Portal eKAI (28 listopada 2025) relacjonuje udział „papieża” Leona XIV w ekumenicznych obchodach 1700-lecia Soboru Nicejskiego, przedstawiając to wydarzenie jako „rozbudzenie pragnienia jedności wszystkich wyznawców Chrystusa”. W rzeczywistości mamy do czynienia z bezprecedensową profanacją dogmatycznej spuścizny pierwszego soboru powszechnego, który – jak przypomina św. Atanazy – „potępił herezję Ariusza nie po to, by dialogować z błędem, lecz by go wykluczyć z Kościoła” (List do biskupów Egiptu, 23).
Zdrada nicejskiego Credo
Artykuł powtarza modernistyczne kłamstwo, jakoby sobór nicejski był „kamieniem milowym” ekumenicznego dialogu, podczas gdy jego jedynym celem było definitywne odcięcie się od herezji poprzez nieomylne orzeczenie dogmatyczne. „Syn Boży jest współistotny Ojcu” (homoousios) – to formuła wykluczająca jakikolwiek kompromis, nie zaś zaproszenie do „wspólnej modlitwy” z odszczepieńcami. Pius XI w encyklice Mortalium animos przypomina: „Kościół zawsze uważał i uważa, że poza swoją owczarnią nie ma zbawienia” (6 stycznia 1928).
„Wspólne upamiętnienie 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego oznacza uznanie jedności wiary w Jezusa Chrystusa, która jednoczy nas wszystkich, ponad różnicami i podziałami”
To zdanie „abp” Flavio Pace’a stanowi jawne zaprzeczenie samej istoty soboru, który – jak podkreśla św. Hilary z Poitiers – „zgromadził biskupów nie po to, by rozmywać prawdę, lecz by odciąć zarazę ariańskiego relatywizmu” (De Synodis, 91). Ekumeniczne spotkanie w kościele „św.” Efrema to nie „znak jedności”, lecz akt apostazji potępiony przez Piusa IX w Syllabusie: „Propozycja 18: Protestantyzm jest tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej”.
Kult człowieka zamiast królewskiej władzy Chrystusa
Przesłanie „listu apostolskiego” In unitate fidei całkowicie wypacza dewizę św. Augustyna „In illo uno unum”, redukując ją do naturalistycznej utopii braterstwa. Tymczasem Sobór Nicejski, jak przypomina Pius XI w Quas primas, potwierdził „królewską godność Chrystusa Pana”, ustanawiając fundament pod społeczne panowanie Zbawiciela. Modernistyczna „jedność” to rewolucyjna parodia jedności mistycznego Ciała Chrystusa – zauważa św. Robert Bellarmin – „bowiem prawdziwa jedność może istnieć jedynie w prawdziwym Kościele, pod jednym Pasterzem” (De Romano Pontifice, IV, 6).
Wspomnienie „ducha Świętego jako zasady jedności” w kontekście spotkania z heretyckimi wspólnotami stanowi bluźnierstwo wobec III osoby Trójcy Świętej. Św. Cyryl Jerozolimski naucza: „Duch Święty nie przebywa tam, gdzie panuje herezja; odstępuje od tych, którzy odpadają od Kościoła” (Katechezy, 16,4).
Neokościół kontra nieomylne Magisterium
Artykuł pomija kluczowy fakt: uczestnicy ekumenicznego spektaklu nie reprezentują sukcesji apostolskiej. Jak podkreśla bulla Leona XIII Apostolicae curae, anglikańskie i protestanckie „chrzty” są nieważne, zaś prawosławna hierarchia – pozbawiona łączności z Następcą Piotra – nie posiada jurysdykcji. „Patriarcha” Bartłomiej to schizmatyk, co potwierdza dekret Świętego Oficjum z 1729 r.: „Greccy dysydenci są poza Kościołem, ich sakramenty nieważne, a urzędy – uzurpacją”.
Sam „sobór” nicejski zostaje tu potraktowany jako pretekst do relatywizacji dogmatów – dokładnie według modernistycznej metody potępionej w dekrecie Lamentabili sane: „Propozycja 21: Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia”.
Konsekwencje: zanik nadprzyrodzonej wiary
Cała narracja portalu eKAI koncentruje się na „współpracy”, „modlitwie” i „braterstwie”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel Kościoła: zbawienie dusz przez głoszenie jedynej prawdziwej wiary. To dokładne wcielenie modernistycznej herezji opisanej przez św. Piusa X w Pascendi: „Kościół nie jest instytucją ustanowioną przez Chrystusa dla zbawienia ludzi, lecz produktem zbiorowej świadomości wierzących” (24).
Zamiast przypomnieć anatematy rzucone przez Ojców Nicejskich na heretyków, „abp” Pace wychwala „efektywną współpracę chrześcijan” – co stanowi zdradę kanonu 8 soboru: „Jeśli ktoś odłączony od Kościoła próbuje zgromadzić wiernych, niech będzie wyklęty”. W tym kontekście podróż „Leona XIV” do Turcji to nie „pielgrzymka jedności”, lecz akt apostazji potępiony przez św. Pawła: „Gdyby wam kto innego Chrystusa opowiadał, takiego, któregośmy nie opowiadali, albo innego Ducha, któregoście nie wzięli, albo inną Ewangelię, którejście nie przyjęli – niech będzie przeklęty!” (2 Kor 11,4 Wlg).
Za artykułem:
28 listopada 2025 | 21:21Sobór Nicejski I – kamień milowy w historii Kościoła (ekai.pl)
Data artykułu: 28.11.2025








