Scena liturgiczna w tradycyjnym kościele katolickim podczas "Święta Mikołaja" w Głogowie. Biskup w tradycyjnych szatach liturgicznych przewodniczy mszy z zborem klęczącym w pokorze. Kościół dekorowany jest świecami i ikonami religijnymi, promieniuje powagą i tradycją.

Głogowskie uroczystości mikołajowe: synkretyzm pod płaszczykiem tradycji

Podziel się tym:

Portal eKAI (7 grudnia 2025) relacjonuje trzydniowe obchody ku czci „św. Mikołaja” w Głogowie, obejmujące m.in. konferencję interdyscyplinarną, orszak z relikwiami oraz „Mszę św. odpustową” pod przewodnictwem „bpa seniora” Jana Kopca. Komentowany artykuł prezentuje wydarzenie jako syntezę duchowości i lokalnej tradycji, jednak w świetle niezmiennej doktryny katolickiej stanowi ono jedynie kolejny przykład posoborowego synkretyzmu.


Teologiczna dezercja pod pozorem kultu świętych

„Mszy św. przewodniczył bp senior Jan Kopiec z diecezji gliwickiej” – podaje portal, nie wspominając jednak, że uczestnictwo w nowej „mszy” Paweł VI stanowi akt współpracy z destrukcyjną reformą liturgiczną. Jak nauczał św. Pius V w bulli Quo primum tempore, „Ofiara Mszy świętej zawiera w sobie tak wielkie bogactwo darów i łask (…), iż najodpowiedniejszą jest rzeczą, aby tylko w sposób święty, pełen czci i pobożności była sprawowana”. Tymczasem nowy rytus, zredukowany do „stołu zgromadzenia” (jak trafnie zauważył kard. Ottaviani), nie może być uznany za ważną Ofiarę przebłagalną.

„Panie, my też byśmy chcieli jak św. Mikołaj, być współpracownikami Twoimi by otwierać serce i ręce dla każdego człowieka”

Przytoczona modlitwa „bpa” Kopca objawia typowo modernistyczne przesunięcie akcentów: zamiast nawracania grzeszników i głoszenia extra Ecclesiam nulla salus – ogólnikowe „otwieranie serc” dla „każdego człowieka”. Prawdziwy św. Mikołaj z Miry, jak przypominają akta Soboru Nicejskiego, bezlitośnie zwalczał arianizm, a nie głosił płytkiego ekumenizmu. Jakże daleko od tej postawy współczesne „otwieranie rąk” dla heretyków i apostatów!

Historyczne fałszerstwo legitymizujące współczesną apostazję

Prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz powołuje się na XIII-wieczny kult św. Mikołaja, by uzasadnić współczesne wydarzenie: „Jego kult trwa od lokacji miasta. Przyszedł tu w połowie XIII wieku wraz z osadnikami zachodnimi”. Zabieg ten stanowi klasyczny przykład posoborowej metody: wykorzystanie fragmentu autentycznej tradycji do legitymizacji całkowicie obcej jej treści. Średniowieczni mieszczanie czcili prawdziwego biskupa-męczennika w rycie trydenckim, nie zaś w towarzystwie „grzańca” i koncertów.

Szczególnie niepokojący jest fakt, że „św. Mikołaj został oficjalnie patronem Głogowa w 2022 r.” na mocy „watykańskiego dekretu”. Jak wykazują akta Kongregacji Obrzędów sprzed 1958 r., kanoniczne uznanie patronatu wymagało dowodów szczególnego kultu trwającego co najmniej sto lat oraz cudów za wstawiennictwem świętego. Tymczasem współczesna „sekta posoborowa” rozdaje tytuły patronów jak marketingowe nagrody, bez jakiejkolwiek powagi teologicznej.

Konferencja interdyscyplinarna jako narzędzie relatywizacji

Wymowne są tytuły referatów wygłoszonych podczas głogowskiej konferencji: „Św. Mikołaj – zsekularyzowany i skomercjalizowany, a jednak wciąż cudotwórca”. Już sam ten tytuł zdradza przyjęcie modernistycznych założeń: święty Kościoła katolickiego zostaje sprowadzony do poziomu folkloru, zaś jego cuda traktowane są jako element ludowej narracji. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, jak przypomina encyklika Pascendi Piusa X, że „cuda są najpewniejszym znakiem Bożego objawienia i stanowią najjaśniejsze potwierdzenie prawdziwości wiary chrześcijańskiej”.

Organizatorzy wydarzenia – w tym „Parafia św. Mikołaja” i „Głogowska Kapituła Kolegiacka” – powołują się na współpracę z władzami świeckimi. Ta jawna symbioza z modernistycznym państwem stanowi zaprzeczenie słów Piusa XI z encykliki Quas Primas: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”.

Kulinarne profanacje i redukcja sacrum do folkloru

Opis powyższy perwersyjnie łączy sferę sacrum z kulinarną strawą: „Na wychodzących z kościoła tradycyjnie już czekał mikołajowy bigos, pierniki św. Mikołaja i grzaniec”. Ten groteskowy pomysł – serwowanie alkoholu bezpośrednio po rzekomej „Ofierze Mszy świętej” – stanowi doskonałe podsumowanie całego wydarzenia: redukcja kultu do poziomu ludycznej zabawy, gdzie Najświętsza Ofiara staje się pretekstem do konsumpcji.

Nie ma w tym nic z ducha prawdziwego św. Mikołaja, który – jak przekazują akta jego męczeństwa – pościł w wigilię swoich kazań, a jałmużnę rozdawał dyskretnie, nie szukając rozgłosu. Współczesne „dni świętego Mikołaja” to jedynie kolejne narzędzie budowania fałszywej tożsamości religijnej, gdzie Chrystus Król zostaje zastąpiony przez „miłego dziadka z Laponii”, a Krzyż – przez worek prezentów.


Za artykułem:
07 grudnia 2025 | 08:35Dni Świętego Mikołaja w Głogowie
  (ekai.pl)
Data artykułu: 07.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.