Ojciec Tadeusz Rydzyk w siedzibie Fundacji "Lux Veritatis" podczas akcji CBA zabezpieczającej dokumenty

Polityczne przepychanki w strukturach neo-kościoła: CBA w Fundacji „Lux Veritatis”

Podziel się tym:

Portal „Gość Niedzielny” (27 listopada 2025) relacjonuje akcję Centralnego Biura Antykorupcyjnego w siedzibie Fundacji „Lux Veritatis” powiązanej z „ojcem” Tadeuszem Rydzykiem. Agenci zabezpieczyli dokumenty w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, co „zakonnik” skomentował jako próbę „zniszczenia Radia Marja i Telewizji Trwam”. Minister Tomasz Siemoniak stwierdził na platformie X: „Nie ma świętych krów”, podczas gdy sam „o. Rydzyk” oskarżył władze o „publiczne kłamstwa” i systemowe utrudnianie działalności swoich mediów.


Kryzys legitymizacji w neo-kościele

Cała sprawa obnaża fundamentalną sprzeczność doktrynalną struktur posoborowych. Z jednej strony „ojciec Rydzyk” kreuje się na obrońcę „tradycji”, z drugiej – jego fundacja funkcjonuje w ramach państwowego systemu finansowania, co jest jawnym pogwałceniem zasady libertas Ecclesiae. Już Pius XI w encyklice Quas Primas przypominał: „Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata”, podczas gdy tutaj obserwujemy typowo świecką walkę o wpływy i środki.

„Przychodzą do nas ciągle jakieś kontrole, zawracają głowę, wyciągają dokumenty” – skarży się „o. Rydzyk” w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.

Ironia polega na tym, że zarówno atakujący, jak i broniący się funkcjonują w tym samym paradygmacie modernistycznej apostazji. „Radio Marja”, choć używa retoryki tradycyjnej, w istocie promuje fałszywą eklezjologię Vaticanum II, uznając legalność antypapieży i współpracując z apostackimi strukturami. Jak stwierdził św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Jawny heretyk nie może być głową Kościoła” – co automatycznie unieważnia cały pseudohierarchiczny układ.

Teologia władzy a świecki paradygmat

Spór o fundusze ujawnia całkowite zerwanie z katolicką nauką o państwie. Zarówno rządzący, jak i „fundacja” akceptują laicką zasadę rozdziału Kościoła od państwa, potępioną expressis verbis w Syllabusie błędów Piusa IX (punkty 39-55). Tymczasem prawowita władza świecka ma obowiązek uznawać publiczne panowanie Chrystusa Króla i współpracować z Kościołem w prowadzeniu dusz do zbawienia – czego żadna ze stron konfliktu nawet nie postuluje.

Należy przy tym podkreślić, że żadna instytucja neo-kościelna nie ma prawa używać tytułu „katolicka”. Jak uczy bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV, heretyckie struktury tracą wszelką jurysdykcję. Dlatego próby przedstawiania tej sprawy jako „walki o Kościół” są zwykłym teatrem – obie strony funkcjonują w ramach tego samego antychrześcijańskiego systemu.

Medialny moloch w służbie apostazji

Działalność „Radia Marja” i „TV Trwam” stanowi przykład syntezy wszystkich błędów modernizmu potępionych w dekrecie Lamentabili św. Piusa X. Z jednej strony – powierzchowna pobożność marjowa (pisownia oryginalna: Marja), z drugiej – zaangażowanie w polityczne przepychanki całkowicie obce duchowi Ewangelii. To dokładnie wypełnia definicję „synkretyzmu religijno-politycznego” potępionego w encyklice Quas Primas:

„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, (…) zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Pius XI).

Co charakterystyczne, ani strona rządowa, ani „fundacja” nie odwołują się do nadprzyrodzonego celu Kościoła. Brak jakiejkolwiek wzmianki o grzechu, łasce, czy obowiązku nawracania narodów – co zdradza czysto naturalistyczne podejście obu stron. Jak zauważył św. Pius X w Pascendi, jest to typowy przejaw modernizmu, który „redukuje religię do sentymentu”.

Duchowa pustka pod płaszczem tradycjonalizmu

Największym dramatem jest zdrada prostych wiernych, których „Radio Marja” utwierdza w iluzji kontynuacji katolicyzmu. Tymczasem sama akceptacja posoborowych pseudosakramentów i antypapieży przekreśla jakąkolwiek duchową wartość tych inicjatyw. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Nie może być głową Kościoła ten, kto nie jest jego członkiem” – co definitywnie rozbiera cały teatr „katolickich mediów” służących jawnym heretykom.

W świetle niezmiennego Magisterium jedyną właściwą postawą jest całkowite odseparowanie od struktur apostazji – zarówno tych jawnie modernistycznych, jak i tych podszywających się pod tradycję. Jak pisał św. Cyryl Aleksandryjski: „Wielki krzyk podniósł się wśród wszystkich ludzi, i natychmiast uciekli. Nie chcieli mieć nic wspólnego z tymi, którzy wyznawali takie poglądy” – ta reakcja wiernych na błędy Nestoriusza powinna być wzorem dla współczesnych katolików.


Za artykułem:
CBA weszło do Fundacji "Lux Veritatis", zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości (aktl.2)
  (gosc.pl)
Data artykułu: 27.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.