Portal ekumeniczny VaticanNews (1 grudnia 2025) relacjonuje wizytę uzurpatora Roberta Prevosta (znanego jako Leon XIV) przy grobie pseudomistyka Szarbela w libańskim Annaya. Komentowany artykuł, przesiąknięty duchem apostazji posoborowej, przedstawia tę wyprawę jako „symbol współistnienia i nadziei dla Libanu”, gloryfikując modernistyczną herezję religijnego indifferentyzmu.
Bluźniercze równanie prawdy z błędem
Centralnym punktem narracji jest promocja bałwochwalczego kultu „świętego” Szarbela przez wyznawców islamu i innych religii. Maronicki mnich Youssef Matta otwarcie deklaruje: „Łaska wykracza poza konkretne doktryny. On jest taumaturgiem ludzkości”. To jawne odrzucenie katolickiej zasady extra Ecclesiam nulla salus, potwierdzonej przez papieża Innocentego III na Soborze Laterańskim IV (1215) i przez Piusa IX w Singulari quadam (1854).
„Św. Szarbel niesie nadzieję i wyraża wiarę w pomoc z góry, gdy ziemskie rozwiązania zawodzą”
Takie twierdzenie stanowi zdradę misji Kościoła, który – jak nauczał Pius XI w Quas primas (1925) – ma podporządkować wszystkie narody słodkiemu jarzmu Chrystusa Króla, a nie szukać „rozwiązań” w synkretyzmie religijnym.
Fałszywa kanonizacja w służbie globalizmu
Warto przypomnieć, że Szarbel Makhlouf został rzekomo „kanonizowany” przez montinianistycznego antypapieża Pawła VI w 1977 roku – tego samego, który wprowadził Novus Ordo Missae i podpisał Dignitatis humanae. Jak zauważa teolog Billot: „Herezjarcha traci jurysdykcję, więc wszystkie jego akty prawne są nieważne” (De Ecclesia Christi). Kanonizacje posoborowe to czysto polityczne narzędzia legitymizacji sekty Vaticanum II.
Sam kult Szarbela nosi znamiona spirytyzmu i zabobonu. Opisy „nienaturalnego światła” nad grobem i rzekomych uzdrowień przypominają praktyki potępione przez Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili (1907): „Nowa ewangelia przygotowana przez modernistów […] staje się początkiem bałwochwalstwa i bezbożności” (pkt 40).
Zdrada libańskich katolików
Najbardziej odrażający jest fragment o „wzmocnieniu roli Libanu jako ziemi dialogu między chrześcijanami a muzułmanami”. To jawna kapitulacja przed islamem, podczas gdy Pius XI w Quas primas stanowczo nauczał: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko katolickie narody, nie tylko tych, którzy przez chrzest należą do Kościoła, lecz wszystkich ludzi”.
Zamiast wezwania do nawrócenia wyznawców Mahometa, Prevost-Papież serwuje im teologiczną truciznę ekumenizmu potępioną przez św. Piusa X w Pascendi: „Religie są wszystkie jednakowo dobre i prawdziwe, choć w różny sposób” (pkt 14). Tymczasem Sobór Florencki (1441) definitywnie orzekł: „Nikt nie może być zbawiony, nawet jeśli przelał krew za Chrystusa, jeśli nie trwa w łonie i jedności Kościoła Katolickiego”.
Neo-kościół jako narzędzie destrukcji
Wizyta w Annaya ujawnia prawdziwy cel sekty Vaticanum II: zastąpienie Królestwa Chrystusowego globalną religią humanitaryzmu. Jak trafnie zauważył Marcel Lefebvre (którego jednak nie należy mylić z prawowiernymi katolikami): „Posoborowie to nie Kościół Katolicki, lecz jego karykatura”.
Duchowy kryzys Libanu – masowa emigracja katolików, islamizacja, upadek moralny – nie zostanie rozwiązany przez pogańskie rytuały przy grobie wątpliwego ascety. Jedynym lekarstwem jest powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i uznanie społecznego panowania Chrystusa Króla, czego domagał się Pius XI w Quas primas: „Narody zaznają prawdziwego i trwałego pokoju tylko wówczas, gdy przyjmą i uzna królewską władzę naszego Zbawiciela”.
Podsumowując: Ta ekumeniczna pielgrzymka to kolejny akt zdrady dokonany przez okupantów Watykanu. Katolicy trwający przy wierze ojców powinni ją potępić, pamiętając słowa św. Pawła: „Gdyby wam nawet głosił Ewangelię odmienną od tej, którą otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,9 Wlg).
Za artykułem:
Św. Szarbel – symbol współistnienia i nadziei dla Libanu (vaticannews.va)
Data artykułu: 01.12.2025








