, jedności, pokoju i braterstwa”, całkowicie pomijając obowiązek głoszenia królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Ta groteskowa scenografia demaskuje całkowitą degenerację pseudo-hierarchii posoborowej.


Profanacja urzędu Piotrowego w służbie świeckich rozrywek

„Podczas swojej pierwszej zagranicznej podróży jako papież, Leon XIV otrzymał w samolocie lecącym do Turcji kij baseballowy. Towarzyszący mu dziennikarz amerykańskiej stacji CBS podarował mu kij gwiazdy White Sox, Nellie Fox.”

Już sam fakt, że uzurpator tronu Piotrowego przyjmuje z rozbawieniem przedmioty związane z świeckimi rozrywkami podczas misji rzekomo apostolskiej, stanowi jawną profanację. Św. Pius X w motu proprio Sacrorum Antistitum przypominał, że „kapłan winien być oddzielony od świeckości” (a sacerdote abiuncta esse saecularia). Tymczasem „Leon XIV” nie tylko nie potępił bałwochwalczego kultu sportu, ale sam uczestniczy w jego promocji, przekazując światu obraz Kościoła jako instytucji nastawionej na „ludzkie braterstwo” zamiast na zbawienie dusz.

Naturalistyczna redukcja misji Kościoła

„Podziękował dziennikarzom za ich służbę w szerzeniu przesłania harmonii i jedności, pokoju i braterstwa, które są głównym celem podróży.”

Kompletne pominięcie Regnum Christi jako celu działania Kościoła obnaża heretycki charakter przemówienia uzurpatora. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12). Tymczasem „głównym celem podróży” ma być według Leona XIV szerzenie mglistych pojęć „pokoju i braterstwa” oderwanych od obowiązku publicznego uznania panowania Chrystusa Króla. To jawna zdrada depositum fidei na rzecz masońskiej ideologii „praw człowieka”.

Synkretyzm religijny w darach

Wśród prezentów wymieniona zostaje ikona Matki Bożej z Guadalupe – pozornie element katolickiej pobożności. Jednak kontekst jej wręczenia przez dziennikarzy podczas świeckiej uroczystości (Święto Dziękczynienia) oraz towarzyszące jej profaniczne przedmioty (kij baseballowy, ciasto) redukują święty wizerunek do poziomu folkloru etnicznego. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1907 roku (Lamentabili sane exitu), „dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (propozycja 26). Tymczasem tutaj sacrum zostaje całkowicie podporządkowane profanum.

Święto Dziękczynienia jako wyraz apostazji

Uczestniczenie w obchodach protestanckiego święta (Thanksgiving) stanowi jawny przejaw religijnego indyferentyzmu, potępionego przez Piusa IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny do przyjęcia i wyznania tej religii, którą uważa za prawdziwą” (propozycja 15). Żaden prawowity następca św. Piotra nigdy nie błogosławiłby schizmatyckim obyczajom. Ten gest dowodzi, że mamy do czynienia z antykościołem głoszącym zasadę „Religia katolicka nie jest jedyną prawdziwą religią” (Syllabus, propozycja 21).

Medialna farsa zamiast misji apostolskiej

Cała relacja przypomina bardziej kronikę rozrywkową niż sprawozdanie z działalności pasterza Kościoła. Brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie, o sprawowaniu Najświętszej Ofiary (nawet w swojej zniekształconej posoborowej formie), o nawracaniu niewiernych – te milczenia są najdobitniejszym oskarżeniem. Jak nauczał św. Pius X: „Pierwszym obowiązkiem kapłana nie jest zajmowanie się jakimiś świeckimi sprawami… lecz modlić się, ofiarować Ofiarę i nauczać lud świętych prawd” (Exhortatio ad clerum catholicum).

Teologia gestu: kij baseballowy jako symbol

Przyjęcie kija baseballowego – narzędzia walki sportowej – przez pseudo-następcę Apostołów stanowi wymowny symbol nowej religii posoborowej. Zamiast baculus pastoralis (laski pasterskiej) mamy narzędzie świeckich rozgrywek. To doskonałe odzwierciedlenie słów Piusa IX z Syllabusa: „Kościół winien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (propozycja 80). Właśnie owo „pogodzenie” doprowadziło do tego, że antykościół stał się cyrkiem medialnym, gdzie „papież” gra rolę celebryty rozdającego autografy.

W obliczu tej gorszącej farsy pozostaje jedynie powtórzyć za św. Pawłem: „Nie dajcie się wprowadzić w błąd różnym i obcym naukom” (Hbr 13,9). Prawdziwy Kościół Chrystusowy trwa w nieprzerwanej ciągłości wiernych zachowujących niezmienną doktrynę, Najświętszą Ofiarę i prawowitą hierarchię – poza strukturami okupującymi Watykan.


Za artykułem:
Leon XIV otrzymał kij baseballowy drużyny Chicago White Sox
  (ekai.pl)
Data artykułu: 27.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.