Portal eKAI (29 listopada 2025) relacjonuje inicjatywę „ks.” Sebastiana Noconia, „kapelana” Kieleckiej Chorągwi ZHP, który prowadzi na Facebooku tzw. rekolekcje adwentowe pod tytułem „Czuwaj…, czyli Adwent nad Zalewem”. Wykorzystując harcerskie hasła i krajobraz zalewu, „duchowny” redukuje okres pokutnego oczekiwania na Sąd Ostateczny do płytkich ćwiczeń z uważności.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzoności
Centralnym punktem „nauki” staje się porównanie wizji proroka Izajasza do „budowania namiotów”, gdzie broń zamienia się w narzędzia pokoju. To jawne przekształcenie mesjańskiego proroctwa („I będzie On rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny” – Iz 2,4 Wlg) w utopijną wizję społecznego aktywizmu. Brak jakiegokolwiek odniesienia do Królestwa Chrystusowego jako źródła pokoju – co Pius XI w Quas primas nazywał „jedynym lekarstwem na zarazę zeświecczenia” – zdradza modernistyczną agendę.
„Adwent to ćwiczenie z czuwania. Łatwo przespać to, co najważniejsze. Można przeoczyć moment, w którym ktoś potrzebował pomocy”
To zdanie demaskuje całkowite odwrócenie hierarchii celów. W miejsce vita spiritualis (życia duchowego) proponuje się socjotechnikę wrażliwości emocjonalnej. Gdzie wezwanie do „pokuty godnej owoców” (Mt 3,8 Wlg)? Gdzie ostrzeżenie przed „gniewem nadchodzącym” (Łk 3,7 Wlg)? Milczenie o grzechu, sądzie i wiecznym potępieniu czyni z tych „rekolekcji” parodię prawdziwego przygotowania adwentowego.
Ewangelia według psychologii masowej
Przytaczając fragment o czasach Noego, „kapelan” pomija kluczowy kontekst: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich” (Mt 24,37-39 Wlg). W interpretacji Noconia staje się to jedynie metaforą „scrollowania telefonu” i przegapiania „ważnych chwil”. To redukcja eschatologicznego ostrzeżenia do banalnej mantry o „byciu tu i teraz”.
Proponowane „ćwiczenia duchowe” to:
- „Dostrzeganie smutnych osób” zamiast obowiązku uczynków miłosierdzia
- „Delektowanie się ciszą” jako substytut medytacji nad Męką Pańską
- „Modlitwa nie z obowiązku, ale z pragnienia” – co neguje konstytutywny charakter obowiązku modlitwy w życiu katolika („Trzeba się zawsze modlić i nie ustawać” – Łk 18,1 Wlg)
Harcerska parodia sacrum
Przekształcenie adwentowego „Maranatha” w okazję do harcerskiego apelu („jak poranny apel na obozie”) to bluźniercze sprowadzenie rzeczywistości nadprzyrodzonej do poziomu skautowskiej gry terenowej. Gdzie adoracja Najświętszego Sakramentu? Gdzie Roraty – Msza ku czci Maryi, Królowej Adwentu? Wszystko zastąpiono relaksem nad zalewem i filozofią samorealizacji.
Wykorzystanie hasła „Czuwaj” jako „stylu życia” odcina je od tradycyjnego znaczenia w duchowości katolickiej, gdzie czuwanie (vigilate) oznacza:
- Gotowość na nagłe przyjście Pana (Mt 24,42)
- Walkę z duchami ciemności (1 P 5,8)
- Ascezę umartwienia zmysłów (Kol 4,2)
Tymczasem w wydaniu Noconia staje się pustym sloganem w rodzaju „bądź uważny na chwilę obecną”. To dokładne wcielenie potępionego przez Piusa X modernizmu, gdzie „religia jest owocem podświadomych potrzeb człowieka” (enc. Pascendi).
Facebookowe „czuwanie” jako symptom apostazji
Sam wybór platformy – serwisu notorycznie cenzurującego treści katolickie, promującego dewiacje – mówi więcej niż tysiąc słów. „Rekolekcje na Facebooku” to oksymoron porównywalny z urządzaniem Drogi Krzyżowej w domu publicznym. Jak przypomina dekret Św. Officjum Lamentabili sane exitu: „Dogmaty wiary muszą być chronione przed profanacją przez świeckie środki przekazu” (punkt 45).
Cała inicjatywa stanowi żywą ilustrację słów Piusa XI z Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. W miejsce Chrystusa Króla – zalew. W miejsce modlitwy – selfie. W miejsce bojaźni Bożej – psychologia rozwoju osobistego.
Zamiast rekolekcji – mamy do czynienia z duszpasterskim sabotażem, gdzie „ksiądz” występuje w roli animatora czasu wolnego, a nie szafarza łaski. W czasach prawdziwego Kościoła taka osoba zostałaby suspendowana, a wierni ostrzeżeni przed uczestnictwem w profanacji okresu pokutnego. Dziś – otrzymuje aplauz modernistycznych portali.
Za artykułem:
29 listopada 2025 | 19:36Ruszyły facebookowe rekolekcje adwentowe dla harcerzy (ekai.pl)
Data artykułu: 29.11.2025








