Portal Gość Niedzielny relacjonuje ostrzeżenia wiceprezydenta USA J.D. Vance’a skierowane do Komisji Europejskiej w sprawie potencjalnych kar dla platformy X. Vance określa działania KE jako „atak na amerykańskie firmy” i wzywa do wspierania wolności słowa zamiast cenzury. Artykuł wspomina o sześciu dochodzeniach KE wobec X za naruszenia Aktu o Usługach Cyfrowych, w tym rozpowszechnianie nielegalnych treści i nieprzejrzystość w targetowaniu reklam. Przedstawiciele administracji Trumpa konsekwentnie krytykują unijne regulacje, porównując je do praktyk ZSRR.
Naturalistyczny fetysz „wolności słowa”
Spór o rzekome „ograniczanie wolności” platformy X odsłania radix erroris modernistycznej koncepcji praw człowieka. Vance’owska retoryka opiera się na fałszywej antropologii oświeceniowej, która absolutyzuje ludzką swawolę, ignorując nienaruszalny porządek moralny.
„UE powinna wspierać wolność słowa, a nie atakować amerykańskie firmy za nic”
– ten slogan demaskuje heretyckie oderwanie od katolickiej nauki o państwie. Quas Primas Piusa XI stanowczo naucza: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Cywilna władza nie istnieje dla ochrony biznesowych interesów korporacji, lecz dla umacniania królewskiego panowania Chrystusa nad narodami.
Demonizacja prawowitej władzy
Porównywanie działań KE do „ZSRR” stanowi rewolucyjną demagogię, całkowicie sprzeczną z katolicką doktryną o posłuszeństwie władzy. Syllabus błędów Piusa IX potępia tezę, że „królowie i książęta są zwolnieni spod jurysdykcji Kościoła” (pkt 23) oraz że „Kościół nie ma prawa używania siły” (pkt 24). Tymczasem Vance i Musk występują przeciwko prawu państw do egzekwowania norm moralnych w przestrzeni cyfrowej, co stanowi jawne naruszenie zasady: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12 Wlg).
Teologiczny wymiar cyfrowego chaosu
Brak jakiejkolwiek wzmianki o responsabilitas christiana w zarządzaniu mediami społecznościowymi ujawnia duchową zapaść współczesnych elit. Lamentabili sane św. Piusa X potępia błąd, że „moralność nie potrzebuje sankcji Bożej” (pkt 58). Tymczasem platforma X, podobnie jak inne megakorporacje cyfrowe, systematycznie:
- Promuje treści bluźniercze i obsceniczne
- Umożliwia propagandę ruchów antykatolickich
- Narzuca relatywistyczną cenzurę pod pozorem „walki z dezinformacją”
Ostrzeżenia KE – choć niewystarczające z katolickiej perspektywy – przynajmniej próbują ograniczyć tę anarchię. Vance’owska obrona „wolności słowa” to w rzeczywistości obrona prawa do grzechu i apostazji.
Europa między Chrystusem a Mammonem
Artykuł pomija kluczowy kontekst: Unia Europejska sama jest zbudowana na fundamentach apostazji, odrzucając publiczne panowanie Chrystusa Króla. Krytyka „amerykańskich firm” pozostaje jednak pusta, gdyż KE nie sięga po jedyne skuteczne lekarstwo: „Jeżeli państwa i społeczeństwa mają być szczęśliwe, muszą uznać panowanie naszego Zbawiciela” (Pius XI, Quas Primas). Bez powrotu do katolickich zasad ładu cywilizacyjnego, spór Vance-KE jest jedynie walką dwóch odmian tego samego liberalnego błędu.
Za artykułem:
USA: Vance ostrzegł KE przed nałożeniem kary na X (gosc.pl)
Data artykułu: 05.12.2025
