Prawdziwy kapłan katolicki w tradycyjnych szatach liturgicznych stojący przed ołtarzem w kościele z książką "Rerum Novarum" w ręku. Na tle widoczne są postacie Roberta Prevosta (Leona XIV) i Anne Bouverot na ekranie cyfrowym otoczone algorytmami sztucznej inteligencji.

Modernistyczna utopia: sekta watykańska wobec sztucznej inteligencji

Podziel się tym:

Modernistyczna utopia: sekta watykańska wobec sztucznej inteligencji

Portal eKAI (3 grudnia 2025) relacjonuje entuzjastyczną ocenę Anne Bouverot, profesor École Normale Supérieure w Paryżu, dotyczącą rzekomej roli struktur posoborowych w humanizacji sztucznej inteligencji. Francuska naukowiec „dostrzega wyjątkową rolę Watykanu” w kształtowaniu debaty o AI, wskazując na „Minerva Dialogues” – spotkania „teologów” z przedstawicielami Doliny Krzemowej. Wychwala także przemówienie uzurpatora bergoglio do przywódców G7 oraz kontynuację tej linii przez jego następcę, Roberta Prevosta („Leona XIV”), który „wielokrotnie wzywa do etycznej i strukturalnej odpowiedzi na tę technologię”.


Antykościół jako narzędzie globalistycznej narracji

Kluczowa manipulacja tekstu polega na utożsamieniu sekty posoborowej z Kościołem katolickim. Bouverot bezkrytycznie powiela tę fałszywą równość, stwierdzając: „Kościół katolicki ma długą i szeroko uznawaną tradycję przewodzenia debatom dotyczącym palących kwestii technologicznych”. Tymczasem po 1958 roku mamy do czynienia z paramasońską strukturą okupującą Watykan, która odrzuciła niezmienne Magisterium na rzecz „hermeneutyki ciągłości” potępionej przez św. Piusa X (Pascendi Dominici gregis, 1907). Cytowanie „Rerum Novarum” Leona XIII przez neo-kościół to klasyczny przykład modernistycznej metody – wykorzystania autorytetu przeszłości dla legitymizacji rewolucyjnych zmian.

„Leon XIV dostrzega wyraźną paralelę między wyzwaniami, z jakimi mierzył się jego poprzednik, a współczesnymi wyzwaniami związanymi z AI”

To zdanie demaskuje istotę problemu: uzurpatorzy pragną sprowadzić wieczną misję Kościoła do poziomu technokratycznej utopii. Gdy Leon XIII pisał o kwestii robotniczej, czynił to w kontekście nienaruszalnych zasad sprawiedliwości społecznej wywiedzionych z prawa naturalnego i objawienia. Tymczasem „Leon XIV” (Robert Prevost) – podobnie jak jego poprzednicy – promuje „dialog” pozbawiony transcendentnego fundamentu, redukujący osobę ludzką do poziomu „zasobu” w globalnym systemie.

Redukcja nadprzyrodzoności do inżynierii społecznej

Artykuł ujawnia symptomatyczne pominięcia. W całym tekście brak jakiegokolwiek odniesienia do:

  • Grzechu pierworodnego i jego wpływu na ludzkie wynalazki (Rdz 3,17-19)
  • Obowiązku podporządkowania wszelkiej działalności ludzkiej celowi ostatecznemu – zbawieniu duszy (Quas Primas, Pius XI)
  • Niebezpieczeństwa bałwochwalczego zawierzenia technice, co Pius XII nazwał „pokusą prometejską”

Zamiast tego czytamy utopijną wizję: „Tworzenie sprawiedliwej, inkluzywnej i zrównoważonej AI wymaga współpracy różnorodnych, czasem zupełnie nieoczekiwanych, głosów”. To język manifestu światowego humanizmu, nie zaś katolickiej nauki społecznej. Pojęcia takie jak „inkluzja” czy „zrównoważony rozwój” pochodzą wprost z agendy ONZ (Agenda 2030), podczas gdy Kościół głosił zawsze zasadę „nie ma zbawienia poza Kościołem” (Extra Ecclesiam nulla salus).

