Portal Więź.pl w artykule z 4 grudnia 2025 roku przedstawia osobistą refleksję Damiana Jankowskiego, wicenaczelnego portalu, na temat kończącego się roku. Autor opisuje swoje „niedopasowanie”, zmęczenie oraz poczucie bezradności wobec kryzysu zdrowotnego bliskiej osoby. Artykuł pełen jest odniesień do popkultury („Wielkie piękno”, Fisz, Świetlicki) oraz melancholijnego tonu przemijania, całkowicie pomijając jakiekolwiek odniesienia do życia nadprzyrodzonego, łaski czy celu istnienia.
Naturalistyczna redukcja człowieka do „zużytej świeczki”
Jankowski kreśli wizję człowieka jako istoty „ulepionej ze strzępków„, której jedynym pocieszeniem ma być „zapał” i „zaufanie życiu„. To klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 1-4), gdzie Bóg zostaje zredukowany do mglistego „czegoś większego od nas„, pozbawionego atrybutów osobowych. Gdy autor pisze:
„Może i wy tacy jesteśmy: niedopasowani, ulepieni ze strzępków, z elementów, które do siebie nie pasują”
– dokonuje heretyckiej redukcji człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boże (Rdz 1,27) do przypadkowej zbitki materii. Kościół zawsze nauczał, że nawet w stanie grzechu człowiek zachowuje niezatarte imago Dei (św. Tomasz z Akwinu, ST I, q.93 a.4), podczas gdy tekst Więź.pl głosi doktrynę sprzeczną z Dei Filius Soboru Watykańskiego I (DS 3002).
Milczenie o łasce i życiu wiecznym jako wyznanie wiary
Najcięższym zarzutem teologicznym jest całkowite pominięcie w tekście:
- Grzechu pierworodnego jako źródła cierpienia (DS 1511)
- Ofiary Chrystusa jako remedium na ludzką słabość (Kol 1,24)
- Życia wiecznego jako celu człowieka (Mt 25,46)
Gdy autor wspomina „bezradność wobec kryzysu zdrowotnego bliskiej osoby„, nie proponuje modlitwy, ofiarowania cierpienia czy szukania pociechy w sakramentach, lecz… spacerów po Warszawie. To jawne odrzucenie słów Chrystusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was ochłodzę” (Mt 11,28).
Kult samorealizacji versus zasady ascetyki katolickiej
Tekst promuje bałwochwalczą kulturoterapię w miejsce prawdziwej duchowości. Jankowski wyznaje:
„Chciałbym mieć większą pewność siebie, nigdy nie czuć strachu ani niezadomowienia […] Tylko że wtedy straciłbym siebie”
To czysto modernistyczne przełożenie protestanckiej „sola experientia” na grunt pseudokatolicki. Tymczasem św. Jan od Krzyża w Nocy ciemnej (I.3) uczy, że prawdziwe oczyszczenie wymaga oderwania od pociech zmysłowych, a nie ich pielęgnowania.
„Bóg czuły i dobry” – relatywizacja transcendencji
Parafraza wiersza Świetlickiego („Nigdy Bóg nie będzie tak blisko. Tak czuły i dobry jak teraz„) odsłania immanentystyczną herezję potępioną w Lamentabili sane (pkt 21, 22, 34). Bóg nie jest „bliski” w subiektywnym odczuciu, lecz w realnej obecności eucharystycznej – której w tekście nie ma.
Syndrom neo-Kościoła: humanizm zamiast Ewangelii
Całość stanowi modelowy przykład apostazji posoborowej widocznej w środowiskach neo-Kościoła. Gdy Pius XI w Quas Primas (1925) ogłaszał panowanie Chrystusa Króla nad społeczeństwami, Więź.pl głosi ewangelię emocjonalnego przetrwania. To dokładnie wypełnia definicję modernizmu z encykliki Pascendi św. Piusa X: „synteza wszystkich herezji„, gdzie religia staje się „prostownikiem uczuć„.
Artykuł Jankowskiego – jak cały nurt personalizmu posoborowego – to duchowy pokarm dla tych, którzy „mając pozór pobożności, mocy jej się zaparli” (2 Tm 3,5). Jedynym remedium pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i publiczne uznanie panowania Chrystusa Króla nad wszystkimi narodami – w tym nad Polską pogrążoną w dekadenckim marazmie.
Za artykułem:
Największym plusem 2025 roku jest to, że się kończy? (wiez.pl)
Data artykułu: 04.12.2025








