Portal eKAI (3 grudnia 2025) relacjonuje działalność „Caritas” diecezji kieleckiej, która w 2025 roku rozdystrybuowała 38 tys. paczek żywnościowych dla 10 849 osób w ramach programu „Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową 2021-2027”. Akcja finansowana ze środków Unii Europejskiej (Europejski Fundusz Społeczny Plus) obejmowała warsztaty z „przeciwdziałania marnowaniu żywności” i „zarządzania budżetem domowym”. Kryterium przyznawania pomocy oparto wyłącznie na dochodzie (2676,50 zł dla samotnych, 2180,95 zł dla rodzin), bez jakiegokolwiek odniesienia do stanu łaski uboższych czy obowiązku ewangelizacji.
Laicyzacja miłosierdzia: od uczynku miłosiernego do biurokratycznej procedury
„Program Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową 2021-2027 (FEPŻ) współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus (EFS+)”
Już sama nomenklatura programu demaskuje jego antykatolicką esencję. Unijny żargon („społeczne włączenie”, „zrównoważona pomoc”) zastąpił klasyczne pojęcie caritas – nadprzyrodzonej cnoty, która „łączy nas z Bogiem, poddając wolę rozumowi oświeconemu wiarą” (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae II-II, q. 23). „Caritas” kielecka funkcjonuje jako państwowa agencja socjalna, gdzie paczki żywnościowe wydawane są wyłącznie na podstawie dokumentów z „ośrodka pomocy społecznej”. Gdzież tu miejsce na Chrystusowe: „Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13,15)?
Prawdziwy Kościół katolicki zawsze nauczał, że jałmużna bez nawrócenia jest jak opatrunek na gangrenę. Św. Wincenty à Paulo ostrzegał: „Gdybyście karmili głodnych, a nie mówili im o Bogu, bylibyście tylko filantropami”. Tymczasem w relacji nie ma ani słowa o spowiedzi, Mszy Świętej, modlitwie różańcowej czy chociażby rozdawaniu medalików. To nie dzieło miłosierdzia – to czysta inżynieria społeczna.
Demontaż katolickiej koncepcji ubóstwa
Katolicka nauka rozróżnia ubóstwo dobrowolne (zakony żebrzące) oraz przypadkowe (cierpienie losu), zawsze jednak podkreślając ich wartość duchową: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5,3). Tymczasem „neo-Caritas” redukuje człowieka do konsumenta, którego potrzeby mierzy się wyłącznie parametrami socjologicznymi. Wymowne jest zestawienie danych:
- 2100 „osób z niepełnosprawnością” – lecz żadnej wzmianki o niepełnosprawności duchowej (grzech śmiertelny, ateizm)
- 56 warsztatów o „marnowaniu żywności” – zero rekolekcji o marnotrawstwie łaski
- Kryterium dochodowe 2180 zł – brak kryterium wiary: czy odbiorca jest w stanie łaski, czy bluźni przeciwko Duchowi Świętemu
Pius XI w Quas Primas przypominał: „Królestwo Chrystusa (…) przede wszystkim duchowe jest i odnosi się do rzeczy duchowych”. Gdy „biskupi” pozwalają, by Ewangelię zastąpiły unijne rozporządzenia, wypełniają scenariusz masonerii: „Kościół zajęty sprawami społecznymi zapomni o swojej nadprzyrodzonej misji” (Alta Vendita, instrukcja masońska z XIX w.).
Finansowanie antychrześcijańskich struktur
Przyjmując fundusze z UE – instytucji promującej aborcję, gender i laicyzm – „Caritas” staje się wspólnikiem grzechu. Kanon 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. zabrania „wstępowania do związków masońskich lub innych tego rodzaju stowarzyszeń spiskujących przeciwko Kościołowi”. Tymczasem Unia Europejska jawnie zwalcza prawo naturalne:
- Finansuje aborcję w ramach „praw reprodukcyjnych”
- Narzuca dyrektywy równościowe niszczące rodzinę
- Promuje ideologię klimatyczną jako nową religię
Jak pogodzić rozdawanie chleba zakupionego za pieniądze organizacji prześladującej Kościół, z zasadą św. Pawła: „Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów” (1 Kor 10,21)? To nie jałmużna – to współpraca z „synagogą szatana” (Ap 2,9).
Zanik sakramentalnego wymiaru miłosierdzia
W prawdziwym Kościele każdy akt charytatywny wynikał z Ofiary Ołtarza. Bractwa miłosierdzia działały przy parafiach, by po Mszy Świętej nieść Chrystusa potrzebującym. Dziś „Caritas” organizuje „warsztaty zarządzania budżetem”, podczas gdy:
- „Msze” w diecezji kieleckiej są często nieważne (nowa „anafory” bez konsekracji)
- „Komunia” rozdawana jest protestantom i rozwodnikom
- „Księża” głoszą kazania o ekologii, nie o grzechu i piekle
Św. Jan Maria Vianney pouczał: „Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie równają się ofierze Mszy, bo są to dzieła ludzi, a Msza Święta jest dziełem Boga”. Gdy brakuje kapłanów sprawujących prawdziwą Ofiarę – „paczki żywnościowe” stają się nędzną namiastką prawdziwej caritas.
Opisany program to modelowy przykład jak neo-kościół zastąpił ewangelizację socjologią, a zbawienie dusz – statystyką „włączania społecznego”. W miejsce Krzyża postawiono unijne loga, w miejsce Ewangelii – instrukcje zarządzania budżetem. Czyż nie o tym przestrzegał Pius X w Pascendi, demaskując modernistów, którzy „Kościół pojmują jako federację związków dobroczynnych”? Dopóki „Caritas” nie wróci pod krzyż i nie odrzuci świeckich pieniędzy – będzie tylko kolejną NGO, nie dziełem miłosierdzia.
Za artykułem:
03 grudnia 2025 | 17:17Kielce – prawie 11 tys. osób otrzymało pomoc żywnościową dzięki programom realizowanym przez Caritas kielecką (ekai.pl)
Data artykułu: 03.12.2025








