Portal Catholic News Agency relacjonuje wizytę uzurpatora Leona XIV w miejscu wybuchu w porcie bejruckim z 4 sierpnia 2020 roku, gdzie zginęło ponad 200 osób. William Noun, brat jednej z ofiar, przedstawia ją jako „kontynuację” działań poprzedniego antypapieża Franciszka. W tekście pomija się jednak kluczowy kontekst: cała „pomoc” ze strony sekty posoborowej to jedynie świecki akt polityczny, pozbawiony nadprzyrodzonej wartości.
Humanitarny teatr na ruinach wiary
Opis tragedii jako „apokaliptycznej” służy jedynie wzmocnieniu emocjonalnego szantażu. „Krew na ulicach, zawalone budynki, zniszczone dzielnice” – tego typu naturalistyczne obrazy celowo pomijają najważniejszy wymiar: duchową odpowiedzialność za grzechy prowadzące do takich katastrof. Brak jakiegokolwiek nawiązania do konieczności pokuty czy sądu ostatecznego demaskuje modernistyczną agendę autorów.
„Watykan przekazał darowiznę w wysokości 250 000 euro” – czytamy w artykule.
To stwierdzenie ukazuje całkowitą redukcję Kościoła do instytucji charytatywnej. Święty Pius X w encyklice Pascendi potępił taką postawę jako przejaw modernizmu: „Kościół nie jest instytucją filantropijną, lecz nadprzyrodzonym ciałem Chrystusa, powołanym przede wszystkim do zbawiania dusz”. Wsparcie materialne, oderwane od głoszenia jedynej prawdziwej wiary, to jedynie „płaszcz” dla apostazji.
Błogosławieństwo heretyka – świętokradztwo czy naiwność?
Szczególnie oburzający jest fragment o rzekomym „błogosławieństwie” nienarodzonego dziecka przez Franciszka. Katechizm trydencki jasno naucza: „Błogosławieństwo heretyków i schizmatyków nie tylko nie przynosi pożytku, ale jest świętokradzkim nadużyciem” (sesja XXIII, kan. 8). Noun i jego żona, szukając „pocieszenia” u uzurpatora, stają się mimowolnymi uczestnikami tej duchowej mistyfikacji.
„Franciszek pobłogosławił ich nienarodzone dziecko” – emocjonalny przekaz artykułu.
W rzeczywistości – jak uczy św. Robert Bellarmin – „heretyk tracący urząd nie może ważnie sprawować jakichkolwiek aktów jurysdykcji kościelnej” (De Romano Pontifice, II,30). „Błogosławieństwo” przez antypapieża ma wartość równą bluźnierczej parodii.
Sprawiedliwość bez Boga – utopia rewolucjonistów
Noun domaga się „prawdy i sprawiedliwości”, lecz całkowicie pomija ich fundament: Chrystusa Króla, od którego wszelka władza pochodzi (Rz 13,1). Pius XI w encyklice Quas primas stanowczo przypomina: „Pokój narodów może zajaśnieć tylko wówczas, gdy jednostki i państwa uznają panowanie Zbawiciela”. Tymczasem artykuł promuje świecką koncepcję sprawiedliwości, oderwaną od Bożego porządku.
Prośba maronickiego „księdza” Dany’ego Derghama o „satelitarne zdjęcia od Watykanu” to kwintesencja modernistycznej naiwności. Sekta posoborowa nie posiada żadnego szczególnego dostępu do danych wywiadowczych – to kolejny przejaw bałwochwalczego przypisywania jej kompetencji, które należą wyłącznie do suwerennych państw.
Libańska rzeczywistość: chrześcijanie bez Króla
Noun słusznie zauważa zagrożenie dla chrześcijan w Libanie, lecz jego recepta jest typowo naturalistyczna: „więcej szkół, mieszkań, wsparcia materialnego”. Tymczasem Sobór Watykański I naucza, że „bez wiary katolickiej nikt nie może dostąpić zbawienia” (konst. Dei Filius, rozdz. 3). Jedyną gwarancją przetrwania chrześcijan jest ustanowienie publicznego panowania Chrystusa Króla w libańskim prawodawstwie.
„Hezbollah coraz bardziej oddziela się od interesu narodowego” – alarmuje Noun.
To stwierdzenie ukazuje głęboką niekonsekwencję. Organizacja ta od początku jest narzędziem islamskiej ekspansji, czemu Kościół zawsze sprzeciwiał się poprzez misje i krucjaty. Brak jednoznacznego potępienia islamskiego fundamentalizmu w tekście świadczy o strachu przed „nietolerancją”.
Teologia wybuchu: Grzech zbiorowy i sąd Boży
Cała narracja pomija kluczowy wymiar teologiczny: katastrofy są często dopustem Bożym, wołaniem o nawrócenie. Jak czytamy u św. Pawła: „Gdy sądzimy się, od Pana bywamy karani, abyśmy ze światem potępieni nie byli” (1 Kor 11,32). Skandaliczne jest przemilczenie obowiązku publicznych ekspiacji, procesji pokutnych i poświęcenia Libana Najświętszemu Sercu Jezusa – jedynych skutecznych środków zaradczych.
Podsumowując, wizyta antypapieża w Bejrucie to jedynie medialny spektakl, który – jak wszystkie działania sekty posoborowej – służy umocnieniu „ohydy spustoszenia” (Mt 24,15) na miejscu świętym. Prawdziwi katolicy modlą się o nawrócenie wszystkich zaangażowanych w ten bluźnierczy teatr oraz o restaurację katolickiego królestwa w Libanie pod berłem Chrystusa Króla.
Za artykułem:
Brother of Beirut explosion victim speaks ahead of Pope Leo IV’s visit to blast site (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 01.12.2025








