Portal Opoka (3 grudnia 2025) informuje o fiasku rozmów między przedstawicielami Rosji i USA w sprawie wojny na Ukrainie. Doradca Władimira Putina, Jurij Uszakow, stwierdził, że strony „nie zdołały wypracować kompromisu w jednej z najtrudniejszych kwestii, czyli terytorium”, dodając enigmatycznie: „Nie jesteśmy bliżej pokoju, ale nie jesteśmy też dalej”</i. George Barros z waszyngtońskiego Instytutu Studiów nad Wojną ocenił, że Rosja „nie chce negocjować niczego poza warunkami kapitulacji Ukrainy (i Zachodu)”.
Naturalistyczna utopia „pokoju bez Krzyża”
Cała narracja o „negocjacjach” pomiędzy mocarstwami zdradza zgubną iluzję, że pokój możliwy jest bez poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał nieomylnie: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem zarówno moskiewscy prawosławni schizmatycy, jak i amerykańscy protestanci oraz sekularni liberałowie wspólnie odrzucają jedyny fundament trwałego ładu – społeczne panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa.
George Barros, powołując się na „warunki kapitulacji”, ujawnia bezradność współczesnej polityki, która – oderwana od katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej – nie potrafi odróżnić obrony suwerenności narodu od imperialnej agresji. Św. Augustyn w Państwie Bożym wyjaśniał: „Pokój niesprawiedliwych to nie pokój, lecz zmowa zbójców”. Gdy zaś Pius XII w przemówieniu z 24 sierpnia 1939 roku ostrzegał: „Nic nie jest stracone przez pokój, wszystko może być stracone przez wojnę”, miał na myśli pokój oparty na władzy Chrystusowego Namiestnika, nie zaś dyplomatyczne układy wzorowane na masońskim kongresie wiedeńskim.
Schizma w służbie geopolityki
Fakt, że Jared Kushner – żydowski zięć byłego prezydenta USA – prowadzi rozmowy z prawosławnym schizmatykiem Putinem, doskonale ilustruje bankructwo współczesnej pseudodyplomacji. Jak przypomina Syllabus Piusa IX (pkt 18), „protestantyzm jest niczym więcej niż inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” – herezją równie zgubną jak moskiewska Cerkiew, która od wieków służy carskiej tyranii. Tymczasem prawowierny katolik nie może uznawać żadnej formy „braterstwa” z odszczepieńcami, gdyż – jak uczył św. Robert Bellarmin – „heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję […] zostali odcięci od ciała Kościoła bez ekskomuniki” (De Romano Pontifice).
Ukraińskie męczeństwo bez nadprzyrodzonej perspektywy
Najbardziej rażącym pominięciem w relacji portalu Opoka jest całkowite milczenie o duchowym wymiarze konfliktu. Gdyby autorzy kierowali się katolicką wrażliwością, przypomnieliby słowa Piusa XII z 1939 r.: „Naród, który grozi istnieniu lub wielkim dobrom narodu, sam jest tym, który zasługuje na potępienie jako naruszający porządek i ogólną pomyślność”. Tymczasem Ukraina – pogrążona w schizmatyckich herezjach i świeckim liberalizmie – sama odrzuciła ochronę Niepokalanej, oddając się pod jarzmo zarówno moskiewskiego despotyzmu, jak i zachodniego libertynizmu.
Koniec iluzji: jedyne lekarstwo
Bezkompromisowe stanowisko Rosji potwierdza tylko diagnozę św. Piusa X z encykliki Pascendi: „Moderniści […] religię pojmują wyłącznie jako pewien rodzaj uczucia, wypływającego z potrzeby boskości”. W obliczu tej apostazji jedynym rozwiązaniem pozostaje powrót do Regnum Christi – ustanowienia publicznego panowania Chrystusa Króla poprzez:
1. Intronizację Najświętszego Serca w Rosji, Ukrainie i USA
2. Nawrócenie władców na wiarę katolicką
3. Wprowadzenie prawodawstwa zgodnego z regułami św. Tomasza z Akwinu
Jak przypomina Pius XI: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – oto hasło, któreśmy dali Naszemu Pontyfikatowi”. Dopóki zaś narody trwają w buncie przeciwko Boskiemu Majestatowi, wszelkie „układy pokojowe” będą jedynie przerywnikami między kolejnymi aktami samobójczej pychy upadłej ludzkości.
Za artykułem:
Kreml po rozmowach z USA: nie ma kompromisu w sprawie Ukrainy (opoka.org.pl)
Data artykułu: 03.12.2025








