Hołd antypapieża dla ojca tureckiej apostazji: Leo XIV czci Atatürka w Ankarze
Portal LifeSiteNews relacjonuje, że 27 listopada 2025 r. uzurpator watykański Leo XIV złożył wieniec w mauzoleum Mustafy Kemala Atatürka w Ankarze. Gest ten, przedstawiany jako „konsolidowana protokołem dyplomatycznym praktyka”, poprzedził spotkanie z prezydentem Erdoğanem pod hasłami „promocji regionalnej stabilności” i „dialogu między narodami”. W oficjalnych wypowiedziach padły frazy o „sprawiedliwym i trwałym pokoju”, przy całkowitym przemilczeniu antychrześcijańskiego dziedzictwa Atatürka.
Diplomatyczna zdrada męczenników
Wizyta w Anıtkabir stanowi jawną apostazję od obowiązku publicznego wyznawania Królestwa Chrystusowego. Atatürk bowiem to nie tylko „ojciec świeckiej Turcji”, ale architekt systematycznej eksterminacji chrześcijan – Greków, Ormian i Asyryjczyków. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Królestwo Zbawiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] państwa mają obowiązek publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”. Tymczasem Leo XIV, składając hołd twórcy państwa otwarcie walczącego z panowaniem Chrystusa, działa wprost przeciwko dogmatowi o społecznej władzy Kościoła.
„May Turkey be a source of stability and of drawing peoples closer together, in the service of a just and lasting peace”
Te puste frazy o „pokoju” pozbawione są jakiegokolwiek nadprzyrodzonego fundamentu. Pax Christi in regno Christi – pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – jak nauczał Pius XI, wymaga uznania absolutnego prymatu praw Bożych nad świeckimi interesami. Tymczasem „antypapież” powtarza herezję religijnego indyferentyzmu potępioną w Syllabusie błędów (pkt 15-18, 77-79), gdzie Pius IX jednoznacznie stwierdza: „Państwo, jako źródło wszystkich praw, posiada jurysdykcję nieograniczoną” to błąd prowadzący do „zniszczenia religii katolickiej”.
Masońskie korzenie ludobójstwa
Przemilczany przez portal LifeSiteNews fakt współpracy Atatürka z lożami masońskimi rzuca dodatkowe światło na tę hańbę. Lamentabili sane exitu Świętego Oficjum z 1907 r. wyraźnie wskazuje na „nefandos sectae massonicae conatus” (bezecne knowania sekty masońskiej) jako źródło antykościelnych przewrotów. Atatürk, wychowany w ideologii Young Turks przesiąkniętej duchem wolnomularskim, realizował program wykorzeniania chrześcijaństwa z Anatolii:
- Zniesienie kalifatu w 1924 r. – de facto likwidacja ostatnich struktur społecznych opartych na prawie Bożym
- Prześladowania duchowieństwa i niszczenie świątyń
- Wprowadzenie świeckiego kodeksu karnego wzorowanego na szwajcarskim – jawne odrzucenie prawodawstwa opartego na Dekalogu
W tej sytuacji złożenie wieńca przez „następcę Piotra” to nie tylko dyplomatyczny nietakt, ale współudział w masońsko-laickiej rewolucji przeciwko Królestwu Chrystusa.
„Ekumeniczny” pretekst zdrady dogmatu
Przytaczane przez portal uzasadnienie wizyty jako „ekumenicznej” w kontekście 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego sięga szczytu teologicznego absurdu. Leo XIV kontynuuje bowiem bergogliańską linię relatywizacji Filioque zawartą w apostolskim liście In unitate fidei. Tymczasem Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili potępiło jako modernistyczny błąd tezę, że: „Dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (pkt 22).
Wiara nicejska w homoousios (współistotność) Ojca i Syna stanowi nienaruszalny fundament – próby jej „udoskonalenia” przez dialog z prawosławnymi schizmatykami to zdrada depozytu wiary. Jak przypomina Pius IX w Syllabusie (pkt 47): „Najlepsza teoria społeczeństwa cywilnego wymaga, aby szkoły ludowe […] były uwolnione od wszelkiej władzy kościelnej” to błąd prowadzący do zniszczenia wiary. Atatürk wprowadził ten błąd w życie, a jego czciciel z Watykanu pieczętuje apostazję.
Milczenie o męczennikach – hańba naszych czasów
Najcięższą zbrodnią tej wizyty jest jednak milczenie. Żadnego słowa o:
- 1,5 mln Ormian wymordowanych w latach 1915-1923
- 300 tys. Asyryjczyków zgładzonych w tym samym okresie
- 900 tys. Greków pontyjskich zabitych lub wypędzonych w czystkach etnicznych
Jak czytamy w liście Piusa XI do duchowieństwa Konstantynopola w kontekście nestoriańskiej herezji: „Władza naszej Stolicy postanowiła, że […] ten, kto odstąpił od wiary […] nie może nikogo złożyć z urzędu ani usunąć”. Atatürk i jego reżim to nie tylko zbrodniarze wojenni – to apostaci walczący z widzialnym Królestwem Chrystusa. Hołd złożony przez uzurpatora watykańskiego stanowi więc zdradę krwi męczenników i potwierdzenie słów Apokalipsy: „Znam twój ucisk i ubóstwo – ale ty jesteś bogaty – i [znasz] bluźnierstwo tych, co samych siebie nazywają Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana” (Ap 2,9).
W obliczu tej hańby jedyną katolicką odpowiedzią pozostaje modlitwa wynagradzająca i non possumus wobec kolejnych aktów apostazji posoborowej sekty. Królestwo Chrystusa nie potrzebuje dyplomatycznych ukłonów – domaga się całkowitego poddania wszystkich narodów pod Jego berło. Jak długo jeszcze, Panie?
Za artykułem:
Pope Leo lays wreath at grave of Turkish leader Atatürk despite links to anti-Christian genocides (lifesitenews.com)
Data artykułu: 01.12.2025








