Portret Prezydenta Karola Nawrockiego podczas Kongresu Młodych Konserwatystów

Laicki zamach na wolność sumienia w służbie ideologicznej cenzury

Podziel się tym:

Laicki zamach na wolność sumienia w służbie ideologicznej cenzury

Portal Gość Niedzielny relacjonuje wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego na Kongresie Młodych Konserwatystów, gdzie ostro skrytykował nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Prezydent nazwał ją „nadregulacją” unijnych przepisów, wskazując na ryzyko ograniczenia wolności wypowiedzi w internecie. Wśród 27 czynów zabronionych, stanowiących podstawę do blokowania treści, wymieniono m.in. propagowanie ideologii totalitarnych czy nawoływanie do nienawiści. Nawrocki wyraził obawę, że mechanizm ten posłuży do cenzurowania niewygodnych opinii, np. na temat tradycyjnego małżeństwa czy płci biologicznej.


Naturalistyczna utopia praw człowieka

Cała dyskusja wokół „prawa do wolności słowa” w ujęciu prezydenta i ustawodawców opiera się na fałszywej antropologii oderwanej od nadprzyrodzonego porządku. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga, tak samo jak jednostki” – tymczasem proponowane rozwiązania całkowicie ignorują królewską władzę Chrystusa nad społeczeństwami. „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12). Ustawa operuje pojęciami „mowy nienawiści” czy „nielegalnych treści”, które – oderwane od obiektywnego prawa naturalnego – stają się narzędziem ideologicznej inżynierii.

„Zastanawiam się, czy jest zgodne z polityką platform cyfrowych albo rządu to, aby mówić wprost, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny zgodnie z polską konstytucją” – cytuje portal słowa prezydenta.

Fałszywy dylemat między „wolnością” a „cenzurą”

Prezydent Nawrocki wpada w tę samą modernistyczną pułapkę co jego adwersarze, sprowadzając debatę do wyboru między laicką „wolnością słowa” a laicką „cenzurą”. W encyklice Quanta cura Pius IX potępił jako „oszukańczą opinię, najzgubniejszą dla Kościoła katolickiego i zbawienia dusz” pogląd, że „wolność sumienia i wyznania jest przyrodzonym prawem każdego człowieka”. Jak stwierdził św. Augustyn: „Non est vera libertas nisi servi Deo” („Nie ma prawdziwej wolności, jak tylko służąc Bogu”). Prawdziwym problemem nie jest nadmierna regulacja, lecz odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla.

Biurokratyczna tyrania zamiast prawa Bożego

Mechanizm powierzający urzędnikom UKE i KRRiT decyzje o blokowaniu treści stanowi klasyczny przykład totalitarnej tendencji państwa omnipotentnego. Już Pius X w liście apostolskim Notre charge apostolique ostrzegał przed ideą „neutralnego” państwa: „Nie ma już wówczas państwa opartego na prawie, nie ma już rządu, jest tylko tyrania”. Tymczasem katolicka zasada pomocniczości wyraźnie ogranicza kompetencje władzy świeckiej w dziedzinach objętych prawem naturalnym i objawionym.

Portal podkreśla, że wśród czynów zabronionych znalazły się m.in. „propagowanie ideologii totalitarnych”. Paradoksalnie, sama ustawa realizuje założenia prawnego pozytywizmu, który Sobór Watykański II niestety legitymizował, otwierając drogę do współczesnej anarchii wartości. Jak trafnie zauważył kard. Alfredo Ottaviani: „Gdy prawo nie uznaje już Boga jako swego źródła, staje się prawem silniejszego”.

Milczenie o źródle prawdziwego ładu

Najjaskrawszym przejawem apostazji współczesnych elit jest całkowite pominięcie w dyskusji nadprzyrodzonego fundamentu ładu społecznego. Prezydent Nawrocki powołuje się na konstytucyjną definicję małżeństwa, ale nie wspomina o jego sakramentalnym charakterze. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Władza świecka nie może być sprawowana inaczej jak tylko w zależności od władzy Kościoła, podobnie jak od duszy zależy życie ciała”.

Proponowane rozwiązania prawne są nieuniknionym owocem odrzucenia encykliki Quas Primas, w której Pius XI ustanowił uroczystość Chrystusa Króla jako antidotum na laicyzm. Bez uznania władzy Chrystusa nad narodami każda „wolność słowa” będzie jedynie fasadową grą sił politycznych, a każda „cenzura” – narzędziem nowej inkwizycji antykatolickiej.


Za artykułem:
Prezydent przeciw cenzurze
  (gosc.pl)
Data artykułu: 28.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.