Pseudopapież Leon XIV wraz z przywódcami libańskimi podczas ceremonii w Bejrucie

Bejrucka pielgrzymka antypapieża jako manifestacja apostazji

Podziel się tym:

Antypapieska pielgrzymka do Libanu: synkretyzm pod płaszczykiem dialogu

Portal VaticanNews podaje, że uzurpujący sobie tytuł „papieża” Leon XIV przybył 30 listopada 2025 r. do Bejrutu w ramach pierwszej „podróży apostolskiej”. Ceremonia powitalna na lotnisku Bejrut-Hariri obejmowała „ułamanie chleba” z dziećmi w strojach ludowych oraz spotkania z władzami państwowymi. Program wizyty przewiduje m.in. „nawiedzenie” grobu „św.” Charbela, spotkanie w sanktuarium „Matki Bożej” w Harissie oraz pseudoliturgię na nabrzeżu Bejrutu.


Ceremoniał apostazji zamiast katolickiej pobożności

Opisywane powitanie stanowi jawną manifestację religijnego synkretyzmu. Gest „łamania chleba” z pominięciem jakiegokolwiek odniesienia do Eucharystii („Pan Jezus w noc, którą był wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: Bierzcie i jedzcie, to jest bowiem ciało moje” – 1 Kor 11,23-24) redukuje symbolikę Ciała Chrystusa do świeckiego rytuału „braterstwa”. Pius XI w encyklice Quas Primas ostrzegał: „Jeżeli Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”.

„Papież ułamał i spożył kawałek chleba.”

Ten propagandowy gest wpisuje się w modernistyczną strategię zastępowania nadprzyrodzonej wiary naturalistycznym humanitaryzmem. Jak trafnie zauważył św. Pius X w dekrecie Lamentabili: „Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (propozycja 25 potępiona). Brak jakiegokolwiek nawiązania do konieczności nawrócenia władz Libanu na jedyną prawdziwą wiarę katolicką demaskuje heretycki charakter całego przedsięwzięcia.

Polityka jako nowa religia posoborowia

Spotkania z prezydentem Josephem Aounem (maronitą), sunnickim premierem Nawafem Salamem i szyickim przewodniczącym parlamentu Nabih Berrim stanowią złamanie kanonicznego zakazu współuczestnictwa w kultach niekatolickich. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kanon 1258) stanowił jasno: „Katolicy nie mogą w jakikolwiek sposób czynnie uczestniczyć w kultach niekatolickich”. Tymczasem Leon XIV nie tylko legitymizuje heretyckie i schizmatyckie wspólnoty, ale wręcz uczestniczy w bałwochwalczym spektaklu „pokoju między religiami”.

Planowane „posadzenie cedru przyjaźni” w ogrodzie pałacu prezydenckiego to jawny akt kultu stworzenia, sprzeczny z pierwszym przykazaniem. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny, by przyjąć i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą pod wpływem światła rozumu” (błąd 15 potępiony). Brak w programie wizyty jakichkolwiek elementów ewangelizacyjnych czy wezwania do porzucenia fałszywych kultów potwierdza, że mamy do czynienia z czysto polityczną kampanią promującą naturalizm.

Pseudoliturgia jako narzędzie dechrystianizacji

Zapowiedziana „Msza św.” na bejruckim nabrzeżu będzie kolejną inscenizacją Nowego Obrządku, który – jak stwierdził abp Marcel Lefebvre – „wyraża heretycką teologię i jest sam w sobie zły”. Pominięcie w całym programie adoracji Najświętszego Sakramentu, modlitw przebłagalnych za grzeszników czy aktu poświęcenia Libanu Niepokalanemu Sercu Marji dowodzi całkowitego zerwania z katolicką duchowością.

Wizyta przy grobie „św.” Charbela i w harisskim sanktuarium służy natomiast promocji fałszywego mistycyzmu oderwanego od doktryny. Jak przypomina dekret Lamentabili: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja 54 potępiona). Ten właśnie rewolucyjny duch przenika całą „pielgrzymkę”, redukując wiarę do folkloru i instrumentu politycznej inżynierii.

Epilog: Antykościół w służbie Nowego Porządku Świata

Cała bejrucka pielgrzymka stanowi namacalny dowód realizacji masonkiego planu zniszczenia Kościoła poprzez jego infiltrację. Jak głosiła bulla Piusa IX Etsi Multa: „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast”. Tymczasem struktury okupujące Watykan produkują jedynie kolejnych agentów światowego synkretyzmu.

Obowiązkiem katolików pozostaje odrzucenie tego antychrześcijańskiego spektaklu i trwanie przy niezmiennej nauce Kościoła. Jak przypominał Pius XI: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi” (Quas Primas). Prawdziwy pokój nastanie jedynie gdy narody uznają panowanie Chrystusa Króla – nie zaś gdy uzurpatorzy w purpurze całują koran i sadzą „drzewka tolerancji” z heretykami.


Za artykułem:
Papież Leon XIV już w Libanie. Powitanie i spotkanie z władzami
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 30.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.