Portal eKAI (3 grudnia 2025) relacjonuje wypowiedź „ks.” Macieja Będzińskiego, dyrektora „Papieskich” Dzieł „Misyjnych”, na temat zbliżającego się XXVI „Dnia Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie”. Cytowany „duchowny” stwierdza: „Potrzebujemy spłacić pewnego rodzaju dług wobec tych, którzy przez dziesiątki lat przechowali wiarę katolicką, mimo panującego komunizmu”, odwołując się przy tym do encykliki „Redemptoris Missio” „św. Jana Pawła II” z 1990 roku. Artykuł promuje zbiórkę finansową na rzecz struktur religijnych działających w Rosji, Białorusi i innych krajach postsowieckich.
Teologiczna profanacja pojęcia długu wobec wiernych
„Dług” w rozumieniu katolickim odnosi się wyłącznie do zobowiązań wobec Boga i Jego niezmiennego prawa („Oddajcie każdemu, co się mu należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć” – Rz 13,7 Wlg). Tymczasem modernistyczna retoryka „ks.” Będzińskiego przekształca to pojęcie w sentymentalny humanitaryzm, oderwany od nadprzyrodzonej perspektywy zbawienia dusz. Jak trafnie ujął Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” – nie zaś w budowaniu ponadnarodowych struktur finansowych pod płaszczykiem religijności.
Bluźniercze wykorzystanie postaci „Jana Pawła II”
Odniesienie do encykliki „Redemptoris Missio” heretyckiego antypapieża Wojtyły demaskuje prawdziwy cel całej akcji. Dokument ten, będący kwintesencją posoborowego indifferentizmu religijnego, głosi w punkcie 55: „Kościół uznaje wszystko, co jest prawdziwe i święte w religiach świata” – co stanowi jawne zaprzeczenie dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus potwierdzonego przez papieży od Innocentego III po Piusa XII. Cytowanie tego tekstu przez „ks.” Będzińskiego dowodzi, że tzw. pomoc materialna służy w rzeczywistości finansowaniu ekumenicznej apostazji, nie zaś wsparciu prawdziwej wiary katolickiej.
Masońska strategia „systematycznej pomocy”
Wypowiedź dyrektora „Papieskich” Dzieł „Misyjnych” zawiera znamienną instrukcję: „proszą oni o systematyczność, żebyśmy o tym terenie pamiętali zawsze”. To klasyczna technika inżynierii społecznej, mająca na celu:
- Utrwalenie zależności finansowej pseudostruktur religijnych od Zachodu
- Legitymizację niekatolickich wspólnot poprzez nadanie im chrześcijańskiej fasady
- Stworzenie kanału transferu idei modernistycznych pod przykrywką działalności charytatywnej
Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis dokładnie opisał tę metodę: „Moderniści usiłują stopniowo przeniknąć do ludu poprzez publikacje i działalność pozornie pobożną” (nr 42).
Ekonomiczne ukrycie duchowej pustki
Podawane przez portal dane („w ubiegłym roku zebrano ponad 2,7 mln zł na żywność, leki, remonty kościołów”) służą wyłącznie materialistycznej redukcji misji Kościoła. Jakże różne jest to od prawdziwej troski o dusze! Św. Wincenty à Paulo przypominał: „Największym miłosierdziem jest wyprowadzić duszę z grzechu”. Tymczasem „proboszcz” z Wysokiej ogranicza się do płytkiego wezwania: „W ten sposób dajemy świadectwo naszej miłości w duchu Ewangelii”, całkowicie pomijając konieczność nawrócenia, stan łaski uświęcającej czy obowiązek wyznawania jedynej prawdziwej religii.
Bałwochwalstwo pamiątek po przodkach
Szczególnie obrzydliwy jest fragment o rzekomym „zapalaniu zniczy na grobach przodków” przez „księży” pracujących na Wschodzie. Praktyka ta:
- Stanowi jawny przejaw synkretyzmu religijnego (łączącego elementy pogańskiego kultu zmarłych z pozorami chrześcijaństwa)
- Sprzeciwia się katolickiemu kultowi świętych, zastępując go świeckim kultem przodków
- Łamie wyraźny zakaz Dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną” (Wj 20,3 Wlg)
Pius XI w Quas Primas przestrzegał przed tym błędem: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy”.
