Portal Gość Niedzielny (2 grudnia 2025) relacjonuje apel Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ „Solidarność” do prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowanie nowelizacji Prawa oświatowego. Zmiany prawne mają umożliwić wdrożenie reformy programowej, która – zdaniem związkowców – „grozi wieloletnią destabilizacją systemu oświaty” poprzez wprowadzenie „oczekiwanych efektów uczenia się” zamiast dotychczasowych treści programowych, rezygnację z opiniowania arkuszy organizacyjnych przez kuratoria oraz przesunięcie terminu egzaminu ósmoklasisty na kwiecień. „W rezultacie nauczyciele otrzymają więcej biurokracji oraz większą odpowiedzialność bez realnych narzędzi” – alarmuje „S”.
Naturalistyczna redukcja edukacji do technikaliów
Proponowane zmiany wpisują się w postępującą laicyzację i utylitaryzację systemu oświaty, gdzie kształcenie sprowadza się do wyrabiania „kompetencji” oderwanych od transcendentnego celu człowieka. Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri jednoznacznie nauczał: „Cała edukacja człowieka, o ile ma go prowadzić do osiągnięcia ostatniego celu, musi być zgodna z prawem Bożym” (pkt 7). Tymczasem projektowana reforma, koncentrując się wyłącznie na „efektach uczenia się” i „elastyczności”, usuwa jakąkolwiek wzmiankę o formacji moralnej opartej na lex naturalis.
„Po usunięciu treści programowych nauczyciel zostaje pozostawiony sam ze zbiorem bardzo ogólnych efektów, które musi osiągnąć, opierając się na własnych interpretacjach”
Demontaż katolickich fundamentów wychowania
Wyeliminowanie precyzyjnych treści programowych otwiera drogę do ideologicznego zawłaszczenia edukacji przez środowiska antychrześcijańskie. Jak przypominał św. Pius X w motu proprio Sacrorum Antistitum, moderniści „wychowanie młodzieży uważają za najskuteczniejszy środek do zatrucia jadem swym ludzkości”. Brak kontroli kuratoriów nad arkuszami organizacyjnymi szkół – instytucji powołanych niegdyś do strzeżenia jakości kształcenia – skutkować będzie de facto przyzwoleniem na wprowadzanie programów sprzecznych z katolicką etyką (gender, edukacja seksualna, relatywizm historyczny).
Chaos jako narzędzie dechrystianizacji
Prognozowany przez związkowców „wieloletni chaos organizacyjny spowodowany równoległym funkcjonowaniem dwóch podstaw programowych” stanowi klasyczną technikę rewolucyjnej destrukcji. Jak ostrzegał abp Marceli Lefebvre: „Zniszczenie porządku jest pierwszym krokiem do narzucenia nowego, antychrześcijańskiego ładu”. Przesunięcie egzaminu ósmoklasisty na kwiecień – redukujące czas nauki o miesiąc – uderza szczególnie w przedmioty humanistyczne, w tym religię, która i tak została zepchnięta na margines pseudonowoczesnej szkoły.
Milczenie o katastrofie duchowej
Najbardziej wymowne jest jednak to, czego w całym artykule brakuje. Ani słowa o kluczowej roli nauki religii w formowaniu sumień, o obowiązku państwa do wspierania katolickiego wychowania (Can. 1372 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.), ani o katastrofalnych skutkach usunięcia Krzyży ze szkół w 2023 roku. To symptomatyczne pominięcie demaskuje prawdziwy cel reformy: stworzenie homo sovieticus XXI wieku – wypranego z transcendencji, posłusznego jedynie świeckim autorytetom.
W obliczu tej kolejnej fazy rewolucji antykatolickiej, należy przypomnieć nieprzemijające słowa Piusa XI: „Nie ma autentycznego wychowania, które nie byłoby wychowaniem chrześcijańskim” (Divini Illius Magistri, pkt 7). Każda reforma ignorująca tę zasadę zasługuje nie tylko na weto – ale na całkowite odrzucenie jako narzędzie systematycznej dechrystianizacji narodu.
Za artykułem:
Solidarność apeluje o zawetowanie nowelizacji w sprawie wdrożenia w szkołach reformy (gosc.pl)
Data artykułu: 02.12.2025








