Ludwig Minelli w szpitalnym pokoju otoczony dokumentami kliniki Dignitas

Prawo do śmierci czy triumf kultury samobójstwa? Założyciel kliniki Dignitas kończy życie według własnych zasad

Podziel się tym:

Ludwig Minelli, założyciel szwajcarskiej kliniki samobójstw wspomaganych Dignitas, zmarł 29 listopada 2025 roku poprzez eutanazję na kilka dni przed 93. urodzinami. Ten były dziennikarz i prawnik, który w młodości rozważał kapłaństwo, stał się ikoną współczesnego barbarzyństwa pod płaszczykiem fałszywie pojętego „prawa do samostanowienia”.


Biznes śmierci w białych rękawiczkach

Założona w 1998 roku klinika Dignitas od początku budziła kontrowersje. Jak relacjonuje komentowany artykuł, Minelli zgromadził majątek szacowany na miliony euro, pobierając od klientów opłaty sięgające 10 000 euro za „usługę”. „Człowiek nie jest panem życia ani śmierci. Bóg zastrzega sobie wyłączne prawo rozrządzania życiem ludzkim” – przypominał już w 1566 roku Katechizm Rzymski (część III, rozdz. VI). Tymczasem Dignitas stworzyło przemysł śmierci, gdzie:

„w 2024 roku pomogło ponad 4000 osób zakończyć życie”

– przyznaje sama organizacja w komunikacie prasowym. Niepokojące są przypadki osób pozbawionych choroby terminalnej, takich jak 85-letnia kobieta zdecydowana na śmierć z powodu niezadowolenia z wyglądu czy włoski sędzia bez śmiertelnej diagnozy. To dowodzi, że tzw. „prawo do godnej śmierci” szybko przekształciło się w przyzwolenie na eliminację niewygodnych, słabych i rozczarowanych życiem.

Teologiczny wymiar świętokradztwa

Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 2324 stanowczo potępia:

„Zamierzone zabójwo [eutanazji], niezależnie od form i motywów, jest zabójstwem. Jest głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i z poszanowaniem Boga żywego, jej Stwórcy”

Tymczasem Minelli, wychowany przecież w kulturze chrześcijańskiej, świadomie wybrał drogę apostazji. Jego młodzieńcze marzenia o kapłaństwie przerodziły się w obsesyjną walkę z Bożym porządkiem. Jak zauważył św. Alfons Liguori: „Kto walczy przeciwko Bogu, ten zawsze przegrywa – choćby zdawało mu się, że zwycięża” („Qui contra Deum pugnat, semper perdit – etiamsi victoriam sibi videtur”).

W komunikacie po śmierci Minelliego czytamy deklarację:

„Zespół Dignitas będzie nadal zarządzać i rozwijać stowarzyszenie w duchu jego założyciela – jako profesjonalną i bojową międzynarodową organizację na rzecz samostanowienia i wolności wyboru w życiu i przy jego końcu”

Te frazesy są jawnym zaprzeczeniem słów św. Pawła: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego?” (1 Kor 6,19 Wlg). Wolność chrześcijańska nigdy nie oznacza prawa do samozniszczenia, lecz „wolność od grzechu” (Rz 6,18 Wlg).

Globalna epidemia śmierci

Artykuł przytacza zatrważające statystyki rozprzestrzeniania się tego duchowego wirusa:

  • W Holandii w 2024 roku odnotowano 9 958 przypadków eutanazji
  • W Kanadzie w 2023 roku około 15 000 osób skorzystało z „asystowanego samobójstwa”
  • W Oregonie w 2024 roku zanotowano 376 takich śmierci

To nie jest „postęp” ani „wolność”, lecz realizacja proroctwa Piusa XI z encykliki Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…) zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla prowadzi do cywilizacji samobójców, gdzie życie traktuje się jak towar na półce.

Strukturalne kłamstwo „śmierci z godnością”

Archidiecezja Meksyku słusznie zwraca uwagę w swym tygodniku Desde la fe, że pojęcie „śmierci z godnością” to semantyczna pułapka. Prawdziwa godność człowieka polega na naśladowaniu Chrystusa w przyjmowaniu cierpienia jako zadośćuczynienia. Św. Teresa z Avili przypominała: „Cierpienie jest królewską drogą do świętości”. Tymczasem współczesny świat, odrzuciwszy Krzyż, szuka drogi na skróty – przez igłę samobójczego strzykawki.

Meksykański projekt ustawy „Prawo, które wykracza poza” („The Law That Transcends”) to kolejny przykład masońskiej strategii: pod płaszczykiem „współczucia” przemyca się kulturę śmierci. Jak zauważył Pius IX w Syllabusie błędów (pkt 15): „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą” – to błąd prowadzący właśnie do relatywizacji najświętszego z praw: prawa do życia.

Duchowa odpowiedzialność

Choć ocena duszy Ludwiga Minelliego należy wyłącznie do Boga, jego publiczne działanie stanowi akt formalnej współpracy ze złem. Jak przypominał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Jawni grzesznicy tracą władzę jurysdykcji ipso facto” – choć tu chodzi o władzę kościelną, analogicznie można stwierdzić, że Minelli sam wyłączył się ze wspólnoty cywilizacji życia.

W obliczu narastającej fali eutanazji, katolicy winni głośno przypominać słowa Chrystusa: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14,6 Wlg). Każda próba zawłaszczenia władzy nad życiem i śmiercią to bunt przeciw Stwórcy. Jak zauważył Pius XII w przemówieniu do anestezjologów (24 lutego 1957): „Nikt, nawet lekarz, nie może rozporządzać życiem człowieka”.

W tej duchowej walce nie wystarczy pasywny sprzeciw. Potrzebna jest żarliwa modlitwa różańcowa o nawrócenie zwolenników kultury śmierci i o łaskę wytrwania dla cierpiących. Każdy akt eutanazji to nie tylko zabójstwo ciała, ale i ogromne niebezpieczeństwo dla duszy – samobójstwo zamyka bowiem drogę do sakramentów i pełnej skruchy.


Za artykułem:
Swiss founder of controversial assisted suicide clinic dies by euthanasia at 92
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 05.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.