Antropocentryzm w służbie dekarbonizacji: demaskacja modernistycznej narracji podczas barbórkowych uroczystości
Portal eKAI (4 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie „bpa” Piotra Gregera podczas barbórkowych uroczystości w Jawiszowicach i Brzeszczach. Hierarcha struktury posoborowej stwierdził, że „każda kopalnia nie jest dla węgla, ale dla człowieka”, wzywając do budowania przyszłości górnictwa na „prymacie osoby ludzkiej”. Całość przemówienia stanowi klasyczny przykład posoborowej redukcji misji Kościoła do świeckiego aktywizmu społecznego.
„Człowiek – z jego prawami, bezpieczeństwem i potrzebą stabilności – musi pozostać w centrum wszelkich działań podejmowanych przez decydentów”
Teologiczna zapaść w służbie ekologicznej utopii
Wypowiedź „biskupa” jawi się jako jawna apostazja od katolickiej nauki społecznej, która zawsze stawiała Boga jako centrum ludzkiego działania. Już Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (Q.P. 1). Tymczasem Greger – wzorem modernistycznych reformatorów – zastępuje Regnum Christi świecką koncepcją „praw człowieka”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel ludzkiej egzystencji.
Szczególnie jaskrawy jest brak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Grzesznej natury człowieka po Upadku (peccatum originale)
- Konieczności zadośćuczynienia Bogu przez ofiarę i modlitwę
- Obowiązku podporządkowania gospodarki zasadom sprawiedliwości i miłosierdzia chrześcijańskiego
Dekarbonizacja jako nowa religia
Całkowicie pominięto w wystąpieniu kwestię moralnego wymiaru pracy górniczej. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „dogmaty, sakramenty i hierarchia (…) są tylko interpretacją faktów religijnych” (prop. 22). Analogicznie – redukowanie misji Kościoła do społecznego aktywizmu stanowi herezję modernizmu. Proces dekarbonizacji został przedstawiony jako niekwestionowany dogmat współczesności, podczas gdy katolicka doktryna wymaga rozeznania każdej zmiany przez pryzmat wiecznego zbawienia dusz.
„Co się stanie i jaki będzie los górników, zwłaszcza młodszego pokolenia, oraz ich rodzin?”
Pytanie postawione przez Gregera odsłania całkowitą pustkę eschatologiczną. Brak choćby wzmianki o:
- Kontekście śmierci wiecznej (novissimi)
- Potrzebie życia w stanie łaski uświęcającej
- Odpowiedzialności przed Sądem Ostatecznym
Pseudoreligijny rytuał zamiast prawdziwego kultu
Opisane poświęcenie figury św. Barbary przez posoborowego „biskupa” stanowi parodię katolickiego kultu świętych. Jak uczył Pius XI: „jeśli panujący i prawowici przełożeni mieć będą to przekonanie, że wykonują władzę nie tyle z prawa swego, jak z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla (…) wówczas zakwitnie pokój i wewnętrzny porządek się ustali” (Q.P.). Tymczasem w sytuacji nieważnych święceń i utraty władzy jurysdykcyjnej, jakikolwiek akt „poświęcenia” jest czczą ceremonią.
Prawdziwa pobożność górnicza zawsze skupiała się na:
- Codziennej Mszy Świętej przed szychtą
- Czczeniu Chrystusa Króla jako Pana życia i śmierci
- Różańcu odmawianym przez rodziny podczas niebezpiecznych akcji pod ziemią
Zdrada katolickiego etosu pracy
Całkowicie pominięto w relacji kwestię modlitwy za zmarłych górników w kontekście czyśćca i potrzeby odpustów. Tymczasem jeszcze w 1957 r. prawowici biskupi nakazywali:
- Codzienne nabożeństwo ekspiacyjne za grzechy przeciwko VII i X Przykazaniu
- Publiczne błagania o opamiętanie dla niesprawiedliwych pracodawców
- Kategoryczny zakaz pracy niedzielnej bez absolutnej konieczności
Greger przemilcza te kwestie, akceptując świecką narrację o „transformacji energetycznej”. Jego wystąpienie stanowi idealne potwierdzenie tezy Piusa X z Pascendi, że moderniści „wszystko redukują do czystego humanitaryzmu”.
Kryzys autorytetu w czasach apostazji
Obecność „przedstawicieli dyrekcji kopalni” na uroczystościach prowadzonych przez nieważnego „biskupa” odsłania głębię kryzysu władzy w strukturach posoborowych. W sytuacji gdy:
- Wszyscy „papieże” od Jana XXIII są uzurpatorami
- Większość „święceń” po 1968 r. jest nieważna
- Liturgia stała się narzędziem demolowania wiary
– każda współpraca z tymi strukturami stanowi współudział w wielkim apostazji. Prawdziwi katolicy powinni:
- Odrzucić wszelkie posoborowe pseudo-sakramenty
- Szukać kapłanów z ważnymi święceniami sprzed 1968 r.
- Odmawiać modlitwy ekspiacyjne za zdrajców Kościoła
Jak ostrzegał św. Paweł: „jeśli nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię różną od tej, którą otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8 Wlg). W obliczu tej apostazji jedyną drogą pozostaje wierność niezmiennemu Magisterium Kościoła i prawowitym pasterzom trwającym w Tradycji.
Za artykułem:
bielsko-żywiecka Bp Greger: każda kopalnia nie jest dla węgla, ale dla człowieka (ekai.pl)
Data artykułu: 04.12.2025