Fałszywa kontynuacja doktryny społecznej

Próba łączenia „Rerum Novarum” z dyskusją o AI to klasyczny przykład modernistycznej metody „ewolucji dogmatu”:

Leon XIII (1891) Posoborowie (2025)
„Każdy człowiek ma prawo do własności (…) jako wypływające z samej natury” (RN 6) Własność intelektualna AI podlega „sprawiedliwej redystrybucji”
„Państwo powinno czuwać nad prawami sprawiedliwości” (RN 29) „Współpraca różnorodnych głosów” (Bouverot)
„Religia winna być podstawą społeczeństwa” (RN 42) „Wierzący i niewierzący” równi w kształtowaniu AI

„Humanizacja technologii” w wydaniu neo-kościoła oznacza w praktyce budowę antychrześcijańskiego transhumanizmu. Gdy Bouverot pisze o „aplikacjach AI symulujących rozmowy ze zmarłymi”, nie widzi w tym zagrożenia dla pierwsgo przykazania – podczas gdy prawdziwy Kościół potępiłby to jako spirytyzm (Kodeks Prawa Kanonicznego 1917, kan. 1399).

Matematyk na czele antykościoła

„Leon XIV, z wykształcenia matematyk, nie jest ani techofobem, ani technofilem”

To zdanie doskonale streszcza duchową bankructwo posoborowej sekty. Głowa Kościoła – zgodnie z odwieczną tradycją – miałaby być „stróżem depozytu wiary” (1 Tm 6,20), a nie „neutralnym mediatorem” między technologią a człowiekiem. Fakt, że Prevosta przedstawia się się jako matematyka, jest wymowny – to symbol redukcji wiary do kalkulacji, gdzie dogmaty zastępuje się algorytmami „wzajemnego szacunku”.

Struktury grzechu zamiast łaski

Chlubienie się siecią „200 000 szkół i 100 000 szpitali” kierowanych przez posoborowców to klasyczny przykład faryzejskiego samousprawiedliwienia. Instytucje te – o ile nie głoszą integralnej doktryny katolickiej – stanowią narzędzie indoktrynacji w duchu Vaticanum II. Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre: „Nowa msza to najskuteczniejsze narzędzie destrukcyjne” (Konferencja w Ecône, 1976). Szkoły i szpitale neo-kościoła pełnią analogiczną funkcję: legitymizują modernistyczną rewolucję pod płaszczykiem „dobroczynności”.

Technokratyczne królestwo bez Króla

Cała narracja Bouverot uderza w sedno problemu: usunięcie Chrystusa Króla z debaty publicznej. Gdy Pius XI w Quas Primas (1925) pisał o panowaniu społecznych Chrystusa, wskazywał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym”. Tymczasem w wizji prezentowanej przez „Minerva Dialogues” nie ma miejsca na:

  • Obowiązek podporządkowania państw prawu Bożemu (Ps 2,10-12)
  • Zakaz bałwochwalczego kultu techniki (Ap 13,15)
  • Nadprzyrodzony cel ludzkiego życia (Katechizm Rzymski, rozdz. III)

Projekt „humanizacji AI” okazuje się więc programem dehumanizacji, gdzie człowiek – pozbawiony nadprzyrodzonej godności dziecka Bożego – staje się trybikiem w maszynie postępu.

Katolicka odpowiedź na technologiczne wyzwania

Prawdziwy Kościół nigdy nie lękał się nowych technologii, pod warunkiem ich podporządkowania prawu moralnemu. Już w 1953 roku Święte Oficjum w liście do biskupów amerykańskich przypomniało: „Wszelkie wynalazki techniczne podlegają ocenie według niezmiennych zasad moralnych”. Kluczowe jest jednak odróżnienie:

  • Użycia techniki do celów zgodnych z naturą (np. maszyny ułatwiające pracę)
  • Nadużycia prowadzącego do zniewolenia duchowego (np. algorytmy śledzące każdy ruch)

W przeciwieństwie do modernistycznych „dialogów”, katolicka odpowiedź na AI musi opierać się na:

  1. Uznaniu Jezusa Chrystusa za jedynego Pana historii (Kol 1,16-17)
  2. Odrzuceniu transhumanizmu jako formy bałwochwalstwa
  3. Ochronie życia rodzinnego przed inwigilacją cyfrową
  4. Zakazie eksperymentów naruszających godność ludzką (np. interfejsy mózg-komputer)

Jak ostrzegał Pius XII: „Największym niebezpieczeństwem współczesności jest systematyczna organizacja życia bez Boga” (Przemówienie do Rota, 1944). Dlatego każda dyskusja o technice – w tym o AI – musi zaczynać się i kończyć adoracją Trójjedynego Boga. Wszystko inne to droga do cyfrowej Babel, gdzie człowiek – odcięty od łaski – staje się niewolnikiem własnych wynalazków.


Za artykułem:
03 grudnia 2025 | 13:50Francuska profesor chwali wysiłki Kościoła w humanizacji sztucznej Inteligencji
  (ekai.pl)
Data artykułu: 03.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.