Kartki „miłosierdzia” dla morderców nienarodzonych
Portal LifeSiteNews (1 grudnia 2025) relacjonuje inicjatywę zakonnic wysyłających kartki świąteczne do pracowników klinik aborcyjnych, rzekomo w celu „nawrócenia” ich i opuszczenia branży śmierci. Projekt inspirowany przez Abby Johnson – konwertytkę pozostającą w strukturach posoborowych – przedstawiany jest jako akt chrześcijańskiego miłosierdzia.
„Siostry piszą odręczne notatki w środku, dając osobie, która otwiera kartki, a miejmy nadzieję, wszystkim innym tam pracującym, do zrozumienia, że zakonnice modlą się za nich, aby zdecydowali się opuścić branżę aborcyjną” – cytuje Karen Herzog z And Then There Were None (ATTWN).
Teologiczny skandal w sercu pseudo-ewangelizacji
Podstawowy błąd tej akcji tkwi w relatywizacji moralnej ciężkości zbrodni aborcji. Kardynał Ottaviani w instrukcji Świętego Oficjum z 1944 r. podkreślał: „Aborcja jest zbrodnią przeciw prawu naturalnemu i Bożemu, a jej sprawcy podlegają ekskomunice latae sententiae”. Tymczasem inicjatywa:
- Nie wspomina o konieczności publicznej pokuty za udział w morderstwach (kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917)
- Pomija obowiązek zadośćuczynienia sprawiedliwości Bożej poprzez ujawnienie współwinnych i miejsc zbrodni
- Sprowadza nawrócenie do zmiany zawodu, nie zaś radykalnego zerwania z grzechem (Sobór Trydencki, sesja XIV, kan. 4)
Modernistyczna trucizna w działaniu „pro-life”
„Wiele pracowników aborcyjnych ma jakąś wiarę”
To zdanie demaskuje indyferentyzm religijny potępiony w Syllabusie błędów Piusa IX (punkty 15-18). Kościół naucza, że „poza Kościołem nie ma zbawienia” (Sobór Florencki), zaś uczestnictwo w morderstwach wyklucza ze stanu łaski (1 Kor 6,9-10). Tymczasem akcja:
- Przedstawia wiarę jako subiektywne poczucie, nie zaś obiektywną cnotę teologalną
- Ignoruje nauczanie św. Piusa X w Pascendi Dominici gregis o modernistycznej redukcji wiary do „uczucia”
- Promuje fałszywe pojęcie „dobrych intencji” wobec jawnych gwałcicieli V przykazania
Schizmatyckie korzenie inicjatywy
Abby Johnson – pomysłodawczyni projektu – pozostaje w pełnej komunii z posoborową antystrukturą, uczestnicząc w „Mszach” Novus Ordo i uznając autorytet „biskupów” pozbawionych ważnych święceń. Jak zaznacza encyklika Mortalium Animos Piusa XI:
„Katolicy nie mogą w żaden sposób przyłączać się do [fałszywych] inicjatyw, które zakładają fałszywą jedność sprzeczną z jedyną prawdziwą Chrystusową owczarnią”.
Katolicka droga naprawy zła
Prawdziwe miłosierdzie wymaga najpierw stanowczego głoszenia prawdy:
- Publicznego potępienia aborcji jako morderstwa i świętokradztwa gdy dokonywana przez ochrzczonych
- Wezwania do całkowitego zerwania ze środowiskiem zbrodni, nie zaś jedynie zmiany pracy
- Nakazu złożenia zeznań przed władzą cywilną przeciw współwinnych
- Przystąpienia do sakramentu pokuty po uprzednim publicznym odwołaniu błędów
Jak nauczał św. Jan Chryzostom: „Miłosierdzie bez sprawiedliwości jest matką rozpusty” (Homilia 15 o Ewangelii Mateusza). Tymczasem akcja ATTWN to jedynie humanitarny gest pozbawiony nadprzyrodzonej mocy.
Fałszywi nawróceni jako wzór apostazji
Wymienieni w artykule „nawróceni” – Bernard Nathanson, Anthony Levatino czy Norma McCorvey – nigdy nie zerwali całkowicie ze środowiskiem antykatolickim. McCorvey do końca życia wspierała homoseksualizm, zaś Nathanson przyjął jedynie „chrzest” w zgromadzeniu protestanckim.
Prawdziwe nawrócenie wymaga integralnego powrotu do wiary katolickiej, czego żaden z nich nie uczynił. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1949 r.: „Katolicy nie mogą współpracować w dziełach religijnych z apostatami i heretykami”.
Duchowa pułapka sentymentalizmu
Umieszczanie kartek na „ołtarzu” przy „Najświętszym Sakramencie” w posoborowym rycie to teologiczny absurd:
- Novus Ordo nie gwarantuje ważności konsekracji (brak formy „Hoc est enim Corpus Meum” w wielu przypadkach)
- „Ołtarze” posoborowe są często stołami zgromadzenia, nie zaś miejscem Ofiary Krzyżowej
- Komunia przyjmowana w grzechu śmiertelnym jest świętokradztwem (1 Kor 11,27-29)
Zakończenie: wołanie o prawdziwą kontrrewolucję
Zamiast kartek „dobrych życzeń” potrzebne jest:
- Publiczne procesje ekspiacyjne do klinik śmierci z Najświętszym Sakramentem w rycie trydenckim
- Nieustanne różańce o sprawiedliwość i nawrócenie, nie zaś li tylko zmianę zawodu
- Tworzenie katolickich ośrodków pomocy dla pokutujących zbrodniarzy aborcyjnych
Jak głosi encyklika Quas Primas Piusa XI: „Pokój Chrystusa można osiągnąć tylko w Królestwie Chrystusa”. Bez przywrócenia społecznego panowania Naszego Pana wszelkie ludzkie inicjatywy pozostaną płytkim moralizatorstwem.
Za artykułem:
Catholic nuns write Christmas cards to abortion workers encouraging them to leave industry (lifesitenews.com)
Data artykułu: 01.12.2025








