Portal eKAI (30 listopada 2025) relacjonuje uroczystości w poznańskim sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie metropolita poznański „abp Zbigniew Zieliński” przewodniczył „Mszy św.” z wprowadzeniem relikwii „błogosławionego ks. Stanisława Streicha”. Komentowany tekst przedstawia kapłana zamordowanego w 1938 r. przez komunistę jako „męczennika”, gloryfikując go w kontekście posoborowej pseudo-kanonizacji z 24 maja 2025 r.
Teologiczne oszustwo „męczeństwa”
Wbrew niezmiennemu nauczaniu Kościoła katolickiego, struktury posoborowe fałszują pojęcie męczeństwa, redukując je do śmierci w „okolicznościach związanych z wiarą”. Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu: „Męczennikiem właściwie jest ten, kto cierpi śmierć za wiarę w Chrystusa” (Summa Theologiae II-II, q. 124, a. 5). Tymczasem śmierć ks. Streicha – jak przyznaje sam komentowany tekst – nastąpiła z rąk „zwolennika komunizmu” motywowanego nienawiścią społeczną, nie zaś religijną. To nie męczeństwo, lecz zbrodnia polityczna, której próba sakralizacji stanowi bluźnierczą instrumentalizację śmierci kapłana.
„On nie był męczennikiem w potocznym tego słowa znaczeniu, który cierpiał za miliony i męczył się, przeżywając swoje kapłaństwo czy swoje chrześcijaństwo” – przyznaje mimochodem sam „abp Zieliński”, demaskując sprzeczność własnej narracji.
Posoborowa dewaluacja świętości
Rytuał „beatyfikacji” przeprowadzony przez neo-kościół 24 maja 2025 r. stanowi jawne pogwałcenie kanonów 1999-2141 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., wymagających heroiczności cnót ante mortem i cudów zatwierdzonych po śmierci. Tymczasem tekst przyznaje, iż w archidiecezji poznańskiej toczą się 32 procesy „kanonizacyjne”, co dowodzi masowej produkcji pseudo-świętych służącej legitymizacji apostackiej struktury. Jak ostrzegał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Błądziłby zresztą bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi jako Człowiekowi władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi” – tymczasem posoborowcy czczą ofiary politycznych porachunków zamiast prawdziwych wyznawców Królestwa Chrystusowego.
Kult „Bożego Miłosierdzia” jako narzędzie deformacji
Wybór sanktuarium propagującego heretyckie objawienia „Faustyny Kowalskiej” (których pisma znajdowały się na Indeksie Ksiąg Zakazanych do 1978 r.) nie jest przypadkiem. To część systemowej syntezy modernizmu z pseudomistycznymi aberracjami. Jak dokumentuje Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907): „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (propozycja 26 potępiona). Tymczasem cała narracja o „zaangażowaniu społecznym” Streicha buduje obraz kapłaństwa zredukowanego do pracy socjalnej – co doskonale wpisuje się w posoborową herezję „Kościoła ubogiego”.
Komunistyczny morderca jako nieświadomy teolog?
Szczególną groteskowość stanowi próba przedstawienia zbrodniarza jako „ideowego komunisty”, podczas gdy komuniści roku 1938 w Polsce stanowili marginalną sektę agenturalną, a zabójstwo nosiło znamiona zwykłej kryminalnej prowokacji. Tymczasem tekst sugeruje, jakoby morderca „deklarował swoją wrażliwość na tematy socjalne”, co stanowi bezwstydną apologię komunizmu pod płaszczykiem hagiografii. W świetle encykliki Piusa XI Divini Redemptoris potępiającej komunizm jako „intrygę pełną zdrady, oszustwa, przemocy”, takie zestawienie jest teologicznym obscenum.
Ekshumacyjne profanacje jako nowa liturgia
Opisane z lubością procedury ekshumacyjne z 20 stycznia 2024 r. („demontaż płyty”, „układanie szczątków w nowej trumience”, „tabliczka z napisem”) odsłaniają prawdziwy kult posoborowców: nekrofilską fascynację rozkładem zastępującą cześć dla nieśmiertelnej duszy. W przeciwieństwie do katolickiego kultu relikwii, opartego na transcendentnym wymiarze świętości, tu mamy do czynienia z makabrycznym show służącym budowaniu politycznego mitu „męczenników antykomunizmu”.
Kryzys powołań a fabrykowanie świętości
Przyznanie „abpa Zielińskiego”, że „Pan Bóg nie skąpi powołań” przy jednoczesnym lamentowaniu nad brakiem odpowiedzi na „Boże wezwania”, demaskuje hipokryzję struktury, która sama zniszczyła seminaria przez:
1. Zniesienie prawa celibatu w praktyce (skandale obyczajowe)
2. Zastąpienie formacji duchowej kursami psychologii
3. Redukcję kapłaństwa do funkcji społecznego animatora
Jak wskazuje potępiona w Lamentabili teza 54: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” – co doskonale tłumaczy mechanizm produkcji posoborowych „błogosławionych”.
Sedewakantystyczna alternatywa
W przeciwieństwie do tej modernistycznej farsy, katolickie rozumienie męczeństwa pozostaje niezmienne: „Męczennik to świadek, który doznaje śmierci z powodu wiary lub cnoty chrześcijańskiej” („Katolicki katechizm dla dorosłych” bp. Groota, 1895). Prawdziwi kapłani – jak św. Jan Maria Vianney – nie zabiegają o społeczny poklask, lecz o zbawienie dusz w łączności z Niepokalaną Ofiarą Ołtarza. Dopóki „archidiecezja poznańska” nie powróci do katolickiej Mszy Świętej i prawowitej hierarchii, jej rytuały pozostaną jedynie bluźnierczym teatrem.
Za artykułem:
30 listopada 2025 | 15:23Abp Zieliński: bł. ks. Stanisław Streich żył pełnią kapłaństwa (ekai.pl)
Data artykułu: 30.11.2025








