Procesja katolicka w Libanie z tradycyjnym biskupem w pełnych szat liturgicznych idącym przez starożytne ulice obok niepokojonych mieszkańców. Scena przedstawia konflikt między prawdziwą katolicką wiarą a nowoczesnym ekumenizmem.

Ekumeniczna farsa w Libanie: pseudo-papieska wizyta jako narzędzie globalizmu

Podziel się tym:

Portal eKAI (30 listopada 2025) relacjonuje wypowiedź „bpa” Cesara Essayana OFMConv, który określił zbliżającą się wizytę uzurpatora Leona XIV w Libanie jako impuls mający „naprowadzić kraj na właściwą drogę”. W artykule podkreślono rzekomo pozytywną rolę współistnienia 18 wyznań w tym kraju oraz przedstawiono świecką wizję „jedności” oderwaną od nadprzyrodzonej misji Kościoła.


Naturalistyczna redukcja misji Kościoła

Komentowany artykuł zawiera wszystkie symptomy teologicznego bankructwa posoborowej sekty. Gdy „bp” Essayan stwierdza, że Liban jest „krajem rozdartym pod każdym względem”, celowo pomija istotę problemu: totalny kryzys wiary wynikający z porzucenia katolickiej tożsamości na rzecz masońskiego projektu wieloreligijnego państwa.

„Nikt nie ratuje się sam. Albo ratujemy się razem, albo wszyscy zginiemy”

To zdanie, przypisywane franciszkańskiemu pseudobiskupowi, stanowi kwintesencję herezji indyferentyzmu religijnego. Kościół katolicki naucza niezmiennie: Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia – Sobór Florencki, 1442). Tymczasem przedstawiona retoryka jawnie neguje konieczność przynależności do prawdziwego Kościoła dla osiągnięcia zbawienia, co Pius IX potępił w Syllabusie błędów (1864) jako „błąd przeciwko wierze katolickiej” (punkty 16-18).

Masoneria pod płaszczykiem dialogu

Promowanie libańskiego modelu „18 oficjalnie uznanych wyznań” to klasyczny przykład religijnego synkretyzmu, sprzecznego z encykliką Mortalium animos Piusa XI (1928):

„Kościół katolicki zawsze uważał i uważa, że nie wolno przyczyniać się do rozwoju fałszywych religii, które są w jawnym przeciwieństwie do religii objawionej przez Boga”.

Wizyta uzurpatora z Watykanu służy legitymizacji tego bałwochwalczego systemu, co św. Pius X w Lamentabili sane (1907) określił jako „próbę zastąpienia boskiego pochodzenia Kościoła czysto ludzką teorią” (punkt 53).

Polityczny pragmatizm zamiast ewangelizacji

Artykuł bezwstydnie przyznaje, że głównym celem wizyty jest „przywrócenie Libanu na arenę międzynarodową” – co demaskuje geopolityczną instrumentalizację posoborowej pseudo-religii. Tymczasem prawdziwy papież Pius XI w Quas primas (1925) nauczał:

„Pokój Chrystusowy nie zajaśnieje, dopóki ludzie i państwa nie uznają panowania Zbawiciela naszego”.

„Bp” Essayan proponuje świecką utopię: jedność bez nawrócenia, pokój bez Chrystusa Króla. To dokładne odwzorowanie błędów potępionych w Syllabusie (punkty 77-79), gdzie Pius IX odrzucił „fałszywą opinię, że różne religie mogą współistnieć w państwie”.

Teologiczne samobójstwo franciszkanów

Fakt, że wypowiedzi udziela członek franciszkańskiego zakonu, stanowi gorzką ironię historii. Gdy św. Franciszek głosił: Pax et bonum (Pokój i dobro), czynił to zawsze w kontekście nawrócenia na prawdziwą wiarę. Tymczasem współczesny „franciszkanin” głosi herezję, że różne religie mają równe prawa w państwie – co jest jawnym zaprzeczeniem dogmatu o społecznej władzy Chrystusa Króla.

Bankructwo duchowe, nie gospodarcze

Gdy sekciarski hierarcha mówi o Libanie „balansującym na krawędzi bankructwa”, nie dostrzega prawdziwego problemu: bankructwa łaski wynikającego z systematycznej apostazji. Państwo, które oficjalnie uznaje islam, judaizm i 16 innych kultów, podczas gdy katolicyzm jest zepchnięty do roli „jednej z wielu opcji”, zasługuje nie na międzynarodowe wsparcie, lecz na pokutę i nawrócenie.

Antykatolicka utopia „wspólnego ratunku”

Stwierdzenie, że „podział kraju doprowadziłby do nieustannych napięć i śmierci”, to klasyczny szantaż emocjonalny stosowany przez zwolenników globalistycznego porządku. Historia pokazuje, że jedynym trwałym fundamentem pokoju jest powszechne panowanie katolickiej wiary. Jak nauczał św. Augustyn: Nulla est enim vera iustitia nisi in ea re publica, cuius conditor rectorque Christus est (Nie ma prawdziwej sprawiedliwości poza tą Rzecząpospolitą, której założycielem i władcą jest Chrystus).

Bezsilność antypapieskiego teatru

Najbardziej wymowne jest przyznanie: „Leon XIV nie może wykonać pracy za Libańczyków”. To potwierdza całkowitą bezsilność sekty posoborowej w obliczu rzeczywistych problemów świata. Prawdziwy Kościół katolicki nigdy nie ograniczał się do „nadawania impulsów”, lecz mocą kluczy św. Piotra wiązał i rozwiązywał, głosząc Ewangelię bez kompromisów.


Za artykułem:
30 listopada 2025 | 18:38Wizyta papieża może naprowadzić Liban na właściwą drogę
  (ekai.pl)
Data artykułu: 30.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.