Sobór katolicki z tradycyjnym ołtarzem i świecami wotnymi, przedstawiający smutną minę "kardynała" Kurta Kocha jako nowego "prezydenta" fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN), wprowadzanego przez antypapieża Roberta Prevosta.

Nowy „prezydent” fundacji ekumenicznej: kolejny krok ku apostazji

Podziel się tym:

„Kardynał” Kurt Koch – ekumeniczny namiestnik antykościoła

Portal Catholic News Agency (1 grudnia 2025) informuje o nominacji Kurta Kocha na stanowisko „prezydenta” fundacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” (ACN) przez antypapieża Roberta Prevosta („Leona XIV”). Artykuł wychwala rzekome „zasługi” Kocha w dziedzinie ekumenizmu oraz dziękuje ustępującemu „kardynałowi” Mauro Piacenzie za promocję inicjatyw religijnie mieszanych. Ten propagandowy bełt stanowi jawną deklarację wojny przeciwko jedynej prawdziwej religii katolickiej.


Ekumenizm jako narzędzie destrukcji

„Koch jest prefektem Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan i od 2010 roku kieruje Komisją ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem”

Instytucje te – czysto modernistyczne twory soborowej rewolucji – są w rzeczywistości maszynkami do niszczenia katolickiej tożsamości. Pius XI w encyklice Mortalium animos (1928) potępił ekumenizm jako „herezję najgorszą, która usiłuje zniszczyć jedność Kościoła i Chrystusowego dzieła odkupienia”. Tymczasem nominacja Kocha, wieloletniego architekta religijnego synkretyzmu, stanowi akt agresji przeciwko zasadzie Extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia).

ACN: humanitarna farsa zamiast misji zbawienia

Regina Lynch, „dyrektor wykonawcza” ACN, deklaruje: „Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie naszą pracą na rzecz prześladowanych i cierpiących chrześcijan”. To klasyczny przykład redukcji misji Kościoła do naturalistycznego humanitaryzmu. Gdzie w tym wszystkim jest nakaz Chrystusa: „Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19)?

Fundacja – podobnie jak cała posoborowa struktura – zajmuje się wyłącznie cielesnymi potrzebami, całkowicie pomijając ratowanie dusz. Wspieranie „chrześcijan w krajach, gdzie są mniejszością” bez wymogu nawrócenia na katolicyzm to jawne potępienie słów św. Pawła: „Jedna wiara, jeden chrzest” (Ef 4,5).

Bluźniercze inicjatywy pod płaszczykiem pobożności

Wychwalanie „kardynała” Piacenzy za promocję „One Million Children Praying the Rosary” i akcji „Bliski Wschód” to cyniczna gra pozorami. Jak można mówić o prawdziwym różańcu, gdy jednocześnie wspiera się religijny relatywizm? Pius XII ostrzegał, że „modlitwa w duchu ekumenicznym staje się bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu” (Allocutio, 1953).

Teologiczne bankructwo „misji” ACN

Cała działalność fundacji opiera się na heretyckim założeniu równości wszystkich „wyznań chrześcijańskich”. To jawna zdrada dogmatu o jedyności Kościoła Chrystusowego, zdefiniowanego na Soborze Laterańskim IV (1215): „Una est fidelium universalis Ecclesia, extra quam nullus omnino salvatur” (Jest jeden powszechny Kościół wiernych, poza którym nikt nie może być zbawiony).

Nominacja Kocha – żydowskiego sympatyka i rzecznika „braterstwa religii” – jest logicznym finałem tej apostazji. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Kto zaprzecza konieczności przynależności do Kościoła Katolickiego, jest heretykiem i nie może być zbawiony” (De Ecclesia Militante).

Struktura grzechu zamiast Kościoła

Artykuł CNA z obrzydliwą służalczością powtarza kłamstwa modernizmu:

1. Fałszywa sukcesja apostolska: Tytuł „kardynała” dla Kocha i Piacenzy to teatralna szopka. Bez ważnej konsekracji biskupiej i łączności z nieprzerwaną Tradycją są jedynie świeckimi urzędnikami sekty.

2. Zdrada misji ewangelizacyjnej: Wspieranie „prześladowanych chrześcijan” bez nawracania ich na katolicyzm to współudział w ich potępieniu.

3. Kult człowieka zamiast kultu Boga: Cała narracja skupia się na „zasługach” ludzi, pomijając jedyny cel istnienia Kościoła: oddawanie czci Trójcy Przenajświętszej i zbawienie dusz.

Niewidzialna granica wiary

Podczas gdy antykościół bawi się w ekumeniczne konferencje, prawdziwi katolicy – choć nieliczni – trwają przy Ofierze Mszy Świętej i niezmiennej doktrynie. Jak pisał św. Atanazy: „Quicumque vult salvus esse, ante omnia opus est, ut teneat catholicam fidem” (Ktokolwiek chce być zbawiony, musi przede wszystkim trwać w katolickiej wierze). Ta wiara nie ma nic wspólnego z modernistyczną strukturą okupującą Watykan.


Za artykułem:
Aid to the Church in Need welcomes appointment of Cardinal Koch as its new president
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 01.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.