Portal Gość Niedzielny (3 grudnia 2025) relacjonuje porozumienie instytucji unijnych dotyczące „wygaszenia importu rosyjskiego gazu do 2027 roku”. Cytując duńskiego ministra energii Larsa Aagaarda, tekst przedstawia to jako „duże zwycięstwo dla całej Europy” w kontekście uniezależnienia od rosyjskich surowców. Wśród krajów wciąż importujących gaz wymienia się Węgry, Francję i Belgię, przy czym udział Rosji w unijnym imporcie spadł z 45% przed 2022 rokiem do 12% w październiku 2025.
Naturalistyczne złudzenie „niezależności energetycznej”
Przedstawione porozumienie stanowi klasyczny przykład modernistycznej iluzji samowystarczalności, gdzie rozwiązania technokratyczne mają zastąpić porządek moralny. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem unijni urzędnicy, zamiast wskazywać na konieczność powrotu do chrześcijańskich fundamentów Europy, koncentrują się na gospodarczych mechanizmach, ignorując duchowe źródło kryzysu.
Ekonomiczny utylitaryzm vs. katolicka nauka społeczna
Artykuł pomija całkowicie katolicką naukę o sprawiedliwości międzynarodowej, sprowadzając relacje między narodami do transakcji handlowych. Tymczasem już w Syllabusie błędów Pius IX potępiono błąd mówiący, że „stosunki międzynarodowe winny opierać się wyłącznie na sile i interesie materialnym” (pkt 62). Brakuje jakiejkolwiek refleksji nad moralną odpowiedzialnością za współpracę z reżimem odpowiedzialnym za zbrodnie przeciwko ludzkości – co stanowiłoby podstawę katolickiej analizy tego zagadnienia.
„To duże zwycięstwo dla nas i całej Europy. Musimy położyć kres uzależnieniu UE od rosyjskiego gazu”
Ta wypowiedź duńskiego ministra odsłania typowo protestancką mentalność, gdzie doczesne interesy państwowe przesłaniają uniwersalne zasady moralne. W katolickim ujęciu prawdziwym „zwycięstwem” byłoby uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, a nie zastępowanie jednej materialnej zależności drugą.
Milczenie o konsekwencjach dla ubogich
Tekst nie porusza kluczowego dla katolickiej etyki społecznej problemu skutków tej polityki dla najsłabszych. Encyklika Rerum novarum Leona XIII jednoznacznie stwierdza obowiązek państwa do ochrony ubogich przed nadmiernymi ciężarami. Tymczasem drastyczne podwyżki cen energii – nieunikniona konsekwencja tak radykalnej zmiany – uderzą przede wszystkim w rodziny i osoby starsze, co w artykule pozostaje przemilczane.
Posoborowa kapitulacja przed świeckim paradygmatem
Fakt, że katolicki portal ogranicza się do bezkrytycznego powielania świeckich narracji, odsłania głębszy problem apostazji struktur posoborowych. Jak zauważa św. Pius X w Lamentabili sane, modernizm prowadzi do „redukcji religii do czysto subiektywnego doświadczenia” (pkt 58), co doskonale widać w prezentowanym materiale. Zamiast głosić ewangeliczny imperatyw nawrócenia narodów, autorzy akceptują laicką wizję Europy, gdzie Chrystus zostaje wykluczony z życia publicznego.
Duchowa pustka technokratycznej Europy
Cała dyskusja o „niezależności energetycznej” odbywa się w próżni metafizycznej. Brak odniesienia do nadprzyrodzonego porządku – który w katolickiej nauce stanowi fundament wszelkich doczesnych działań – czyni z unijnych zabiegów jedynie przejaw duchowego bankructwa. Jak przypomina Pius XI: „Władza naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…). Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”.
Podczas gdy Europa pogrąża się w kolejnych kryzysach wynikających z odrzucenia swej chrześcijańskiej tożsamości, prawdziwym rozwiązaniem pozostaje tylko powrót do niezmiennych zasad katolickich – czego żaden unijny urzędnik nie odważy się nawet zasugerować.
Za artykułem:
Nie będzie w Europie rosyjskiego gazu? (gosc.pl)
Data artykułu: 03.12.2025








