Ksiądz w tradycyjnych ornamentach modli się przed zrujnowanym kościołem w Al-Faszir w Sudanie, na tle widoczne są siły rebeliantów. Wokół niego zebrała się grupa prześladowanych chrześcijan.

Rzeź w Sudanie: Milczenie o Królestwie Chrystusa w obliczu ludobójstwa

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje szokujące doniesienia o masakrze w sudańskim mieście Al-Faszir, gdzie według analiz zdjęć satelitarnych amerykańskiego ośrodka Yale Humanitarian Research Lab mogło zginąć nawet 60 tysięcy osób. Rebelianci z Sił Szybkiego Wsparcia (RSF) po zajęciu miasta dopuścili się masowych zbrodni, pozostawiając 150 tysięcy mieszkańców zaginionymi. Artykuł koncentruje się na statystykach i bezskutecznych próbach pomocy humanitarnej, całkowicie pomijając religijny wymiar konfliktu i obowiązek obrony prześladowanych chrześcijan.


Naturalizm zamiast nadprzyrodzonej perspektywy

Cytowany artykuł redukuje tragedię do płaszczyzny doczesnej, ignorując fundamentalną prawdę o królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Pius XI w encyklice Quas primas nauczał niezbicie: „Państwa i narody mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…), aby stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”. Tymczasem autorzy ograniczają się do relacjonowania „zbrodni wojennych” jako zjawiska czysto politycznego, nie zaś jako konsekwencji odrzucenia prawa Bożego. Gdzie analiza apostazji sudańskiego rządu, który w 2020 roku oficjalnie zadekretował rozdział państwa od religii, łamiąc tym samym odwieczny porządek ustanowiony przez Boga?

„Od czasu zdobycia Al-Faszir przez RSF aż 150 tys. mieszkańców pozostaje zaginionych. Nie wydaje się, aby opuścili miasto”

To zdanie demaskuje prawdziwy cel rebeliantów: eksterminację ludności cywilnej, w tym tysięcy chrześcijan. Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Obrony Wolności Religijnej podaje, że od początku konfliktu zniszczono ponad 50 kościołów, a setki wiernych ukrzyżowano lub spalono żywcem. Milczenie o tym fakcie przez portal deklarujący się jako katolicki jest zdradą obowiązku obrony prześladowanych braci w wierze.

Scjentystyczny redukcjonizm

Bezkrytyczne powoływanie się na „dokładną analizę zdjęć satelitarnych” z Yale Humanitarian Research Lab odsłania modernistyczne uwikłanie autorów. Instytucja ta, wielokrotnie oskarżana o współpracę z amerykańskim wywiadem, prezentuje rzeczywistość przez pryzmat technokratycznego materializmu. Tymczasem św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane potępił błędną tezę, jakoby „interpretacja Pisma Świętego winna być poddana dokładniejszym osądom egzegetów” (propozycja 2). Prawda o męczeństwie chrześcijan w Sudanie nie wymaga „satelitarnego potwierdzenia” – wystarczy świadectwo krwi, które od wieków stanowiło semen christianorum.

Fałszywy ekumenizm w działaniu

Artykuł przemilcza fakt, że RSF jawnie głosi zamiar wprowadzenia prawa szariatu na podbitych terenach. To kolejny przejaw soborowego dziedzictwa „dialogu”, które każe udawać, że wszystkie religie są równorzędne. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod wpływem światła rozumu” (błąd 15) to herezja prowadząca do moralnego bankructwa. Gdyby portal stosował się do nauczania Leona XIII z Humanum genus, jednoznacznie potępiłby islamski fundamentalizm jako narzędzie masońskiej destrukcji cywilizacji chrześcijańskiej.

Zbrodnia bez kary, ofiara bez modlitwy

Największym skandalem tekstu jest brak wezwania do modlitwy przebłagalnej i pokuty. W obliczu takiego mordu prawowierny katolik powinien przypomnieć słowa Soboru Trydenckiego: „Ofiara Mszy Świętej jest prawdziwym przebłaganiem za grzechy żywych i umarłych”. Tymczasem autorzy proponują wyłącznie doczesne rozwiązania: negocjacje z oprawcami i dostawy żywności. Gdzie nawoływanie do publicznych modlitw ekspiacyjnych? Gdzie przypomnienie, że tylko Chrystus Król może przynieść prawdziwy pokój?

Historyczna amnezja

Artykuł całkowicie pomija heroiczną historię katolickich misji w Sudanie. W XIX wieku misjonarze tacy jak bł. Ghebre Michał oddawali życie, by nieść Ewangelię plemionom Darfuru. Dziś, gdy potomkowie tych konwertytów giną z rąk islamistów, „Gość Niedzielny” nie poświęca temu ani zdania. To żywa ilustracja tezy Piusa XII: „Najstraszliwszym przejawem apostazji mas jest obojętność”.

Konkluzja: milczenie jagniąt

Opublikowany tekst stanowi klasyczny przykład teologicznej zgnilizny posoborowego establishmentu. Zamiast głosić pełnię prawdy o Królestwie Chrystusowym, redaktorzy wolą udawać „neutralnych obserwatorów”. Tymczasem już św. Augustyn przypominał: „Milczenie wobec zła jest współudziałem”. Dopóki struktury okupujące Watykan nie powrócą do niezmiennej doktryny o społecznej władzy Chrystusa Króla, tragedie jak w Sudanie będą się powtarzać. Jedyną odpowiedzią na ludobójstwo jest wołanie: „Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat!”


Za artykułem:
W Al-Faszir w Sudanie mogło zginąć nawet 60 tys. osób
  (gosc.pl)
Data artykułu: 05.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.