Portal Opoka (1 grudnia 2025) prezentuje tekst ks. Michała Kwitlińskiego pt. Jak gaworzące niemowlę, promujący rzekomo „dziecięcą” postawę wobec Boga. Autor, powołując się na słowa Pana Jezusa o prostaczkach (Łk 10,21), sugeruje redukcję życia duchowego do emocjonalnej prostoty, porównując dorosłych wiernych do „gaworzących niemowląt”.
Naturalistyczne wypaczenie dziecięctwa Bożego
Tekst zawiera fundamentalny błąd antropologiczny, utożsamiający duchowe dziecięctwo Boże z infantylizmem emocjonalnym:
„Niemowlę nic nie wie, niemal całą wiedzę o świecie […] czerpie od rodziców. […] Chodzi tylko o to, aby uznać ten fakt”
Taka wizja sprzeciwia się nauczaniu Piusa XI w encyklice Quas primas, gdzie królewską godność Chrystusa uzasadnia się właśnie zdolnością rozumu do poznania Boga: „Chrystus króluje w umysłach ludzi nie tak dlatego, że posiada głęboki umysł i ogromną wiedzę, ile raczej dlatego, że On sam jest Prawdą” (QA §17). Kościół zawsze potępiał fideizm – jak przypomina Syllabus Piusa IX (pkt 3-4) – który podważa możliwość rozumowego poznania prawd wiary.
Bałwochwalcza emocjonalność zastępująca teologię
Autor bezkrytycznie gloryfikuje „pobożność ludową”, twierdząc, że „różne nabożeństwa, litanie, koronki czy pieśni […] cechuje często prostota, emocjonalność”. Pomija jednak, że Sobór Trydencki (sesja XXV) nakazywał biskupom czuwanie, by nabożeństwa „nie wprowadzały czegoś niezwykłego lub nieodpowiedniego”. Tymczasem współczesne „roraty z kakao” – jak przyznaje sam ks. Kwitliński – są czysto sentymentalnym spektaklem:
„Ciepły mrok kościoła, lampiony […] obrazki czy kakao rozdawane dzieciom […] oddziałują na dziecięce emocje”
To klasyczny przykład modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (pkt 65), gdzie odrzuca się tezę, jakoby „wiara chrześcijańska była sprzeczna z historią”. Tu historia zbawienia zostaje zastąpiona społecznym rytuałem, a Ofiara Mszy Świętej – zepchnięta na margines wzmianką, że „sama Msza stanowi wspólną modlitwę Kościoła, stoi ponad wszelkimi innym rodzajami modlitwy”.
Modernistyczny synkretyzm marjany
Artykuł demaskuje własną duchową pustkę, gdy próbuje tłumaczyć rolę Marji w Adwencie:
„Liturgicznie Msza roratnia jest dedykowana Matce Bożej, z czego pewnie większość uczestników nie zdaje sobie sprawy”
To przyznanie się do katastrofalnego stanu formacji doktrynalnej w strukturach posoborowych. Gdy wierni nie rozumieją podstawowych prawd wiary – jak Niepokalane Poczęcie czy współudział Marji w dziele Odkupienia (co Kwitliński przemilcza) – wówczas „emocjonalne roraty” stają się narzędziem indoktrynacji w duchu religii naturalnej. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (pkt 15), jest to przejaw indyferentyzmu, gdzie „człowiek może w obserwacji jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia”.
Fałszywa duchowość prowadząca do apostazji
Najgroźniejszy jest finałowy passus, gdzie autor utożsamia świętość z subiektywnym doświadczeniem:
„Jeśli poczuję się wobec Boga małym dzieckiem […] wówczas zobaczę to, czego nie widzi człowiek skupiony na własnych możliwościach intelektualnych”
To jawny sprzeciw wobec nauczania Leona XIII, który w Libertas praestantissimum wskazywał, że „rozum jest właściwą i główną podstawą wszelkiej ludzkiej godności” (§5). Ks. Kwitliński proponuje de facto gnostycką duchowość, gdzie poznanie Boga ma wynikać z emocji, nie zaś z łaski uświęcającej i rozumu oświeconego wiarą.
Tekst portalu Opoka stanowi modelowy przykład posoborowej dewocji – pozornie pobożnej, w istocie prowadzącej do zastąpienia wiary katolickiej religią naturalną. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi, jest to „synteza wszystkich herezji”, gdzie Chrystus-Król zostaje zdetronizowany na rzecz sentymentalnego bóstwa-zabawki.
Za artykułem:
Jak gaworzące niemowlę (opoka.org.pl)
Data artykułu: 01.12.2025








