Portal Gość.pl (5 grudnia 2025) relacjonuje wspólne oświadczenie prezydenta Francji Emmanuela Macrona i przywódcy Chin Xi Jinpinga, wzywające do „zawieszenia broni i przywrócenia pokoju w oparciu o prawo międzynarodowe oraz cele i zasady Karty Narodów Zjednoczonych”. Dokument podpisany w Pekinie wskazuje na „strategiczne partnerstwo” obu mocarstw, dążących do „pokojowego rozwiązywania sporów poprzez dialog i konsultacje”. Przywódcy potępili także „wszelkie akty przemocy terrorystycznej i masowe ataki na ludność cywilną” w kontekście konfliktu izraelsko-palestyńskiego, popierając tzw. rozwiązanie dwupaństwowe.
Kult człowieka zamiast Królestwa Chrystusowego
Wspólna deklaracja Macrona i Xi stanowi klasyczny przykład naturalistycznej herezji, odrzucającej nadprzyrodzony porządek łaski na rzecz humanitarnego idealizmu. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał nieomylnie: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem przywódcy Francji i Chin – krajów jawnie apostazjujących od wiary katolickiej – usiłują budować pokój na fundamentach relatywizmu prawnego i laickiego internacjonalizmu, całkowicie pomijając Regnum Christi jako jedyne źródło trwałego ładu.
Zdrada Zachodu: sojusz z komunistycznym Molochem
Macron, występujący jako rzekomy przedstawiciel „europejskich wartości”, dobrowolnie wchodzi w mariaż z reżimem odpowiedzialnym za:
- Systemowe prześladowania katolików (zniszczenie ponad 6 000 kościołów od 1949 roku)
- Eksport rewolucji kulturalnej i genderowej poprzez inicjatywę „Pasa i Szlaku”
- Kolaborację z rosyjskim agresorem w wojnie przeciw Ukrainie
Tym samym francuski prezydent zdradza nie tylko interesy geopolityczne Europy, lecz przede wszystkim zdradza Chrystusa Króla, którego publiczne panowanie jest warunkiem sine qua non jakiegokolwiek autentycznego pokoju. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabus errorum (1864), błąd nr 77: „W obecnych czasach nie jest już rzeczą stosowną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa” – co właśnie realizują sygnatariusze pekińskiej deklaracji.
Fałszywy pokój Antychrysta
Wezwanie do „zawieszenia broni” w Ukrainie, przy jednoczesnym braku potępienia rosyjskiej agresji, odsłania prawdziwe oblicze tej inicjatywy: to strategia zmierzająca do zamrożenia konfliktu na warunkach korzystnych dla moskiewsko-pekińskiej osi zła. Tymczasem św. Augustyn w De civitate Dei nauczał, że pokój bez sprawiedliwości jest tylko zawieszeniem broni między bandytami (pax iniustorum non est pax).
Podobnie dwuznaczne stanowisko wobec Bliskiego Wschodu – rzekome poparcie dla „rozwiązania dwupaństwowego” przy jednoczesnym braku potępienia terroryzmu Hamasu – potwierdza, że chińsko-francuski sojusz służy destabilizacji, a nie autentycznemu porządkowi. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Pokój jest owocem sprawiedliwości, a nie dyplomatycznych układów”.
Globalistyczna herezja w służbie Nowego Porządku Świata
Wspólne oświadczenie jest częścią szerszego projektu budowy antychrześcijańskiego ładu międzynarodowego, opartego na:
- Relatywizacji suwerenności państw narodowych na rzecz struktur globalnych
- Podporządkowaniu prawa naturalnego „zasadom ONZ”
- Eliminacji chrześcijańskiego dziedzictwa Europy pod pretekstem „walki z ekstremizmem”
Św. Pius X w dekrecie Lamentabili (1907) potępił podobne błędy, stwierdzając w punkcie 58: „Cała doskonałość moralności polega na gromadzeniu i pomnażaniu bogactw wszelkimi sposobami oraz na zaspokajaniu przyjemności” – co doskonale opisuje materialistyczne podstawy współpracy Paryża z Pekinem.
Katolicka alternatywa: jedynie Chrystus Król!
W obliczu tych apokaliptycznych sojuszy, katolicy muszą pamiętać słowa Piusa XI: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi”. Żaden dokument dyplomatyczny, żadna inicjatywa ONZ ani tym bardziej pakt z komunistycznym reżimem nie przyniosą pokoju. Prawdziwy ład międzynarodowy możliwy jest jedynie przez publiczne uznanie panowania Chrystusa nad narodami i odrzucenie modernistycznej herezji rozdziału Kościoła od państwa.
Dopóki przywódcy narodów – jak Macron i Xi – odrzucają Sociale Regnum Christi, ich wysiłki będą jedynie iluzją pokoju, prowadzącą do jeszcze większych wojen i prześladowań Kościoła. Jak przepowiedział Psalmista: „Rozważcież to, którzy zapominacie Boga, bym was nie rozszarpał, a nie będzie, ktoby was wyrwał” (Ps 49, 22 Wlg).
Za artykułem:
Macron i Xi we wspólnym oświadczeniu wezwali do zawieszenia broni w Ukrainie (gosc.pl)
Data artykułu: 05.12.2025








