Portal Opoka relacjonuje wypowiedź br. Damiana Wojciechowskiego TJ dotyczącą zagrożenia rosyjskiego i sytuacji geopolitycznej Polski. Artykuł przedstawia Rosję jako główne zagrożenie, jednocześnie postulując ścisły sojusz z NATO i wsparcie Ukrainy jako jedyne racjonalne rozwiązanie. Autor krytykuje polskich prawicowych polityków za krótkowzroczność i rzekomą nieznajomość mechanizmów rosyjskiego imperializmu, jednocześnie wychwalając strategiczne posunięcia Donalda Trumpa. W całym wywodzie próżno szukać odniesień do nadprzyrodzonej perspektywy czy katolickich zasad rządzących relacjami między narodami.
Naturalistyczne podstawy analizy geopolitycznej
Artykuł opiera się na czysto świeckiej, utylitarnej wizji stosunków międzynarodowych, całkowicie ignorując katolicką naukę o Christus Rex – Królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas:
„nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”
. Tymczasem br. Wojciechowski proponuje strategię opartą wyłącznie na ludzkich kalkulacjach, gdzie NATO zastępuje Boską Opatrzność, a Tomahawki stają się nowymi relikwiami.
Fałszywa dychotomia i modernistyczne założenia
Autor tworzy sztuczny podział między „imperializmem Putina” a „samobójczą ideologią eurolewaków”, całkowicie pomijając trzecią drogę – katolicką kontrrewolucję opartą na społecznej władzy Chrystusa Króla. Jak zaznacza Syllabus błędów Piusa IX (1864), błąd 39: „Państwo, jako będące źródłem i początkiem wszystkich praw, posiada prawa niczym nie ograniczone” – co doskonale opisuje mentalność zarówno rosyjskiego imperializmu, jak i zachodniego liberalizmu.
Teologiczne bankructwo jezuickiej analizy
Szczególnie bulwersujące jest przemilczenie kwestii religijnych w konflikcie ukraińskim. Brat Wojciechowski, jako członek zmodernizowanego zakonu jezuitów, powinien wiedzieć, że:
- Rosyjski prawosławizm od 1667 r. pozostaje w formalnej schizmie
- Ukraiński grekokatolicyzm od 1946 r. był brutalnie prześladowany przez reżim sowiecki
- Żadna ze stron konfliktu nie uznaje prymatu Rzymu
Tymczasem w tekście próżno szukać wezwania do nawrócenia obu narodów na katolicyzm – jedynego prawdziwego fundamentu trwałego pokoju.
Posoborowe złudzenia o „prawach narodów”
Artykuł powtarza modernistyczną herezję o „prawie narodów do samostanowienia”, podczas gdy Kościół nauczał zawsze, że suwerenność pochodzi od Boga i musi być sprawowana w zgodzie z prawem naturalnym. Jak stwierdza św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice:
„Chrześcijańscy władcy otrzymują władzę od Kościoła, podobnie jak ciało otrzymuje duszę od Boga”
. Proponowana przez autora koncepcja „realpolitik” jest więc czysto masońską konstrukcją, negującą nadprzyrodzony porządek.
Duchowa ślepota na źródła kryzysu
Największym skandalem artykułu jest całkowite pominięcie religijnych przyczyn obecnego kryzysu:
- Odstępstwo narodów od wiary katolickiej
- Publiczna profanacja niedzieli
- Legalizacja aborcji i sodomskich związków
- Systemowe prześladowanie prawdziwego Kościoła
Jak przypomina Pius IX w Syllabusie (błąd 77): „W obecnych czasach nie jest już rzeczą właściwą, by religia katolicka była uznawana za jedyną religię państwową” – błąd, który br. Wojciechowski zdaje się podzielać, promując świeckie rozwiązania polityczne.
Naiwność wobec masońskich struktur
Autor bezkrytycznie powtarza propagandę o „demokratycznych wartościach NATO”, choć jak wykazuje Pius IX w liście apostolskim Multiplices inter, wszystkie międzynarodowe organizacje powstałe po 1717 r. noszą znamiona wpływów masońskich. Szczególnie haniebne jest wychwalanie Donalda Trumpa – zwolennika aborcji i masona 33 stopnia, którego rządy zaowocowały dalszą degeneracją moralną Zachodu.
Zdrada prawdziwego rozwiązania
Zamiast wezwać do:
- Publicznego poświęcenia Polski i Rosji Niepokalanemu Sercu Marji
- Przywracania społecznego panowania Chrystusa Króla
- Odrzucenia fałszywego ekumenizmu i powrotu do jedynej prawdziwej wiary
br. Wojciechowski proponuje kolejne ludzkie kombinacje, całkowicie ignorując słowa św. Pawła: „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (Jk 4,6). Tym samym wpisuje się w długą tradycję posoborowej zdrady, gdzie jezuici – niegdyś wierna gwardia papieży – stali się orędownikami światowych ideologii.
Za artykułem:
Czy bać się Rosji? Będąc między młotem a kowadłem nie można bawić się w pacyfizm ani grać na zwłokę (opoka.org.pl)
Data artykułu: 05.12.2025