Operacja „Kościół na Wschodzie” jako instrument globalizmu
Analizując geografię wspomnianych działań (Ukraina, Uzbekistan, Kazachstan, Syberia), łatwo dostrzec ich polityczny wymiar. To nic innego jak:
- Rozszerzanie strefy wpływów struktur posoborowych na obszar dawnego ZSRR
- Przygotowanie gruntu pod przyszłą „unię” z prawosławiem – co potwierdza współpraca z Moskiewskim Patriarchatem
- Realizacja masonkiego planu zniszczenia katolicyzmu poprzez jego pozorne „odrodzenie” w formie zlaicyzowanej
Już w 1864 roku Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55), co właśnie realizuje omawiana akcja poprzez budowę ponadnarodowej struktury religijno-finansowej.
Duchowa pułapka „wdzięczności”
Sformułowanie „ks.” Będzińskiego o „czasie naszej wdzięczności” wobec Polaków na Wschodzie odwraca porządek łaski. To nie my mamy być wdzięczni ludziom za zachowanie wiary – którą i tak przechowali w formie zniekształconej przez lata komunizmu i brak prawowitych pasterzy – ale oni powinni dążyć do pojednania z prawdziwym Kościołem Chrystusowym. Jak uczy św. Augustyn: „Gdy Bóg wynagradza nasze zasługi, koronuje w nas tylko swoje dary”. Fałszywy sentymentalizm służy tu przykryciu braku prawdziwej misji ewangelizacyjnej.
Zbiórka jako forma świętokradztwa
Zachęta do „ofiarowania nie tylko wsparcia materialnego, ale i modlitwy w ich intencji” w rzeczywistości oznacza:
- Finansowanie schizmatyckich wspólnot prawosławnych pod pozorem pomocy „katolikom”
- Wspieranie modernistycznych „duchownych”, którzy sprawują nieważne „sakramentalia”
- Uczestnictwo w grzechu przeciwko jedności Kościoła poprzez popieranie ekumenicznych inicjatyw
Kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku wyraźnie zabrania „aktywnego uczestnictwa w kultach niekatolickich”, co obejmuje także wspieranie ich materialne.
Wykorzystanie Adwentu do dezinformacji
Narracja o rzekomej „pamięci o tradycjach adwentowych przechowanych na Wschodzie” to kolejne kłamstwo. Jak podają źródła historyczne:
- W czasach ZSRR praktyki religijne były całkowicie zakazane, a ich przejawy krwawo tłumione
- „Tradycje” wspominane przez „ks.” Kaspraczyka to w rzeczywistości efekt 70-letniego wynarodowienia i synkretyzmu
- Prawdziwe katolickie tradycje Kresów Wschodnich zostały wymordowane wraz z wiernymi przez NKWD i UPA
Propagowanie mitu o „ocalałej wierze” służy wyłącznie legitymizacji obecnych pseudoreligijnych struktur.
Demaskacja statystyk finansowych
Podana kwota „2,7 mln zł” z poprzedniej zbiórki budzi poważne wątpliwości:
- Brak szczegółowego rozliczenia środków (ile trafiło na remonty cerkwi prawosławnych?)
- Niejasny mechanizm rozdziału funduszy (czy pieniądze są kontrolowane przez świeckie fundacje?)
- Brak duchowych owoców przy jednoczesnym wzroście wpływów prawosławia i islamu na tych terenach
Św. Pius X w liście apostolskim Notre charge apostolique przestrzegał: „Kościół nie jest filantropijną organizacją, nie jest też instytucją polityczną”.
Apel o rzeczywistą pomoc – poprzez powrót do wiary przodków
Jedyną godziwą formą pomocy dla Polaków na Wschodzie jest:
- Głoszenie im pełnej, niezmienionej doktryny katolickiej bez modernistycznych naleciałości
- Organizowanie dla nich dostępu do ważnych sakramentów sprawowanych przez kapłanów w łączności z Tradycją
- Wsparcie materialne skierowane wyłącznie do środowisk wiernych Magisterium sprzed 1958 roku
Jak przypomina encyklika Mortalium animos Piusa XI: „Jedność może istnieć tylko wtedy, gdy wyznaje się tę samą wiarę, używa tych samych sakramentów i podlega tej samej władzy”. Wszelkie inne działania stanowią współudział w budowaniu Babilonu ekumenicznej apostazji.
Za artykułem:
radom Ks. Będziński: musimy spłacić dług wobec Polaków na Wschodzie, którzy zachowali wiarę katolicką (ekai.pl)
Data artykułu: 03.12.2025








