Kluby „Tygodnika Powszechnego” jako narzędzie dechrystianizacji
Portal „Tygodnik Powszechny” (5 grudnia 2025) promuje grudniowe spotkania klubów związanych z pismem, przedstawiając je jako „przedświąteczne” inicjatywy „duchowe”. Wśród wydarzeń wymienia się m.in. spotkania wigilijne w świeckich lokalach (herbaciarnie, „piekarnie”), koncerty muzyki dawnej oraz tzw. „Mszę św.” w parafii Wszystkich Świętych w Poznaniu z udziałem „o. Macieja Biskupa” i „ks. proboszcza Janusza Grześkowiaka”, po której zaplanowano „spotkanie opłatkowe”. Całość utrzymana jest w tonie pseudoreligijnego humanitaryzmu, pozbawionego jakichkolwiek odniesień do nadprzyrodzonego charakteru świąt Bożego Narodzenia.
Naturalistyczna redukcja sacrum
Komercjalizacja okresu Narodzenia Pańskiego osiąga w propozycjach klubów „Tygodnika” poziom wręcz modelowy. Wigilia – będąca w tradycji katolickiej okresem postu i duchowego przygotowania – zostaje sprowadzona do „spotkania przy herbacie” w herbaciarni Richtera w Słupsku lub „Piekarni Cichej Kobiety” w Zielonej Górze. „Jest taki dzień” – ironizują autorzy, zapraszając na przedświąteczne spotkanie w Warszawie, gdzie nie pada ani jedno słowo o adoracji Dzieciątka Jezus, pokucie czy obowiązku uczestnictwa w sakramentach.
„Po mszy spotkanie opłatkowe z o. Maciejem Biskupem i ks. proboszczem Januszem Grześkowiakiem”
Sam zapis o „Mszy św.” w Poznaniu budzi głęboki niepokój. Posoborowa „msza” – będąca w istocie protestancką wieczerzą – połączona z „festiwalem Ducha” (sic!) i spotkaniem z modernistycznymi duchownymi stanowi klasyczny przykład bałwochwalczej symulacji liturgii. Pius XI w encyklice Quas Primas stanowczo przypominał: „Cały rodzaj ludzki poddany być winien królestwu Chrystusowemu” (1925), tymczasem tutaj Najświętsza Ofiara zostaje wprzęgnięta w służbę „dialogu” z heretykami i niewierzącymi.
Struktury apostazji w działaniu
Kluby „Tygodnika Powszechnego” od dziesięcioleci funkcjonują jako awangarda rewolucji posoborowej w Polsce. Powołanie się na takich „autorytetów” jak Józef Tischner – jawny progresista głoszący relatywizm moralny – czy współpraca z „o. Maciejem Biskupem” (zakonnikiem bez ważnych święceń, zaangażowanym w ekumeniczne eksperymenty) potwierdza antykatolicki charakter inicjatywy. Jak trafnie diagnozował św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu: „Dogmaty wiary są jedynie interpretacją faktów religijnych przez ludzki umysł” (propozycja potępiona nr 22) – co doskonale oddaje metodologię środowiska „Tygodnika”.
Brak jakiegokolwiek nawiązania do obowiązku spowiedzi świętej przed świętami, milczenie na temat konieczności stanu łaski uświęcającej do przyjęcia Komunii, pominięcie wymiaru pokutnego Adwentu – wszystko to świadczy o całkowitej kapitulacji przed duchem świata. Gdy św. Karol Boromeusz nakazywał w okresie adwentowym codzienne Msze św., nauki rekolekcyjne i publiczne biczowania, „Kluby TP” proponują koncerty i herbaciarniane pogaduszki.
Teologia wykrztuśna w praktyce
Opisane wydarzenia demaskują istotę posoborowej pseudoreformy: redukcję religii do psychospołecznego rytuału. „Spotkanie opłatkowe” po nieważnej „mszy” z udziałem modernistycznych „duchownych” nie jest aktem kultu, lecz profanacją świętości. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1258 §1) wyraźnie zabrania uczestnictwa w nieliturgicznych zgromadzeniach heretyków – tym bardziej dotyczy to aktywności organizowanych przez jawnych apostatów.
Szczególnie jaskrawy przykład stanowi Poznań: połączenie „mszy” z „Festiwalem Ducha” (nazwa ewidentnie nawiązująca do ruchów charyzmatycznych potępionych przez Piusa X) oraz obecność „o. Biskupa” – postaci znanej z promowania „teologii otwartych okien” – tworzy konglomerat religijnego synkretyzmu. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie: „Należy uznać, że protestantyzm jest tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (błąd potępiony nr 18).
Duchowa zaraza „Tygodnika Powszechnego”
Sam fakt organizacji tych wydarzeń pod szyldem pisma, które w ciągu ostatnich 60 lat stało się tubą antykościelnej lewicy, mówi wszystko. Współpraca z „Tygodnikiem Powszechnym” – który systematycznie zwalczał katolicką doktrynę w dziedzinie moralności, eklezjologii i liturgii – jest aktułem zdrady wobec Chrystusa Króla. Nie przypadkiem w materiałach reklamowych pisma wymienia się jako współpracowników m.in. Leszka Kołakowskiego (ateistycznego filozofa) czy Olgę Tokarczuk (promotorkę neopogaństwa), co doskonale oddaje ideowy profil środowiska.
„„Tygodnik Powszechny” – niezależne polskie pismo społeczno-kulturalne i najstarszy polski tygodnik”
To „niezależność” rozumiana jest oczywiście jako niezależność od Magisterium Kościoła. Gdy prawowici papieże od Piusa IX do Piusa XII stanowczo potępiali modernizm, socjalizm i libertynizm, „Tygodnik” konsekwentnie budował narrację akceptującą te herezje. Dziś owoce są widoczne: „kluby” skupiające zlaicyzowanych katolików, którzy pod płaszczykiem „duchowości” praktykują czysty naturalizm.
Ostrzeżenie dla dusz
Udział w opisanych wydarzeniach stanowi ciężkie naruszenie pierwsżego przykazania. „Msze” sprawowane w rycie posoborowym są nieważne, zaś uczestnictwo w spotkaniach z heretykami i apostatami naraża dusze na utratę łaski uświęcającej. Jak przypominała Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie z 1949 r.: „Katolikom nie wolno uczestniczyć ani wspierać w jakikolwiek sposób działań komunistów” – a środowisko „Tygodnika” od dziesięcioleci promuje idee marksistowskie pod płaszczykiem „społecznej wrażliwości”.
Jedyną drogą ocalenia jest powrót do niezmiennej doktryny katolickiej: odrzucenie posoborowych innowacji, uczestnictwo wyłącznie w tradycyjnej Mszy św. (gdzie kapłan ma ważne święcenia) oraz całkowite zerwanie z jakimikolwiek strukturami współpracującymi z modernistyczną sektą. Boże Narodzenie 2025 roku może stać się przełomem – pod warunkiem, że wierni odrzucą „ducha świata” i powrócą pod sztandar Chrystusa Króla.
Za artykułem:
Spotkania Klubów „Tygodnika Powszechnego”: co nowego w grudniu (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 05.12.2025








