Portal Catholic News Agency (5 grudnia 2025) relacjonuje spotkanie piosenkarza Michaela Bublé z uzurpatorem watykańskim „Leonem XIV” przed występem na „Koncercie dla ubogich” w Watykanie. Bublé określił spotkanie jako „jedno z największych przeżyć w życiu”, deklarując jednocześnie, że jego publiczne deklaracje wiary mają inspirować innych do „otwartości religijnej”.
Naturalistyczny spektakl zastępujący ewangelizację
„Koncert dla ubogich”, organizowany przez struktury posoborowe po raz szósty, stanowi klasyczny przykład redukcji misji Kościoła do świeckiego humanitaryzmu. Jak czytamy: „3,000 osób w potrzebie […] otrzyma ciepły posiłek na wynos i inne niezbędne artykuły”. Cała inicjatywa sprowadza się do materialnego wsparcia, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel miłosierdzia chrześcijańskiego, którym jest pozyskiwanie dusz dla Królestwa Chrystusowego. Pius XI w encyklice Quas Primas nie pozostawia wątpliwości: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – i nie ma innego zbawienia dla jednostek i społeczeństw”.
Wiara jako „pilot light” – modernistyczny relatywizm
Wypowiedź Bublé demaskuje całkowite zerwanie z katolickim rozumieniem wiary:
„Kiedy mówisz, że masz silną wiarę, to szokuje ludzi […] Moja nadzieja jest taka, że […] może da im siłę, by zrobili to samo”
. To czysto protestanckie pojmowanie wiary jako subiektywnego „doświadczenia” oderwanego od depozytu wiary przekazanego przez Apostołów. Św. Pius X w Lamentabili potępia podobne błędy: „Dogmaty wiary są interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (propozycja potępiona nr 22).
Warto odnotować dwuznaczność deklaracji Bublé: „Byłem wychowany w Kościele katolickim […] ale nie identyfikuję się z żadną zorganizowaną religią”. To jawny przykład indyferentyzmu religijnego, potępionego przez Piusa IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą” (błąd nr 15).
„Ave Maria” w ustach apostatów – profanacja modlitwy
Najbardziej szokującym elementem jest zapowiedź wykonania Ave Maria przed antypapieżem. Jak czytamy: „To utwór, którego normalnie nie wykonuję […] Czuję się trochę nerwowy”. W świetle kanonów katolickich, uczestnictwo w liturgicznych (lub quasi-liturgicznych) aktach struktur apostackich stanowi współudział w świętokradztwie. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Jawny heretyk nie może być Papieżem i traci wszelką jurysdykcję”. „Leon XIV”, jako kontynuator soborowej rewolucji, jest jawnym antypapieżem, a jakiekolwiek religijne akty wobec niego – aktami bałwochwalstwa.
Muzyka zastępująca sakramenty – bankructwo duchowe
Wypowiedź Bublé: „Muzyka jest darem od Boga […] Dziękuję Bogu za zdolność łączenia się z tymi pięknymi duszami” odsłania kolejną herezję: redukcję łaski nadprzyrodzonej do emocjonalnego doznania artystycznego. Tymczasem Sobór Trydencki definiuje: „Łaska nie jest tylko przychylnością Boga, ale darem wewnętrznym, przez który stajemy się sprawiedliwi i święci” (sesja VI, kan. 10). Koncertowe uniesienia nie zastąpią sakramentów – jedynej drogi do uświęcenia.
Episkopalna kompromitacja
Udział „biskupa” Rzymu (diecezji nieistniejącej od 1969 roku) w tym spektaklu potwierdza tylko głębię apostazji. Gdy prawowici pasterze powinni „walczyć z błędami i herezją” (Kodeks Prawa Kanonicznego 1917, kan. 1325), uzurpator tańczy w rytm świeckich celebrytów. To żywa ilustracja proroctwa Leona XIII o „apostazji w wysokich miejscach” (modlitwa do św. Michała Archanioła).
Podsumowując, całe wydarzenie to nie „gest miłosierdzia”, lecz teatralizacja apostazji w służbie globalistycznego synkretyzmu. Jak przestrzegał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą” (Quas Primas). Dopóki narody nie uznają publicznie Królewskiej Godności Chrystusa, żadne koncerty nie zatrzymają ich duchowej destrukcji.
Za artykułem:
Michael Bublé calls meeting Pope Leo XIV ‘one of the greatest moments of my life’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 05.12.2025








