Prawdziwa fotografia przedstawiająca polskie rolnictwo w obliczu wyzwań duchowych i naturalnych.

Sabotaż czy prowokacja? ASF narzędziem uderzenia w polskie rolnictwo

Podziel się tym:

MRiRW: wszystko wskazuje, że szczątki dzika z ASF celowo przeniesiono do zagłębia hodowli trzody

Portal Gość.pl relacjonuje sprawę martwego dzika z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF), znalezionego w gminie Rozprza pod Piotrkowem Trybunalskim. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi sugeruje, iż szczątki zwierzęcia zostały celowo przetransportowane na teren wolny od choroby, co stanowiłoby „uderzenie w polskie rolnictwo i nasze bezpieczeństwo żywnościowe”. Stefan Krajewski, minister rolnictwa, nie wyklucza „sabotażu, w tym wschodniej dywersji”. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński uspokaja, że „na tym etapie nie ma podejrzenia działania służb wywiadowczych państw obcych”, zaś śledztwo prowadzi policja.


Naturalistyczna redukcja problemu do wymiaru technokratycznego

W całej dyskusji brakuje fundamentalnego odniesienia do katolickiej nauki społecznej, która nakazuje traktować rolnictwo jako dziedzinę podlegającą nie tylko prawom rynku, ale przede wszystkim prawu moralnemu i Bożej Opatrzności. Pius XI w Quadragesimo anno ostrzegał przed absolutyzacją czynników ekonomicznych: „Wolna konkurencja pochłonęła i zniszczyła sama siebie; wolność na rynku stała się potworną dyktaturą” (QA 88). Tymczasem reakcja władz sprowadza się wyłącznie do sfery techniczno-policyjnej, zupełnie pomijając:

  • Wezwanie do modlitwy i pokuty w intencji rolników
  • Analizę moralnych przyczyn ewentualnego sabotażu (chciwość, nienawiść, pogarda dla pracy ludzkiej)
  • Odwołanie do sprawiedliwości społecznej nakazującej chronić dobra wspólne

„Najczęstszym sposobem zakażenia jest bezpośredni lub pośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi” – podaje Główny Inspektorat Weterynarii, ograniczając się do naturalistycznego opisu.

Kościół naucza jednak, że każde zło ma swój wymiar duchowy. Leon XIII w Rerum novarum podkreślał: „Własność prywatna jest prawem naturalnym” (RN 11), zaś jej niszczenie – czy to przez rewolucję, czy sabotaż – stanowi wykroczenie przeciwko VII i X przykazaniu.

Biurokratyczny język jako symptom modernistycznej mentalności

Język urzędowych komunikatów („wszystko wskazuje”, „nie ma podejrzenia”, „analizowane i weryfikowane”) odsłania typowo modernistyczne podejście, które:

  1. Unika jednoznacznych ocen moralnych
  2. Przedkłada proceduralną poprawność nad stanowczą obronę dobra wspólnego
  3. Pomija nadprzyrodzony wymiar ludzkiej aktywności

Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis demaskował takich sposób myślenia:

„Moderniści (…) wszystkie zjawiska tłumaczą przyczynami naturalnymi, jak gdyby Bóg niczego nie zdziałał i nie działał w świecie”

Tymczasem prawdziwie katolicka reakcja wymagałaby publicznego błagania Boga o ochronę przed „zarazą dusz i ciał” (Litania do Wszystkich Świętych) oraz nałożenia pokut całemu narodowi.

Bezradność struktur państwowych wobec duchowego kryzysu

Fakt, iż polskie służby nie potrafią skutecznie zabezpieczyć granic przed biologicznym sabotażem, stanowi jedynie symptom głębszego problemu:

Przyczyna duchowa Skutek doczesny
Odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla Bezsilność wobec zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeń
Legalizacja grzechów narodowych (np. aborcja, IVF) Utracone Boże błogosławieństwo
Kult „praw człowieka” zamiast praw Bożych Rozpad wspólnotowej odpowiedzialności

Pius XI w Quas primas nauczał nieomylnie: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa Chrystusowi, jeśli pragną zachować nienaruszoną swą władzę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny”.

Katolicka alternatywa: suwerenność żywnościowa oparta na zasadach wiary

Zamiast biurokratycznych półśrodków, Kościół proponuje:

  • Reintrodukcję praktyki błogosławieństw pól i inwentarza (por. Rituale Romanum)
  • Wprowadzenie „sprawiedliwej ceny” za produkty rolne (św. Tomasz z Akwinu, ST II-II, q. 77)
  • Restaurację cechów rolniczych pod patronatem św. Izydora Oracza
  • Publiczne ekspiacje za grzechy przeciwko VII przykazaniu

Dopóki władze nie uznają, że „bez Boga ani do proga” (przysłowie ludowe), kolejne „dywersje” – czy to w postaci ASF, czy innych zagrożeń – będą skutecznie niszczyć polskie rolnictwo.

„Nie było bowiem i nie będzie nikogo, kto przez wszystkich byłby tak umiłowany, jak Chrystus Jezus” – przypomina Pius XI w Quas primas, wskazując jedyne źródło prawdziwego bezpieczeństwa.

Tymczasem współczesne elity wolą polegać na szczątkowych procedurach niż na Wszechmocy Bożej. I właśnie dlatego polska wieś – niegdyś bastion wiary – staje się dziś areną gospodarczej dywersji.


Za artykułem:
Świńska dywersja?
  (gosc.pl)
Data artykułu: 04.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.